Sadie Chesterfield, Gru, Dru i Minionki. Biblioteka filmowa, tł. Adriana Zabrzewska, Warszawa
„Egmont” 2017
Trzeci film o Minionkach w kinach, a ja nadal nie
rozumiem tego fenomenu, zachwytu i dziecięcego oczarowania kolejnymi przygodami
żółtych bohaterów i ich idoli. Od 2010 (czyli już ponad 7 lat) gadżety z tymi
stworkami są jednymi z lepiej sprzedającymi się produktami dla dzieci. Młodzi
widzowie jeśli mają do wyboru zdjęcie z olbrzymim pluszowym Kubusiem Puchatkiem
czy innymi bohaterami oraz Minionkami wybierają Minionki. Nawet kucyki Pony w
takich akcjach przegrywają. Dlaczego? Oto jest pytanie, na które odpowiedź na pewno chcą znać twórcy kolejnych konkurencyjnych
filmów dla najmłodszych. Na razie Universal wygryza wszystkich innych
bohaterów. Ja nie rozumiem tego fenomenu, a dzieci z zachwytem sięgają po wszystko,
na czym pojawiają się Minionki. Książki z zadaniami w naszym domu zrobiły
furorę. Żółte sympatyczne stworki skutecznie zachęciły do rozwiązywania
zagadek, kolorowania, a nawet pisania. Publikacja z naklejkami przyprawiła moją
córkę o Minionkowy zawrót głowy i nawet nie przeszkadzała jej nieznajomość
filmowych przygód bohaterów, czyli same stworki mają coś takiego w sobie, że
trudno im się oprzeć.
Cała seria zaczyna się od tytułu, który może nam się
kojarzyć z innymi bohaterami „Jak ukraść Księżyc”. Ambitny złoczyńca pragnie
zapisać się na kartach historii, jako największy złodziej, dlatego zamierza
zrobić coś spektakularnego. Dochodzi do wniosku, że będzie tym kradzież
Księżyca. W filmie nie zabraknie też historii Minioków, które poznajemy od
czasów prehistoryczych. Dorośli widzowie rozpoznają wielu złoczyńców z historii
ludzkości i dowiedzą się, że ich porażki są wynikiem niesienia pomocy złym
panom. Niestety błędy sprawiają, że muszą szukać kolejnych i kolejnych i w ten
sposób trafiają na Gru, który może testować a nich swoje wynalazki. Nieco
głupawe i jednocześnie urocze Minionki przypominają żwawe bobasy, ale z dużą
dawką humoru, dziwnym językiem i niezwykłą żywiołością, która sprawiła, że film
zyskał wielu fanów, a twórcy postanowili to wykorzystać i w kolejnych częściach
w tytule zamieszczają i Minioki. „Minioki rozrabiają” i „Gru, Dru i Minionki”
przyciągnęły wielu widzów. Zobaczymy w nim odmienionego Gru, który z wielkiego
łotra staje się przykładnym – czasem bardzo znudzonym monotonnym życiem –
ojcem. Aby swojej egzystencji dodać pikanterii zostaje tajnym agentem w agencji
zwalczającej czarne charaktery.
W najnowszej części Gru i Lucy są małżeństwem wychowującym
trójkę dziewczynek. Ponad to były złoczyńca dowiaduje się, że ma brata
bliźniaka, który także chce być złoczyńcą, ale wygląda nieco inaczej (blond
czupryna i biały strój). Bohaterzy mają nowe wyzwanie: odbić Brattowi brylant.
Nie jest to łatwe, ale dla owego trio nie ma rzeczy niemożliwych.
Prosta, przewidywalna fabuła, z prostymi chwytami
oraz takim samym humorem przemawia do dziecięcej wyobraźni. Żółte stworki swoim
dziwnym zachowaniem skutecznie przyciągają uwagę najmłodszych i warto to
wykorzystać. Animowany film może stać się pretekstem do interesujących zabaw,
rozwiązywania wielu zadań, które można znaleźć w książkach wydanych przez
Wydawnictwo Egmont oraz zachęcić dzieci do samodzielnego czytania o przygodach
ich ulubionych bohaterów. W Bibliotece filmowej młodzi czytelnicy znajdą
przystępną lekturę z dużą czcionką, niedługimi rozdziałami, ilustracjami oraz w
środku książki zdjęciami z filmu. Takie połączenie znanej fabuły oraz ilustracji
sprawia, że młodzi czytelnicy chętnie słuchają i czytają o przygodach filmowych
bohaterów.
Dużym plusem jest prosty język dostosowany do
możliwości młodego czytelnika oraz znana fabuła, dzięki czemu czytelnik może
lepiej skupić się na samodzielnym czytaniu. Przeżywanie filmowej przygody z
lekturą pozwoli z jedne strony na ćwiczenie pamięci, a z drugiej pozwoli na rozwijanie
wyobraźni.
Książkę polecam wszystkim miłośnikom Minionków. Warto
też sięgnąć po inne książki z serii „Biblioteka filmowa”. Pozwolą one przenieść
Wasze pociechy w filmowy świat i jednocześnie oswoją z czytaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz