James Duigan, Dieta oczyszczająco odchudzająca według
programu Clean & Lean, tł. Bożena Jóźwiak, Poznań „Rebis” 2014
Nie znam człowieka, który
nie marzy o idealnym wyglądzie. Można siebie akceptować, ale marzenia zawsze
pozostają. A jak do tego dochodzi świetna forma to już w myślach snujemy wyobrażenia, co bylibyśmy w stanie zrobić, jak pracować i spędzać wolny czas. Czerwony
dywan przed nami sam się rozwija, a szczyty niezdobytych przez nas gór
zapraszają. To sprawia, że ludzie od czasu do czasu wpadają na genialne pomysły
przechodzenia na dietę. Nic by w nich nie było złego, gdyby… no właśnie sami
się dowiedzcie z książki „Dieta oczyszczająco-odchudzająco według programu
Clean & Lean”. Na pewno większość informacji czytelnikom będzie znana. Mi
była, ale nic nie działa tak motywująco na zmianę swojego stylu życia jak
przeczytanie tego, jak powinno się odżywiać.
Mimo, że dużo wiedziałam
jednej rzeczy na studiach (nie filozofia i nie filologia) nauczono mnie źle:
trzeba dużo ćwiczyć, aby mieć dobrą sylwetkę. Ja ćwiczę sporo. Mogę śmiało
powiedzieć, że moje nogi to kłody mięśni. James Duigan przekonuje nas, że z
ćwiczeniami nie należy przesadzać. Trzeba ćwiczyć regularnie, a nie od czasu do
czasu dużo. W swoim poradniku poza opisaniem tego, co należy jeść, a czego nie,
proponuje serie ćwiczeń oraz przepisy na smaczne posiłki, dzięki czemu
samodzielnie możemy zorganizować w domu dla wszystkich wieczne wczasy
pozwalające utrzymać ciało w bardzo dobrym stanie. „W zdrowym ciele, zdrowy
duch” – jak mówi stare powiedzenie, więc warto zainwestować w tę cząstkę siebie
tym bardziej, że nie znajdziemy tam niesamowicie drogich przepisów i zaleceń.
Dieta wydaje się niesamowicie prosta i niezmuszająca do wysiłku oraz wielkich
wyrzeczeń.
W poradniku podoba mi się
to, że produkty są rozrysowane w tabelach. Z mojego punktu widzenia wielkim
minusem jest mała czcionka. Wielkim plusem są piękne zdjęcia, które sprawiają,
że książkę czyta się przyjemniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz