Jedna
szacowna pani, która uważa siebie za Alfę i Omegę, skrytykowała mnie bardzo za
mój komentarz dotyczący pedofilii. Rzecz dotyczyła znanych reżyserów, którzy
nie zostali rozliczeni z przestępstwa. Zostałam wyzwana od nieuków, ponieważ stwierdziłam,
że „małokto” ich zna. Wyjaśniłam owej pani, że zaledwie 10% naszego wspaniałego
społeczeństwa to osoby po studiach, 8% interesuje się nazwiskami reżyserów.
Zostałam ignorantkę do kwadratu (dobrze, że nie n do n-tej silnia!).
Dziś rano
wpadłam na pomysł osobistej „ankiety”. Idę, widzę człowieka i pędzę, pytam się:
”Wie pan/pani kim był Woody Allen”?
-To
sportowiec taki.
-To
polityk.
-Dziennikarz?
-Allen to
imię? Łudy? Coś mi to mówi.
-Pani, to
taki pisarz był.
-To nie
ten Murzyn u nas w rządzie?
Z
pięćdziesięciolatków przerzuciłam się na młodszych (licealiści):
-To pewnie
amerykański polityk.
-Komik (no,
powiedzmy, ze blisko).
Dla wszystkich niewtajemniczonych jest to reżyser, scenarzysta,
aktor, muzyk, producent, pisarz i kompozytor.
Jego dorobek naprawdę jest taki niesamowity, że nie wolno jednostki jego pokroju rozliczać z niczego, ponieważ przyczyni się to upadku kultury, a później i cywilizacji.
Aniu, ja mam wrażenie, że w Polsce nigdy jakiejś dużej wiedzy ogólnej ludzie nie mieli.... niestety...stety nie mi osądzać :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Woody-ego to nie podobają mi się jego filmy; zato na fagocie super "dżezuje"(? zawsze miałam problem z tym słowem, bo mi nijak nie pasuje :-) )
Zazwyczaj nie osądzam życia prywatnego artystów - nie interesuje mnie to, ale są pewne granicę - przestępstw nie powinno się tolerować tylko " bo on artysta ". Wszystkich jedną miarą.
Ja uważam, że nasze społeczeństwo (w porównaniu z innymi) wcale nie jest takie zacofane. Po prostu ciągle ciągną się za nami skutki wojen, a później np. musimy tolerować niedouczonych amerykańskich aktorów nabijających sie z Polski, jako kraju, w którym tylko 10% osób skończyła studia ;)
Usuń