Marcin Zegadło, Hermann Brunner i jego rzeźnia, Szczecin,
Bezrzecze „Forma, Fundacja Literatury im. Henryka Berezy” 2015
Jeśli miałabym napisać
jednym zdaniem o tomiku Marcina Zegadło „Hermann Brunner i jego rzeźnia” to
stwierdziłabym, że jest to obraz dzieciństwa naznaczony śmiercią. Odchodzenie,
umieranie, utrata, nieobecność przebijają się do odbiorcy z każdego radosnego i
smutnego przemijalnego obrazu nakreślonego prostymi zestawieniami słów nadając
im nową siłę oddziaływania. Świat wyłaniający się z wierszy to idyllyczne
dzieciństwo z cieniem żydowskiej zagłady, żydowskich korzeni, partyzanckiej
przeszłości dziadka, opowieści o umieraniu.
Wojenne tragedie
przeplatają się ze współczesnymi wynikającymi z dziecięcej ufności, naiwności,
zbiegu okoliczności, zaskoczenia chorobom, chęci poznawania granic swoich
możliwości, szukania obiektów do zabawy w czasie wakacji (sierpień). Do tego
niezwykłego świata beztroski, nie odmierzania czasu, łapania chwil,
intensywnego doznawania otoczenia, którego echo powróci w podobnych sytuacjach
zostajemy wprowadzeni utworem „Białe wakacje”
nie ma nic ponad to: upadek sierpnia w rozbłyskach burzy.
zapach deszczu. zimne promenady – prześwietlone i puste.
jakby obraził się na to miejsce ostatni święty. patron
od parującej wódki i posłusznych dziewcząt. nie przybywamy
z nikąd. Nasza wdzięczna pamięć dysponuje dowodem na istnienie
ziemi. tej ziemi, z której wnętrza przemawiamy do siebie językami.
taka odnowa w duchu, kiedy święty mości się w nas pokój, który
nas kosztuje bowiem policzono nam każdy włos i klimatyczne
ten sezon kończy szum latawców, kołysanie wody,
chłopcy w gasnących płomieniach, nieprawdziwe słońce.
To niewinne wprowadzenie w
czas beztroski w kolejnym wierszu przemienia się w zabawę odartą ze świadomości
krzywdzenia małej sowy oddanej z dziecięcą naiwnością kotu do zabawy…
Nieświadomie czynione zło dzięki kolejnemu utworowi „Chowanie”, doskonale
wpisującego się w ludowe spojrzenie na pogrzeb i wspomnienia, zestawiono ze
złem palonych żydów. Czerwona łuna zachodzącego słońca to przypomnienie stosów
palonych ciał. W jednym latający puch, a w drugim piękny pogrzeb przyciągają
uwagę ludzi i spłycają krzywdę doznaną przez obserwowany obiekt: sowę, dziadka
i wielu innych bohaterów w kolejnych wierszach. Czas dla nich już nie istnieje.
Dobro i zło przestaje mieć znaczenie. Pozostanie tylko refleksja żywych.
Poeta zabiera nas w świat
dzieciństwa pełnego wspomnień dziadków, wojennych widm przeszłości i
teraźniejszości, w których wartościowanie czynów jest ważne. Pozornie niewinne
zabawy dzieci i dorosłych niosą w sobie spory ładunek cierpienia odbiorców
czynów i ich katów. Nawet ocalenie z wojny może być powodem radości i smutku:
radości z życie i smutku po tych, którzy odeszli, których mogiły widoczne są na
horyzoncie, których popioły nawożą łąki będące miejscem dziecięcych zabaw,
kamieniołomu straszącego krajobrazem i świadomością wykorzystania pułapki.
Całość podsumowuje
zestawienie wojennych obrazów ze współczesną walką „łysych dzieci” wybranych
przez „uszkodzonego anioła” pozwalającego by wiodły „życie, które podeszło nas
jak czerniak”. Dajemy się zaskoczyć złu, przemijalności, własnej kruchości,
ulotności życia, który kończy świat: nie ma świata – po nas”.
Mimo tego ciągłego
przebijania się obrazów śmierci w tomie „Hermann Brenner i jego rzeźnia” sporo
jest sierpniowych delikatnych obrazów dzieciństwa. Wykorzystana przez poetę gra
słów, umiejętność zabawy i nadawania nowych znaczeń oraz specyficzny zapis
sprawiają, że każdy w tych utworach może znaleźć cząstkę siebie w zagubionym między
kulturami i światami oraz wartościami podmiocie lirycznym. W ciepłe obrazy z
przeszłości wkradają się rysy, które są bardzo ważne w obecnym dyskursie
społecznym, w którym występują prześladowani i prześladujący.
Tom polecam miłośnikom poezji
oraz utworów zabierających nas w czasy dzieciństwa toczącego się wokół
wojennych wspomnień dziadków. Myślę, że dla ludzi z mojego pokolenia będzie to
niezapomniana podróż sentymentalna do czasów, które odczarował czas. Tomik
wierszy Marcina Zegadło jest doskonałym materiałem na lekcje etyki w liceum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz