Etykiety

czwartek, 24 września 2015

Grażyna Bąkiewicz "Ale historia... Mieszko, ty wikingu!" il. Artur Nowicki



Grażyna Bąkiewicz, Ale historia... Mieszko, ty wikingu!, il. Artur Nowicki, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2015
Historia  (nawet ta najnowsza) kryje w sobie wiele tajemnic. Im bardziej odległe czasy tym mniej o nich wiemy. Badacze starają się poznać czasy, odkryć znaczenie dokumentów, ale często bywa to bardzo utrudnione: mamy za mało źródeł. A co by było gdybyśmy mogli podróżować w czasie? Pewnie niedługo będzie to możliwe. Nim jednak nastąpi Grażyna Bąkiewicz zabiera nas na przykładową lekcję historii w przyszłości.
Rozmiłowany w „wiatrach przeszłości” pan Cebula lubi korzystać z wszelkich możliwych pomocy dydaktycznych. Jego ulubioną są nietypowe ławki zabierające uczniów na wycieczki w przeszłość. Kto nie lubi wycieczek, a do tego takich, w których można wszystko zobaczyć i dotknąć? O ile łatwiej byłoby nam się uczyć w ten sposób. Aleks jednak tego nie docenia, a wszystko przez swoją pechowość i ciągłe gubienie się, w którym osiągnął mistrzostwo (gubi się we własnym domu), więc nikogo nie dziwi, że i na lekcyjnych wypadach w przeszłość zdarza mu się zabłądzić. Do tego Aleks nie grzeszy zbyt dużą wiedzą: myli daty, wieki i to sprawia, że przez przypadek trafia do Archiwum Watykańskiego, w którym leniwy skryba przekręca i streszcza bardzo ważny dokument: oddanie w opiekę Państwa Polskiego Watykanowi. Z Mieszka robi się Dagome, czego wyjaśnieniem zajmowało i zajmuje się wielu historyków. Po powrocie z tej wyprawy Aleks dowiaduje się, że muszą dowiedzieć się, czy Mieszko I był wikingiem. Jak udowodnić coś co się wie? Nie jest to zadanie łatwe, kiedy trafia się do grupy dowodzonej przez klasowego upartego przygłupa, który potrafi wciągnąć kolegów w prawdziwe tarapaty.
W książce nie zabraknie „wiedźmy”, opisów zwyczajów, informacji o wyprawach wojennych oraz przeprawach handlarzy niewolników. Pozornie niewinna wycieczka zmieni się w walkę o przetrwanie.
„Ale historia... Mieszko, ty wikingu!” to doskonała lektura dla uczniów szkół podstawowych. Dzieci i młodzież dowiedzą się z niej podstawowych informacji z historii, a do tego umilą sobie czas czytaniem interesującej opowieści. Książka Grażyny Bąkiewicz to doskonały materiał pomocniczy dla nauczycieli oraz rodziców, którzy nie wiedzą w jaki sposób zachęcić dzieci do czytania i nauki historii.





2 komentarze:

  1. Mieszko, ty wikingu! to błyskotliwa książka, napisana z wdziękiem i humorem. Zabawne gry słów oraz wplecenie języka nastolatków sprawia, że czyta się ją z wielką przyjemnością i szybko. Pisałam już o humorze?:) Ta pozycja nim kipi : Myślałem, że Polanie, to takie ciapciaki w luźnych gaciach, co tylko orzą, sieją i z pokorą znoszą swój wieśniaczy los. Nie sposób się nie uśmiechnąć:) A to tylko odrobina możliwości autorki. Jestem zauroczona!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń