Od czasu kiedy Tutuś wyjechał na wczasy do mojej mamy
najniegrzeczniejszym zwierzęciem jest pluszowy królik ze skrzydełkami (kucyki mają skrzydełka to i królik może), którego Ola
namawia na różne wyczyny. Wcześniej Tutek się tak poddawał jak pluszak.
Dziś pluszak wyszedł z nami na spacer i wszystko było dobrze do spotkania pierwszej kałuży. Wskoczył, wytaplał się i Ola musiała go ratować.
Dziś pluszak wyszedł z nami na spacer i wszystko było dobrze do spotkania pierwszej kałuży. Wskoczył, wytaplał się i Ola musiała go ratować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz