Zaczął się sezon na choroby i wszystkim polecam codzienną kąpiel w
wodzie z solą do kąpieli, półgodzinne inhalacje (roztwór z soli
fizjologicznej 10 ml) rano i po powrocie z przedszkola, dobre
oczyszczanie dróg oddechowych (dokładne wydmuchanie, a w przypadku
pierwszego kataru zakropienie kroplami do nosa i solidne wydmuchanie
nosa), probiotyki i codzienne (minimum godzinne) spacery. Olka nawet
różyczki czy odry (nie wiem, na co w tamtym roku dzieci w przedszkolu
chorowały, ponieważ nas to ominęło) nie
złapała, kiedy wszystkie dzieci w przedszkolu chorowały. Ten sposób
dbania o zdrowie poleciła mi profesor z wrocławskiego szpitala, kiedy w
czasie pobytu Ola miała katar. Od tamtej pory stosujemy się do zaleceń i
nie chorujemy, tj. Ola nie choruje, bo przepracowana mama z tatą mają z
niechorowaniem problem, ale też wynika to z niebrania przez nas
probiotyków, nierobienia sobie inhalacji (takie tam dorosłe lenistwo)
PS co zrobić, żeby dziecko siedziało przez 30 min? Te 30 min bajki rano i po południu,gry na tablecie czy innej ulubionej dziecięcej czynności pozwoli uporać się z nudą inhalacji
PS co zrobić, żeby dziecko siedziało przez 30 min? Te 30 min bajki rano i po południu,gry na tablecie czy innej ulubionej dziecięcej czynności pozwoli uporać się z nudą inhalacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz