Wojciech
Edmund Zieliński, Aforystycznie, Kraków
„Impuls” 2014
W naszym świecie mamy do czynienia z dwoma
zjawiskami: z przegadaniem i z minimalizacją słów. Konieczność mówienia o
niczym podczas kilkunastu godzin na wielu szkoleniach zmusza „specjalistów” do
rozbierania problemów na części, dochodzenia do wiedzy okrężną drogą (Dzisiaj u władzy mistrzowie słowa. Okrągłego).
Z drugiej strony pojawiają się reklamy, które w czasie kilku sekund muszą
przekonać do chęci posiadania. Poza emocjami nie dostaniemy tam ani refleksji,
ani chwili wytchnienia. Świat gna, a my musimy za nim nadążyć.
W minimalistyczny nurt wpisują się aforyzmy.
Czasami zdanie lub dwa mają zmusić nas do innego spojrzenia na świat. Nie jest
ono jednak naznaczone pędem. Słowo pisane pozwala nam na chwilę refleksji. Brak
szybko następujących wizualizacji sprawia, że pozwalamy swoim mózgom na
wyobraźnię. Pusta przestrzeń, brak opisów sprawia, że zatrzymujemy się
nad spostrzeżeniami, z którymi możemy się zgadzać lub przeciwko nim buntować. Nie
ulegamy napływowi kolejnych słów, ale zatrzymujemy się i myślimy.
Tomik Wojciecha Edmunda Zielińskiego
„Aforystycznie” jest bardzo bliski twórczości Henryka Berezy, który dążąc do
minimalizmu ścieśniał świat do dwóch wierszy zmuszających do odmiennego spojrzenia
na świat lub uwypuklenia pewnych jego atrybutów. U doktora etyki owe
spostrzeżenia poruszają kwestie relacji międzyludzkich. Wkrada się w nie dystans
do dorobku myśli ludzkiej oraz tworzonych umów społecznych, relacji zawodowych,
kształtowania światków naukowych i ich popkulturowości, w którym nie zabraknie
idoli (Ujrzałem kolejną gwiazdę na
firmamencie nauki./ Szczęśliwie istnieją jeszcze inne nieba).
Bardzo ważnym „rozdziałem” jest szereg
aforyzmów dotyczących polityki, od której nie jesteśmy w stanie uciec. Przez
relacje społeczne nasze zanurzenie w polityczności dopada nas wbrew naszej
woli. Autor pochyla się nad zjawiskami, które atakują nas przez media i
uczestnictwo w życiu małych społeczności. Wszystko w życiu sprowadza się do
języka i umiejętności przekonywania do swojego, w którym inne i inność
pozostaje zdyskredytowana. Całość postrzeżeń na temat myślenia, nauki, relacji
międzyludzkich doskonale podsumowuje aforyzm: Poza życiem nic mi nie dolega.
„Aforystycznie” Wojciecha Edmunda
Zielińskiego to wymagający zbiór. W czasie pędu od grubych tomów, długich
przemów, przekonujących sloganów, wbijających się w podświadomość reklam
aforyzmy zmuszają do myślenia, analizy i pojawiania się olśnień. Powiedzenie
głośno tego, co wiele z nas odczuwa i co nas drażni wywołuje uczucie ulgi.
Tę niewielką, ale treściwą książkę polecam
każdemu, kto w wolnej chwili jest w stanie zdobyć się na odrobinę refleksji i
spojrzenia na nasze realia z boku. Zbiór „Aforystycznie” doskonale nadaje się
do czytania w trakcie podróży, kiedy po jednym przeczytanym zdaniu możemy sobie
pozwolić na oderwanie oczu od kartki i przemyślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz