Erving Goffman, Analiza ramowa. Esej o organizacji doświadczenia, tł. Stanisław
Burdziej, Kraków „NOMOS” 2010
Życie każdego z nas podlega wtłaczaniu w różnorodne ramy,
które przewidują odpowiednie zachowania i ich wartościowanie. Wychodzenie poza
nie jest burzeniem porządku umowy społecznej, która z każdym pokoleniem ulega
modyfikacji, czego dowodem może być możliwość pokazywania cielesności w
filmach. Ramy zmuszają nas do spojrzenia na życie z różnych stron, które w
swoim wielowarstwowym i wielowątkowym dziele proponuje Erving Goffman, patrzący na
życie społeczne przez pryzmat odgrywanych ról, ich znaczeń, kruchości wartości.
Socjolog zmusza nas do myślenia, analizowania, ale nie daje jasnych odpowiedzi
oraz jednoznacznych wskazówek dotyczących sposobów interpretacji życia
społecznego. Jego jedyną stałą wskazówką wyłaniającą się z gąszczu spojrzeń
może być konieczność ciągłego przyglądania się i sprawdzania, czy jednostki
funkcjonują w ramach obecnie narzuconych przez społeczeństwo.
„Analiza ramowa” jest bogata w przemyślenia i studia
przypadku, co z jednej strony może być doskonałym wstępem do samodzielnych
obserwacji socjologicznych, a z drugiej wprowadzić mętlik. Erwing Goffman
wydaje się przez to obszerne dzieło przekazywać nam bardzo ważną dla wszystkich
nauk myśl: nie ma rzeczy oczywistych. To, co dziś jest dla nas proste i jasne
(pachnące „Kantem”) jutro może wydawać się przestarzałe jak dawne nauki o
wszechświecie, a przecież społeczeństwa są takim wszechświatem, który dość szybko
ewoluuje i badacz musi nadążyć za nim, potrafić spojrzeć z boku oraz
jednocześnie znaleźć się w centrum, by nie pozwolić umknąć zjawiskom, które są
ważne.
Ksiązka Erwinga Goffmana to praca, do której trzeba ciągle
wracać, by poddać się jego przemyśleniom. Jest ona z jednej strony
podsumowaniem, a z drugiej rozwinięciem jego dorobku naukowego. Całość jego pracy doskonale podsumowują słowa
z ksiązki:
Moim celem jest próba wyizolowania
niektórych podstawowych ram rozumienia dostępnych w naszym społeczeństwie,
umożliwiających nadawanie sensu wydarzeniom, oraz przeanalizowanie szczególnych
słabości i wyzwań, na jakie te ramy odniesienia są podatne. Zaczynam od faktu,
że ze specyficznego punktu widzenia jednostki to, co tymczasowo jawi się jako
rzeczywiste wydarzenie, może naprawdę być zwykłym żartem, snem, wypadkiem,
błędem, nieporozumieniem, oszustwem, przedstawieniem teatralnym itd. Przyjmuję,
że definicje sytuacji budowane są w zgodzie z zasadami organizacji, które
rządzą wydarzeniami – przynajmniej tymi społecznymi – oraz naszym subiektywnym
zaangażowaniem w nie. Rama jest słowem, którego używam do mówienia o tych
podstawowych elementach, jakie jestem w stanie zidentyfikować. To jest moja
definicja ramy. Moje sformułowanie „analiza ramowa” (frame analysis) to hasło,
które oznacza badanie organizacji doświadczenia w tych właśnie kategoriach.
Pracę polecam wszystkim zainteresowanym naukami
humanistycznymi, a szczególnie socjologom praz filozofom społecznym. Będzie ona
doskonałym uzupełnieniem tego, co znane jest nam z dzieł innych badaczy
tworzących warsztaty badacza.
„Analiza ramowa” jest jednym z tomów wchodzących w skład „Współczesnych
teorii socjologicznych”, które można uznać za minimum, które powinien wiedzieć
absolwent tego kierunku studiów.
Goffman z tego co wiem jest zwolennikiem tezy, iż nie istniej tożsamości jednostki. Twierdzi, że w zależności od kontekstu sytuacyjnego przejawiają się różne tożsamości "aktora społecznego". Relatywizm pełną gębą, i to skrajny: byt społeczny jest (prawie) wszystkim, jednostka niczym. Choroba naszych czasów: tak oto nauki humanistyczne dehumanizują człowieka. Jeśli ktoś chce zachować obiektywizm niech równocześnie przeczyta "Tabula rasa" Pinkera.
OdpowiedzUsuńTakie spojrzenie znajdziemy w " Człowieku w teatrze życia codziennego". Tam Goffman porusza kwestie masek. Tu porusza nieco odmienną sprawę: ramy w jakie nas wtłacza społeczeństwo. Są to sprawy bliskie sobie, ale zupełnie o inne kwestie chodzi.
Usuń