Etykiety

piątek, 17 czerwca 2022

Natasza Socha "Agencja rozbitych serc. Tom 2: Rewanż"


„Agencja rozbitych serc” to cykl, który zdecydowanie podbija serca czytelników. Mamy tu sporą dawkę humoru i całe mnóstwo życiowych historii, które pozornie toczą się wokół zdrady. Wszystko zaczyna się, kiedy Agata w pierwszym tomie pt. „Zemsta” traci pracę. Schemat tam jest dość prosty. Przynajmniej na początku: młoda, piękna i pragnąca zaopiekować się przystojnym, dobrze sytuowanym prawnikiem marudzącym, że żona go nie rozumie, zaniedbała go i już nic ich nie łączy. Wychodzi z tego romans z pracodawcą. Agata pracuje w cieszącej się powodzeniem kancelarii. Idąc do pracy ma poczucie sukcesu oraz jest przekonana, że należy do największych szczęściar świata, bo złapała w sidła żonatego mężczyznę, którego uszczęśliwi i dzięki temu będzie wiodła u jego boku życie szczęśliwe i wygodne chodząc w drogich strojach do pracy. Nie przewidziała, że to ona jest tu zwierzyną, a on myśliwym rozdającym karty. Poranne spotkanie w biurze szefa-kochanka rozwiewa wszelkie wątpliwości. Koniec związku to też utrata pracy, bo on tylko w ten sposób może udowodnić żonie, że to naprawdę koniec. Zresztą nie będzie poświęcał swojej bezpiecznej codzienności dla jakiejś młodej kobiety, z którą łączy go seks. Agata jest zrozpaczona. Pada cała jej wizja świata, traci poczucie bezpieczeństwa i źródło dochodu. Analizuje, na czym polegał jej błąd i na szczęście jest ze sobą szczera. To daje jakąś szansę na wyciągnięcie wniosków i zmniejszy ryzyko popełnienia tego błędu w przyszłości.

Bohaterka od lat pracowała w kancelarii prawnej, która pozwoliła jej na zbudowanie statusu, kupienie mieszkania na kredyt, żywienia się dzięki zamawianemu cateringowi, kupowanie drogich ubrań. Z minuty na minutę traci dostęp do tych luksusów i dóbr. Zostaje z ratami, rachunkami i kotem mającym duże wymagania. Romans z szefem zamiast podnieść jej prestiż przyniósł porażkę na całej linii. Odkryła jak bardzo była naiwna i jak bardzo mężczyźni dla seksu są gotowi kłamać. Po pierwszym załamaniu rusza na wyprawę do rodziców, a tam wpada na pomysł założenia agencji detektywistycznej na kółkach. Wściekle różowy samochód taty ma być jej deską ratunku. Postanawia wykorzystać swoje doświadczenie i zdobytą wiedzę o męskich kłamstwach i pomagać w odkryciu prawdy o ich matactwach. Zwłaszcza, że na oszustach, kłamcach i zdradach zna się dobrze. W końcu należy do tych oszukanych. Zna też triki stosowane wobec kochanek, bo w końcu niedawno sama nią była.
Agata pomysł prowadzenia biura detektywistycznego realizuje dość nietypowo: jest to agencja tylko dla kobiet, biuro mieści się w różowym samochodzie (w kawalerce na strzeżonym osiedlu nie byłoby mile widziane). Do tego jej towarzyszką jest kotka Christie. Razem przemierzają miasto w pościgu za męskimi oszustwami. Agencja Rozbitych Serc spada kobietom jak gwiazda z nieba. Do tego planuje kiedyś tam w przyszłości zemścić się na wiarołomnym kochanku. Plan idealny, ale zemsty mają to do siebie, że jeśli sami mamy coś na sumieniu mogą odwrócić się przeciwko nam. Do tego emocjonalne zaślepienie sprawia, że nie dostrzeżemy wielu rzeczy.
Drugi tom otwiera pasmo porażek. Bohaterka nie tylko nie ma pracy, ale jako osobie prowadzącej nielegalną działalność gospodarczą grozi jej kara. Do tego jest w ciąży z mężczyzną, z którym nie chce mieć dziecka, na które nie jest gotowa. Jakby tego było mało ojciec potomka jest na nią obrażony za szereg kłamstw, w które dał się wciągnąć. Kobieta zostaje sama z całym szeregiem problemów i wyzwań. Mimo tego jest pełna nadziei i zapału do działania. Snuje wizje różnych scenariuszy, wśród których jest też powrót do rodziców na prowincję. Oczywiście nie chciałaby, ale jeśli wychowanie dziecka będzie utrudniało znalezienie pracy to jest na to gotowa. Pełną zapału do działania, chociaż z ponownie podciętymi skrzydłami, zaskakuje Jakub, który oznajmia, że się do niej wprowadza, bo jest z nim w ciąży i chce się nią zaopiekować. Poczucie wolności i niezależności ulatuje. Pozostaje frustracja z powodu naruszania jej stref komfortu. Do tego bohaterka ma wrażenie, że jest śledzona. Jakby tego było mało ginie jej osobiste biuro na kółkach.
Kolejny tom to nowe wyzwania i zaskoczenia. Pisarka rozprawia się tu z wieloma stereotypami i porusza ważne tematy. Pojawia się problem potrzeb seksualnych niepełnosprawnych, zdrady kobiet, ale też tajemnicza miłość, która przetrwała próbę czasu. Do tego wykreowana przez Nataszę Sochę bohaterka będzie miała okazję poszerzyć działalność, wypróbować nowe rzeczy i zobaczyć, że nie wszystko jest takie, jakim wydaje się na pierwszy rzut oka.
Każda książka Nataszy Sochy to nietypowe, lekkie i pełne humoru historie wyzwań i ważnych tematów. Pisarka z wprawą porusza wiele trudnych tematów i pokazuje, że nie każdy musi zdradzać i nie tylko kobiety są tu ofiarami. Razem z bohaterką odkrywamy, że mężczyźni kłamią, bo tego chcą, ale mogą też nie chcieć, mogą być wierni, kochający i w imię miłości potrafiący schować swoją dumę oraz uprzedzenia do kieszeni. Do tego przekonamy się jak sprytne bywają kobiety, kiedy snują intrygę. Jednak najważniejsza lekcja to przekonanie, że zemsta nigdy nie popłaca, bo przecież są ludzie, do których siane przez nich zło nie wraca.
Pisarka zabiera nas do świata wyzwań stawianych przed bohaterką. Bezrobotna i z kredytem musi sobie jakoś radzić. Okazuje się, że do śledzenia ludzi nie trzeba nadzwyczajnych umiejętności, czy zdobywania uprawnień oraz zaliczenia szkoleń tylko duże chęci oraz zaangażowanie. No i zarejestrowanie działalności, zdobycie uprawnień. Niby i bez tego można rozwikłać kilka spraw, które zaskoczą nas zakończeniem i pokażą mężczyzn z nieco innej, mniej nudnej strony, ale dużo lepiej jest działać legalnie i nie wybiórczo.
Agata w „Agencji rozbitych serc” jest postacią wyrazistą i ewoluującą. Z osobistej (może zbyt osobistej) asystentki staje się bezrobotną zdobywającą wiedzę o pracy biur detektywistycznych i sama otwiera takie. Jej działalność jest nieformalna (bez rejestracji) i spontaniczna. Ową nietypowość podkreśla też niezwykłe biuro, którego działalność pozwala jej przetrwać na trudnym ryku pracy. Agata ma czas na przyjrzenie się własnym błędom i wyciągnięcie wniosków. Nie znaczy, że już zawsze będzie wolna od popełniania kolejnych, bo czasami największym błędem jest przemilczenie czegoś, brak szczerości i pozornie malutkie kłamstwo, które może stać się prawdą, która przeorganizuje całe jej życie.
Agata jest postacią wyrazistą i bardzo życiową. Z jednej strony przetrawia rozstanie, pogrąża się w rozpaczy, a z drugiej potrafi w odpowiednim momencie ruszyć ostro z kopyta zostawiając za sobą przeszłość i przystosowując się do nowych warunków życiowych. Jej pomysły sprawiają, że zdecydowanie nie ma tu czasu na nudę. Za do jest sporo zaskoczeń oraz śmiechu wokół tematu, który nie kojarzy się nikomu dobrze, bo przecież nikt nie chce być zdradzany.
Pisarka zabiera nas w podróż po Warszawie. Poznajemy urokliwe miejsca, ciekawostki, ale też nie zabraknie przeniesienia się do Poznania, czyli miasta, z którym jest ona związana. Mamy tu sporą dawkę humoru (także tego czarnego), ironizowania, przejaskrawiania, a czasami patrzenia z rozrzewnieniem na nieszablonowe postępowania mężczyzn, którzy potrafią zaskoczyć swoimi pomysłami na życie i obudzić wiarę w miłość i wierność.
„Tak naprawdę to większość kobiet nadal wierzy w bajki, bo została na nich wychowana. Enigmatyczny, bliżej nieokreślony książę to ciągle główny bohater naszego dzieciństwa. Matki zamiast tłumaczyć nam, jak naprawdę wygląda prawdziwe życie i co jest w nim najważniejsze, serwują nam mgliste opowieści o kimś, kto już za chwilę się pojawi i nas uratuje. Pytanie tylko, czy my tak naprawdę musimy być ratowane? I czy tego chcemy?”.
„Być może są na świecie ludzie, do których karma nie wraca. Być może jest również tak, że zemsta, o której myśli się za bardzo, zjada nas samych, a potem trafia w czoło jak bumerang. Przeczytałam kiedyś, że największą zemstą jest odpuszczenie. Do tej pory wydawało mi się to śmieszne, ale po tym, co usłyszałam od niebawem już byłego męża, dochodzę do wniosku, że coś w tym jest. Popatrz, on mnie zdradzał, a to ja oberwałam. W świecie związków, miłości i uczuć nie ma chyba żadnych reguł. Z jednej strony jest to przerażające, a drugiej jednak w jakimś sensie piękne”.
„-Podejrzewałam, że mąż mnie zdradza, więc chciałam panią wynająć. Ale wczoraj znalazłam w kieszeni jego marynarki stringi. Nie moje, bo ja noszę normalne majtki, których nie trzeba szukać z lupą. Zapytałam go wprost, a on wprost odpowiedział, że to nie jego. A potem dodał, że się zakochał i bardzo cierpi.
– On? – zdumiała się Agata.
– Jest rzekomo rozdarty. Dzisiaj rano wyrzuciłam go z domu i obecnie piję wino. – Może mogłabym jakoś pomóc?
 – Na razie muszę się upić. Ale będę o pani pamiętać – chlipnęła Agnieszka i się rozłączyła”
„Agata była ambitna, silna i wisiał nad nią kredyt we frankach szwajcarskich. W tej sytuacji szlochała nad utraconą „miłością” zaledwie kilka dni, a potem postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. I tak powstała Agencja Rozbitych Serc, mobilna pomoc detektywistyczna, której siedziba znajdowała się w starej, różowej alhambrze, podarowanej Agacie przez ojca. To naprawdę miało prawo się udać. Agata powoli odzyskiwała dawną siebie, miała coraz więcej zleceń, a jednocześnie planowała zemstę na byłym szefie”.
„Agata pomyślała, że już dawno nie spotkała tak mądrej życiowo i jednocześnie fajnej kobiety. Kogoś, kto twardo stąpał po ziemi, był pewny siebie i znał swoją wartość. Szkoda tylko, że okupione to było latami płakania w poduszkę i patrzenia bez cienia przychylności na własne odbicie w lustrze. Ile jeszcze było takich kobiet, którym faceci podcinali skrzydła i wmawiali, że nie są wiele warte”.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz