Piotr Piątak, Ostatnia
szansa, Konin „Psychoskok” 2015
Niedaleka przyszłość zawsze była doskonałym sposobem
pokazania wielu bolączek określonych czasów. Jedną z naszych jest zapominanie o
małych rzeczach i niewielkich radościach. Dopiero ich brak sprawia, że
zaczynamy doceniać to, co mieliśmy. Czasami jest to zwyczajna wolność, innym
razem możliwość przebywania z bliskimi czy niezależność od przełożonych z
pracy. Do tego często dochodzi tematyka spełniania marzeń, ponieważ zwykłe
czynności zaczynają znajdować się w nieosiągalnej sferze. Globalna katastrofa
czy najazd obcych staje się pretekstem do całkowitej kontroli ludzi
pozbawionych wolej woli i odciętych od możliwości spełniania własnych pragnień.
Piotr Piątak w „Ostatniej szansie” porusza wszystkie
te problemy: od totalnej kontroli, przez bezsilność ludzi, po całkowitą
zależność od czynników zewnętrznych. Uwięzieni w swoich domach ludzie stają się
ofiarami systemu kontroli decydującego o rozdziale dóbr. Globalne ochłodzenie
wywołane eksperymentami w czasie walki z dziurą ozonową pomaga w całkowitej
kontroli każdego człowieka i prowadzeniu eksperymentów na masową skalę. Jedną z
ofiar takich doświadczeń jest Agata, dziewczyna bohatera, która (podobnie jak
wielu ochotników) swoją odwagę przepłaciła życiem. Nieprzystosowani do wielkich
mrozów ludzie giną tysiącami biorąc udział w kolejnych projektach. Każdy jest
tylko trybikiem w wielkiej machinie światowej kontroli. Nie ma tu miejsca na
bunt, ponieważ każde opuszczenie domu kończy się szybkim zamarznięciem, każde
nieposłuszeństwo może skończyć się odcięciem od cennych zasobów pozwalających
przeżyć kolejne dni. Produkowana chemicznie żywność staje się darem ludzkości
skazanej na izolację.
W takich warunkach trwa codzienna monotonia majora
Michała Wolskiego, którego w środku nocy ze snu wyrywa dźwięk telefonu. To
pozornie lekkie zaburzenie planu dnia okazuje się poważnym zagrożeniem. Ziemia
już nie tylko jest wychłodzona, ale i zaburzeniu zalega jej sfera magnetyczna,
co może być wynikiem zapaści Słońca, czyli zmiany w czarną dziurę wchłaniającą
wszystko, co znajduje się w jej zasięgu. Nowe warunki wskazują na to, że to
ostatnie chwile ludzkości. Major należy do nielicznych wtajemniczonych
świadomych nadchodzącej zagłady:
„Niewiedza bywa błogosławieństwem, może nawet
częściej od nadmiaru wiadomości. Nikt nie zna pytania ostatecznego, a tym
bardziej odpowiedzi na nie. Każde zatem twierdzenie spotyka się zaraz z
kolejnym pytaniem. I tak w nieskończoność. Nie trzeba wtedy kłamać, mówiąc, że
się nie wie lub nie pamięta”.
Dezercja staje się punktem zwrotnym w życiu majora.
Poddany wielu próbom wojskowy może wyzwolić się ze schematów myślenia, nawiązać
nowe relacje społeczne, stać się buntownikiem wyzwalającym świat. Wyjście z
odciętej od ludzi jednostki badawczej ze sporą wiedzą oraz bycie świadkiem
szybko zachodzących zmian pozwala mu na odpowiedzenie sobie na wiele pytań,
poszukanie własnej drogi, dążenia do spełnienia marzeń, które będą tu tematem
przewodnim. Pisarz na przykładzie bohatera pokazuje nam jak bardzo i szybko
mogą zmieniać się nasze pragnienia, jak łatwo przestajemy realizować nawet
najbanalniejsze plany, jeśli tylko stają się dla nas osiągalne. Dopiero siła
przypominająca pomaga majorowi na inne spojrzenie na świat, pozwala mu na
realizację długiej listy rzeczy do zrobienia.
Po przeczytaniu pierwszych stron powieści czytelnik
ma wrażenie, że ma do czynienia z powieścią fantastyczno-naukową, w której
pisarz nie przejmuje się za bardzo wiedzą naukową. Zwykle w tego typu książkach
wydarzenia, w których uczestniczą bohaterzy ma oparcie w wiedzy naukowej. Tu
jest nieco inaczej: uszkodzona atmosfera zamiast stać się przyczyną globalnego
wzrostu temperatury zaskakująco ochładza ją. Do tego pole magnetyczne wpływa na
działanie urządzeń, na których normalnie nie wywierałaby żadnych zmian. Takie
spojrzenia pomaga na małą dawkę dystansu wobec wykreowanych obrazów i zachęca
do bardziej metaforycznego odbioru. Brak ochrony ozonowej Ziemi może być pozbawieniem
ludzi pewności trwania „jutra” i pozbawieniem wolności, co realizowane jest
przez uwięzienie ludzi w mieszkaniach. Kiedy następuje czasowe ocieplenie
szalony generał pragnie przywrócić stan kontroli ludzi za pomocą kolejnej
ingerencji przyrody. Major Michał Wolski zostaje postawiony przed poważnym
wyborem etycznym zmuszającym do odpowiedzenia sobie na pytanie: co jest w jego
życiu najważniejsze? W ten sposób „Ostatnia szansa” staje się pewnego rodzaju
opowieścią o życiu każdego z nas, podejmowanych przez nas wyborach,
pragnieniach, umiejętności realizacji ich.
Piotr Piątak w swojej powieści zabiera nas w świat
ostatnich wyborów pozwalających na odmianę życia, sytuacji, które wydają nam
się bez wyjścia i wymagają wielkiej odwagi, aby nie postąpić egoistycznie.
Pokazuje też, że wszystko w naszym życiu ma sens. Każdy błąd może stać się
początkiem innej postawy, każde zagrożenie może dać nam nowe życie, w które
możemy wkroczyć tylko wtedy, kiedy pozwolimy sobie na codzienną radość i
bezinteresowność. „Ostatnia szansa” to także powieść o pomaganiu, odwadze zmieniania
cudzego życia na lepsze. „Jeżeli czegoś pragniesz, to musisz uwierzyć, że to
się stanie”.
Wartka akcja sprawia, że książkę czyta się bardzo
przyjemnie. Dla ludzi lubiących logiczną akcję będzie to powieść pełna
irracjonalnych wydarzeń, w których wiele elementów pozornie nie ma sensu:
zarówno globalne ochłodzenia, jak i pojawianie się zmarłych bohaterów, a nawet
barmana będącego kimś w rodzaju anioła, czy szybko odradzającej się przyrody i
traktowania obcego jak syna. "Są rzeczy, w które po prostu się wierzy. I
są rzeczy, o których lepiej nie wiedzieć".
Jeśli jednak spojrzymy na czyny bohatera przez
pryzmat ludzkich wyborów stanie się ona metaforą przełomów w życiu każdego z
nas. Pozwala także na nieco inne spojrzenie na naszą codzienność, docenienie
tego, co mamy, zachęcenie do łapania kolejnych chwil. „Słowo bez wiary jest
piaskiem sypanym przy silnym wietrze. Nie usypiesz nawet kopca, by schować swój
najmniejszy palec”.
„Ostatnia szansa” to na pewno nie powieść dla
miłośników fantastyki naukowej, ale dla osób lubiących książki z przesłaniem i
zmuszających do refleksji nad życiem. Motywy religijne sprawiają wrażenie, że
jest to opowieść do osób wierzących, ale nie ma tu określonej religii, więc może
wystarczy wiara w moc ludzkiej myśli?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz