Jakieś cztery lata temu moja córka zaczęła bawić się klockami. Pomógł nam w tym Minecraft. Fascynacja prostymi kształtami przeniosła się na inne gry. Także te planszowe, czyli bliskie temu, co my znamy z dzieciństwa. Po „Bits” sięgnęłam ze względu na to, że trzeba w niej układać klocki wg kolorów. Nie wchodziłam w szczegóły. Wybór był bardzo intuicyjny i w sumie spodziewałam się czegoś innego, czyli gry na zasadzie dopasowywania klocków o różnych kształtach, a tu tak trudno nie jest, ale już wiem, że sięgniemy po Fits, czyli taką bardziej skomplikowaną i rozbudowaną wersję. Reiner Knizia w Bits postawił na minimalizm i w pudełku znajdziemy: 56 kafelków (po 14 dla każdego gracza), 6 kafelków startowych, 4 plansze, 4 rampy, 9 kart zadań i 14 kart budowy. Wszystko w pudełku mniejszym od standardowej (A5) książki.
Zadaniem graczy jest takie ułożenie kafelków na rampach, aby zdobyć jak
najwięcej punktów i jak najmniej stracić. Klocuszki przypominają troszkę
domino, w którym każdy klocuszek ma dwa pola. Czasami są one takiego samego
koloru.
Grę zaczynamy od rozdania ramp i klocuszków (każdy dostaje wszystkie z
określonym symbolem po drugiej stronie). Następnie tasujemy 6 kafelków
startowych i kładziemy je rewersem do góry. Tasujemy 14 kart budowy i kładziemy
je zakryte. Tak samo robimy z kartami punktów. Gra ma trzy rundy. W czasie
pierwszej odsłaniamy zadania z numerem 1, później 2, a na końcu 3. Z pierwszej
dowiadujemy się, że musimy ułożyć jak najwięcej kolorowych obszarów,
zawierających dokładnie cztery pola tego samego koloru. Obszary mogą mieć
dowolny kształt. Z kart ze stosu 2 dowiadujemy się, ile dodatkowych punktów
dostajemy za to, że mamy kształty znajdujące się na wylosowanej karcie, z 3
dowiemy się ile punktów tracimy, jeśli mamy określony kształt. Na kartach 2
znajdziemy wszelkie warianty ułożenia czwórek, natomiast na kartach 3 są kształty
od pojedynczych klocków po trójki. Każda czwórka zwiększa naszą wygraną, a
każdy jej brak sprawia, że możemy przegrać. Oczywiście wygrywa osoba, która
zdobędzie największą ilość punktów.
Kafelki umieszczamy na rampie wg wylosowanych wzorów. Staramy się tak
rozplanować budowę, aby powstało jak najwięcej różnorodnych czwórek, bo to
pozwoli na zdobycie punktów i nie stracenie ich.
Gra pozwala na planowanie zadań, wymusza szersze spojrzenie na plansze, branie
pod uwagę różnych scenariuszy. Przez konieczność losowania ma w sobie element
niespodzianki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz