Etykiety

środa, 8 grudnia 2021

Sfé R. Monster "Minecraft. Tom 3" il. Sarah Graley

Bardzo długo graficy gier starali się, aby stworzony świat był coraz bardziej wygładzony, piękny, oddający ten realny. A później nastał Minecraft i okazało się, ze w tym kanciastym świecie też można tworzyć. Baaa, że jest on atrakcyjniejszy. A wszystko przez możliwości jakie daje on uczestnikom. Za grą poszło wiele publikacji. Jedne informowały o potencjalnym wykorzystaniu narzędzi, inne zabierały nas w świat przygód wykreowanych przez graczy bohaterów. Właśnie do tych drugich należy seria komiksów „Minecraft” wydawanych przez Wydawnictwo Egmont. W pierwszym tomie zaprzyjaźniamy się z Tylerem, który po przeprowadzce w nowe miejsce próbuje odnaleźć się. Odskocznią od stresu związanego ze zmianą otoczenia jest ucieczka do świata Minecrafta, gdzie z przyjaciółmi przeżywa przygody. Gra jest sposobem utrzymania kontaktu z dawnymi znajomymi. Pozwala wypełnić początkowe uczucie pustki i zagubienia, bo ci, którzy byli ważni nadal są w pewien sposób blisko. Wchodzimy tu w świat specjalistycznego słownictwa zrozumiałego tylko dla graczy. Drugi tom był bardziej szczątkowy, bo składał się z kilku opowieści. Przeżywane przygody w wirtualnym świecie okazują się doskonałym sprawdzianem dla przyjaźni, a nawet miejscem gdzie kwitnie miłość. Mamy tu osoby, które się szanują i wspierają oraz są w stanie zrozumieć dylematy innych, dostrzec, że ich zachowanie może być wynikiem tego, że nie radzą sobie z emocjami. Drugi i trzeci tam mają ze sobą troszkę wspólnego. Pojawia się złe zachowanie. W przypadku drugiego tomu mamy do czynienia z dziewczyną, która w świecie gry dla zabawy rujnuje to, co stworzyli inni. Na szczęście w porę zrozumie, że nie jest to odpowiednie postępowanie. W tym tomie pojawia się problem polegania na przyjaciołach, stereotypów, szufladkowania oraz zbyt szybkiego oceniania innych oraz zachęta do szukania porozumienia. Trzeci jest piękną kontynuacją tych tematów. Bohaterzy odkrywają dziwny portal. Po przejściu okazuje się, że tam jest zupełnie inny świat, który można odkrywać, ale czyha w nim wiele niebezpieczeństw. Aby ich uniknąć trzeba mieć w swojej drużynie specjalistę od sytuacji kryzysowych i znawcę wszystkiego w Minecrafcie. Jedna z bohaterek właśnie za taką uchodzi. Nikt nie chce słuchać tego, że dla niej odkrycie też jest nowe. Przytłamszona wymogami otoczenia traci ochotę na grę, bo zamiast dobrej zabawy ma sporo stresu. Boi się, że będzie wyśmiana, a znajomi będą mieli do niej pretensje o to, że nie zdołała uchronić ich przed niebezpieczeństwami. Na szczęście ma świetnych przyjaciół i wszyscy pięknie skupiają się na relacjach, tworzeniu miłej atmosfery oraz partnerstwie, aby dobrze się bawić i wspierać. „Minecraft” to seria komiksów pokazujących pozytywne postawy młodych bohaterów. Uczą czytelników, że gra może i jest ważna, ale człowiek ważniejszy, a budowane przez wiele lat relacje bezcenne. Ilustracje w komiksie to taki troszeczkę misz masz minecraftowo-cartoonowy: z jednej strony kanciasty świat, a z drugiej realny, ale podkoloryzowany. Ładna kolorystyka skutecznie przyciąga uwagę. A na końcu komiksu czytelnicy dowiadują się jak można tworzyć ilustracje. Polecam.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz