wulgaryzmy
nie są mi obce
czasami
rzucę jakąś „kurwą” czy „chujem”
ale
czy to zmienia moją sytuację
duchową lub egzystencjalną
impotencja
językowa ograniczająca epitety przynosi wstyd
w
obliczu upadu stylistycznego mój los nie staje się lepszy
wulgaryzmy
rodzą nienawiść
nienawiść
rodzi wojny
wojna
przynosi śmierć
a
śmierć to pustka
Pięknie napisane.
OdpowiedzUsuńWulgaryzmy weszły jednak na dobre w nasze życie. Zagościły w literaturze, bo w sumie skoro są zawsze i wszędzie, jak napisać dobrą współczesną powieść czy opowiadanie, nie używając ich?
Swięte slowa Pani Aniu. Dbałość o czystość języka równie ważna, jak dbałość o czystość powietrza, w którym żyjemy.
OdpowiedzUsuń