Maja i Jan Łozińscy, Wojciech Kossak. Opowieść biograficzna, Warszawa „PWN” 2016
Dobra biografia to taka, która wciąga czytelnika mimo
wcześniejszego braku zainteresowania działalnością jej bohatera. Taka właśnie
jest książka Mai i Jana Łozińskich „Wojciech Kossak. Opowieść biograficzna”
przybliżająca życie najbardziej znanego i najczęściej reprodukowanego malarza
polskiego. Skąd bierze się tak wiele reprodukcji? Przede wszystkim z ilości
stworzonych prac. Syn malarza po otrzymaniu solidnego wykształcenia
artystycznego próbował ze swoich prac dorobić się majątku. Z tego powodu nie brakuje
opisów współpracy z dworem Wilhelma II, nieudolne próby nawiązania wspólnego języka
ze środowiskiem krakowskim, oddania pracy, ciągłego szlifowania warsztatu i
gonieniu od zlecenia do zlecenia. Wystawne życie rodziny wymagało dużych
środków, na które artysta musiał zarobić.
Wielkim plusem publikacji jest chronologiczna
płynność oraz uporządkowanie. Dzięki temu czytelnik bez większego wysiłku może
śledzić kolejne podróże oraz podboje artysty, który sporą dawką optymizmu miał
dużo samozaparcia oraz dyscypliny pozwalającej mu na dbanie o wszystkie aspekty
życia: od zdrowia fizycznego po psychiczne. W publikacji nie brakuje zatargów,
opisów nieporozumień, przedstawiania członków rodziny z innej strony niż znamy.
Niewtajemniczeni odkryją, że Kossakowie to duża artystyczna rodzina, w której
mężczyźni zajmowali się malarstwem, a kobiety pisaniem.
Z książki wyłania się obraz świadomego swojego
znaczenia geniusza świadomego, że odpowiednie relacje z ludźmi pomogą zapewnić
mu sukces, a z drugiej strony borykającego się z powodu niemożności dogadania
się z kolegami po fachu, kiedy ich próżność mogła szkodzić wspólnemu
przedsięwzięciu pozwalającemu na zdobycie kolejnych środków oraz większej
ilości zleceń. To właśnie możliwość otrzymywania dochodowych zamówień kieruje
całym życiem Wojciecha Kossaka, który gotowy jest płynąć w kiepskich warunkach
okrętem do Stanów Zjednoczonych, a później znoszenia wielu niewygód.
Codzienna ciężka praca, brak oszczędzania się, życie
sztuką i dla sztuki to cel długiej artystycznej działalności, której początki
sięgają dziecięcych lat, kiedy wyłonił się talent artysty. Łozińscy w swojej
bardzo przystępnej powieści, że malarz do końca życia był aktywny. Pracowitość,
precyzja, ciągłe poszerzanie wiedzy i pęd za pieniędzmi sprawiły, że Wojciech
Kossak pozostawił po sobie bardzo wiele cenionych i niepowtarzalnych prac, do
których należy także słynna „Panorama Racławicka”.
Autorzy doskonale przenoszą nas w klimat epoki,
pokazują trudne życie, sposób funkcjonowania artystów, nowe prądy. Całość
napisana w taki sposób, że czytelnik znika w książce jak w powieści sensacyjnej
z elementami romansów, bez których życie przystojnego artysty nie mogło się
obyć.
Opowieść powstała na podstawie prowadzonej przez
niego korespondencji oraz doniesieniom o jego życiu, a także umiejętności
czytania między wierszami, dzięki czemu autorzy skutecznie przyciągają uwagę
czytelników. Zamieszczając grzeszki artysty do zwykłego życiorysu Łozińscy dodali
nutkę pikanterii i lepiej pozwalają zrozumieć klimat XIX i XX wieku, w których
życie artystyczne wiązało się z biedą.
Całość dopełnia twarda oprawa, solidnie zszyte
strony, liczne zdjęcia pozwalające zobaczyć bohaterów wciągającej opowieści.
Wielką zaletą jest solidna redakcja, lekkie pióro autorów, liczne ciekawostki
pozwalające wejść w świat malarza i poznać jego sylwetkę.
Po objętości książki możemy się domyślić, że nie jest
to biografia dokładna, wiele tematów oraz relacji malarza z otaczającymi go
ludźmi przemilczano. Na pewno jest to dobra lektura dla osób, które jeszcze nie
czytały żadnej biografii Kossaka i chcą poznać jego życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz