Każda opieka osobą, która potrzebuje ciągłej uwagi, czuwania, pielęgnacji itd. jest męcząca. Czy pilnowanie i pielęgnacja dotyczy niemowlaka czy osoby starszej, czy chodzącej, ale niezdającej sobie sprawy z zagrożeń czy leżącej. Nie ma bardziej lub mniej wyczerpującej. Każde nieprzespane noce, każde niesamowicie długie spacery, każde długotrwałe siedzenie przy łóżku wyczerpuje. To jak ową opiekę znoszą opiekuni jest sprawą indywidualną. Można mieć tylko niemowlaka, o którym wie się, że będzie sprawny i aktywny i za kilka lat konieczność czuwania, ciągłego uważania skończy się i przejść to bardzo trudno psychicznie, można mieć osobę wymagającą zamykania drzwi i okien na klucz, pospiesznego korzystania z toalety, brania prysznica, kiedy jeszcze ma się siły i podopieczny już zaśnie i być wyczerpanym perspektywą, że może to potrwać kilkadziesiąt lat. Może czuwać przy leżącym i mieć możliwość swobodnego wyjścia do toalety, ugotowania obiadu bez konieczności pogoni za niepełnosprawnym, bo on sobie będzie czekał w łóżku. Przewracanie z boku na bok jest tak samo wyczerpujące jak podnoszenie z chodnika tego biegającego, wożenie wózkiem tego częściowo sprawnego może być tak samo wyczerpujące jak prowadzenie za rękę chodzącego, ale szarpiącego się (wiszące po jednej stronie kilkadziesiąt kilogramów). Licytowanie się, który opiekun ma ciężej jest złe, bo to, kto ma ciężej nie zależy od podopiecznego tylko kondycji psychicznej, tego, czy mamy odskocznię, czy obiecane wytchnienie po przyznaniu go jest osiągalne, czy mamy bliskich, którzy nas wesprą.
Ja jestem z tych opiekunów, którzy mają niepełnosprawną chodzącą, ale potrzebowała też być wożona wózkiem i prowadzona. Marsz z nią był wolnym spacerem przeplatany szaleńczym pościgiem, a później podnoszeniem z chodnika i wkładaniem do wózka. Bez spaceru było obijanie się o ściany, szafy i męczący psychicznie krzyk. Dla kogoś innego równie męczące może być konieczność siedzenia w domu po kilkanaście godzin bez możliwości wyjścia na zakupy i pozostawienia podopiecznego bez opieki. Jeśli ktoś wymaga opieki to za każdym razem, kiedy jest to zjawisko długotrwałe (trwające dłużej niż miesiąc) jest już męczące. Licytowanie się, kto ma trudniej jest głupie i daje politykom pretekst do skłócenia ze sobą ludzi zamiast jednoczyć się w imię wspólnego interesu. Właśnie na tym polega manipulacja polityków i odciąganie uwagi od wspólnego interesu. Nie pozwólcie, żeby jakikolwiek polityk Wami sterował, bo jego manipulacja nigdy nie będzie dobra dla Was. Uleganie złudzeniu, że władza chce coś zrobić dla niepełnosprawnych (mieli na to 2 kadencje) to strzelanie sobie w kolano. Pretensje do protestujących, że politycy wymyślili szkodliwe ustawy to jak pretensje do samochodu, że kierowca prowadził go po pijaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz