Banalne jest stwierdzenie, że każdy z nas dźwiga jakiś bagaż trudnych doświadczeń, ale jest ono niesamowicie prawdziwe. Nie ma ludzi, których nigdy nie spotkała żadna przykrość, którzy nie musieli mierzyć się z przemocą i złymi intencjami innych. To wcale nie znaczy, że świat jest pełen wzajemnie krzywdzących się złych ludzi. Chociaż osób czyniących zło jest mało czasami nasza bezczynność przyczynia się do tego, że mogą rozszerzać działania na wiele osób.
„Każdy z nas niesie na swych barkach jakiś bagaż, tylko jedni mniejszy, a inni
większy – odparł na pozór nonszalancko. – Nam dostało się trochę więcej niż
niektórym. Tylko od nas zależy, czy udźwigniemy ten bagaż, czy nie. – Usłyszałam
mądre słowa z jego ust. – Będzie lepiej. Nie dziś ani nie za miesiąc, ale z każdym
tygodniem ból będzie mniejszy. Aż w końcu pogodzisz się z tym, co się
wydarzyło, i nauczysz się normalnie funkcjonować, a nawet cieszyć się życiem.
Jestem tego pewien”.
Każdy z nas miał lepsze i gorsze chwile w życiu, momenty, kiedy do naszej
codzienności wchodziła brutalność i przemoc, z której obecności inni wcale nie
muszą sobie zdawać sprawy. Właśnie dlatego ważne jest empatyczne podejście,
umiejętność pomagania, kiedy widzimy innych w trudnych sytuacjach czy gdy ich
zdrowie lub życie są zagrożone. Traumatyczne przeżycia na wiele lat lub na całe
życie potrafią zmienić ofiarę, dlatego wymaga ona szczególnego wsparcia i
zrozumienia. Właśnie o takich problemach jest cykl „Pokonać demony przeszłości”
Ilony Łuczyńskiej.
Pierwszy tom zatytułowany „Bolesna tajemnica” otwiera atak gwałciciela na Ally.
Janson pracuje w swoim niezwykłym domu posiadającym bardzo dobry monitoring i
zabezpieczenia antywłamaniowe. Na ujęciu jednej z kamer dostrzega dziwny ruch.
Widzi mężczyznę atakującego kobietę. Nie zastanawiając się pędzi, aby jej
pomóc. Niestety jego posiadłość jest dość duża i nim dobiega jest już w pewnym
sensie za późno. Napastnik zdążył zgwałcić ofiarę. Kobieta leży nieprzytomna,
ale na szczęście żyje, a przepłoszony gwałciciel ucieka z jej torebką.
Mierzący się z lękami społecznymi Jason nie chce dzwonić po pogotowie i
policję. Za dużo ludzi może obudzić jego lęki. Wie jednak, że musi pomóc pokrzywdzonej.
Zabiera ją do domu i prosi znajomą lekarkę o wizytę. Okazuje się, że
poszkodowana jest psycholożką pomagającą ofiarą przemocy seksualnej. Właśnie z
tego powodu nie chce nikogo zawiadamiać. Doskonale zdaje sobie sprawę jak
wygląda procedura zgłaszania gwałtu i wie, że to kolejna trauma dla
poszkodowanych. Chce tego uniknąć. Mimo tego musi zmierzyć się z lękami oraz
załatwić wiele spraw: od blokady kart bankomatowych, zgłoszenia kradzieży
dowodu po wymianę zamków w drzwiach domu i samochodu oraz montaż zabezpieczeń.
Ally jest roztrzęsiona. Skupia się na swoich lękach i z tego powodu jest
nieufna, ale zdystansowanie Jasona i jego chęć pomocy, podpowiedzi, w jaki
sposób powinna się zabezpieczyć, racjonalne podejście do bezpieczeństwa i tego,
o co zadbać sprawia, że czuje się przy nim coraz lepiej. Ma też wsparcie ze
strony najlepszej przyjaciółki, która czuwa nad nią.
Wchodząc do tej historii stopniowo poznajemy trudne przeżycia z życia obu
bohaterów. Jason musi zmierzyć się z demonami z własnej przeszłości. Widzimy
jego trudne dzieciństwo, w którym nie zabrakło bezdomności oraz przemocy
(zarówno doświadczonej jak i widzianej). Wie, że bardzo wiele zawdzięcza
lekarce, z którą od lat utrzymuje znajomość.
Pisarka daje nam cenną lekcję tego jak pomagać. Bohaterzy wspierający innych
robią wiele dobrego, ale jest to pomoc z uszanowaniem woli drugiej osoby. Kiedy
dostrzegają umiejętności u potrzebującego robią wszystko, aby mógł je rozwijać.
I właśnie w ten sposób Jason z bezdomnego chłopaka przez lata przeistacza się w
geniusza komputerowego, który dzięki swoim niezwykłym umiejętnościom jest
niezależny i przez to nie musi narażać się na ciągłe mierzenie z własnymi lękami.
„Wyzwolenie z więzów” pozwala nam zobaczyć jak bardzo bohaterów zmieniły
relacje między nimi. Opowieść otwiera kolejne traumatyczne wydarzenie. Po roku
od gwałtu Ally na parkingu przy pracy spotyka gwałciciela. Mężczyzna śledzi ją.
Może to robić, ponieważ posiada wszystkie jej dane z dokumentów z ukradzionej
torebki. To wydarzenie wytrąca ją z równowagi i sprawia, że kobieta jest
przerażona. Jedzie do Jasona, na którego może liczyć. Jej przyjaciel przejmuje
się całą sytuacją i uświadamia sobie jak niesamowicie krucha jest psychika zgwałconej
kobiety. Skupia się na pomaganiu jej. Niestety w okolicy dochodzi do kolejnego
gwałtu i trzeba w końcu zgłosić sprawę na policję, zgromadzić dowody i zrobić
wszystko, aby nie mógł on krzywdzić innych. I tu znowu z pomocą przychodzą
Jasonowi jego niezwykłe umiejętności. Pisze program komputerowy pozwalający na
identyfikację twarzy, wyszukuje na lokalnych kamerach sprawcę. Okazuje się, że algorytm
nie wskazał jednej osoby. W śledztwie będzie musiała pomóc Ally. Czy będzie w stanie?
Jak będą zmieniały się relacje bohaterów? Czy uda im się uporać z demonami z
przeszłości?
„Byliśmy jak dwoje rozbitków, próbujących przetrwać na bezludnej wyspie, pełnej
dzikich zwierząt. W ciągłym strachu, wiecznie czujni, spodziewający się ataku, bez
szans na swobodny oddech”.
Ilona Łuczyńska zabiera nas w świat bardzo trudnych doświadczeń bohaterów.
Widzimy kolejne etapy zmagania się z traumami oraz dojrzewanie do ścigania
sprawcy, aby już nigdy więcej nie skrzywdził innych. W tej historii bardzo duże
znaczenie ma to, na jakich ludzi trafiły ofiary. Brak wsparcia ze strony
otoczenia kończy się tragicznie. Na szczęście Jason i Ally uzyskali pomoc oraz
pewność, że mają na kim polegać.
„Czasem nie liczą się więzy krwi, a więź emocjonalna. Poczucie, że komuś na
tobie zależy i w razie kłopotów nasz na kogo liczyć, a ten ktoś cię nie zostawi
ani nie skrzywdzi, jest bezcenne”
„Pokonać demony przeszłości” to cykl zabierający nas do świata trudnych
tematów, naruszania strefy intymnej, namaści, przemocy. Widzimy jak te doświadczenia
wpływają na ich późniejsze życie. Uświadamiamy sobie też, że czasami przeżycie
takich ludzi to przypadek. Do tego z książki płynie bardzo ważne przesłanie:
trzeba zgłaszać przestępstwa, aby uchronić innych przed podobnymi przeżyciami.
Ilona Łuczyńska rewelacyjnie opisuje problemy, z jakimi mierzą się ofiary. Nie
brakuje tu długotrwałej terapii, powrotu koszmaru, wsparcia farmakologicznego
oraz opieki innych nad poszkodowanymi. Pisarka świetnie wyjaśnia, co zniechęca
ofiary gwałtów do zgłaszanie przestępstwa na policji.
Mimo trudnych tematów mamy tu ciepłą opowieść o wzajemnym wsparciu, pomaganiu,
mierzeniu się z własnymi emocjami i dzięki temu nie jest to powieść
przybijająca. Obserwujemy jak wzajemne wsparcie bohaterów na nich wpływa, a to
wytwarza poczucie, że nasze czyny mają znaczenie i my też możemy zdziałać dla
innych bardzo wiele okazując zrozumienie i towarzysząc takim osobom, kiedy mierzą
się z lękami. Autorka rewelacyjnie opisała zespół stresu pourazowego. Mamy tu
bardzo realistyczne etapy zmagania się z doświadczeniami. Wzruszająca, pełna
emocji historia o walce, o normalne życie bez bólu i lęku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz