Etykiety

sobota, 28 maja 2016

Zofia Stanecka "Basia i przyjaciele. Anielka" il. Marianna Oklejak



Zofia Stanecka, Basia i przyjaciele. Anielka, il. Marianna Oklejak, Warszawa „Egmont” 2016
Od dłuższego czasu w naszym domu obok książek, których bohaterami są zwierzęta wielkim powodzeniem cieszą się książki, których bohaterką jest Basia – mała, optymistyczna dziewczynka poznająca świat, ucząca się funkcjonować w społeczeństwie, przeżywająca kolejne przygody, fascynacje, rozczarowania i odkrywająca, że inne może być bardzo interesujące. Książki Zofii Staneckiej z ilustracjami Marianny Oklejak stały się u nas takim fenomenem, że moja córka czeka na kolejne.
Tym razem czekałyśmy na nową serię: „Basia i przyjaciele”. W maju ukazał się „Antek” i „Anielka”. Obie bardzo interesujące i będące świetnym pretekstem do rozmów z dzieckiem. W „Anielce” poznajemy koleżankę Basi z przedszkola. Mała dziewczynka jest bardzo poważnym i cichym dzieckiem. Jej głównym towarzyszem jest pies. Mieszka razem z mamą na poddaszu kamienicy, dzięki temu może z wysokości obserwować całą ulicę. Dziś czeka na kogoś wyjątkowego: tatę, którego już dawno nie widziała. Mama po pracy jeszcze śpi, więc dziewczynka zachowuje się bardzo cicho.
Po przebudzeniu mama widząc córkę czekającą i milczącą postanawia ją rozweselić. Zaprasza Basię na dzień i noc. Anielka bardzo się cieszy z wizyty swojej przedszkolnej koleżanki wprowadzającej wiele śmiechu w jej życie. Basia jest całkowitym przeciwieństwem spokojnej i samodzielnej dziewczynki. Po jej wejściu do mieszkania Anielki i jej mamy znika cisza. Oczekiwanie zmienia się w świetną zabawę. Jedną z nich jest malowanie. Anielka swoją pracę wykonuje starannie, a Basia tworzy spontanicznie machając pędzlem. Po pełnym wrażeń dniu dziewczynki śpią razem z psem, a następnego dnia wraca do domu tata Anielki. Dzięki towarzystwu oczekiwanie nie było takie smutne.
Książka porusza bardzo ważny problem rozstań i oczekiwań na jednego z rodziców. Czasami może być to praca, innym razem rozwód. Nie wiemy dlaczego tata Anielki nie mieszka z jaj mamą, ale to nie jest istotne. Najważniejsze jest pokazanie, że każdy przeżywa rozstania. Książka będzie doskonałym materiałem pozwalającym dzieciom zrozumieć własne emocje, pokazującym, że w trudnych chwilach ważne jest towarzystwo przyjaciół.
„Anielkę” wzbogacono interesującymi ilustracjami Marianny Oklejak. Proste rysunki przyciągają wzrok dziecka i wprowadzają w świat jego problemów. Twarda okładka i dobry papier solidnie zszyty sprawiają, że książka jest trwała. Prosty język, zrozumiałe dla dzieci treści oraz historia wyjaśniająca dziecięce uczucia sprawia, że mali czytelnicy bardzo chętnie po nią sięgają.
Lekturę polecam wszystkim przedszkolakom i uczniom początkowych klas szkoły podstawowej.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz