Dorota Ryst, Sample
story, Szczecin, Bezrzecze „Wydawnictwo FORMA. Fundacja Literatury imienia
Henryka Berezy” 2016
Niepokój, stan wojny, zmagania się z losem to bardzo
naturalne odczucia człowieka dążącego do zmian, płynącego pod prąd, tworzącego,
przetwarzającego, kochającego, walczącego o przetrwania. Kiedy następuje
pogodzenie ze światem, brakuje walki umiera człowiek i jego niepowtarzalność. „Martwe
ryby płyną z prądem”, bo to nie wymaga wysiłku. Jakiekolwiek zaangażowanie zawsze
budzi niepokój. Próba życia w świecie, walka/ zmaganie się/ wyścig organizmów w
całej przyrodzie powoduje w tych organizmach wytwarzanie niepokoju, pewnego
rodzaju nieufności, czujności i nadmiernej uwagi, mogącej uchronić przed zbyt
szybkim przeminięciem. O takim niepokoju wynikającym z doświadczania przyrody i
ludzi nawiedzającym człowieka na różnych płaszczyznach pisze Dorota Ryst w
tomie wierszy „Sample story”. Podmiot liryczny w jej wierszach jest wyczulony
na drobne zmiany w przyrodzie. Tak jak zwierzęta wyczuwa wiosnę, przeżywa lato,
niepokoi się jesienią. Sam układ wierszy jest w pewnym stopniu symboliczny. W
niektórych wierszach znajdziemy co prawda śnieg, ale jest to wiosenny śnieg.
Zima wydaje się tu nie istnieć. Zima to koniec istnienia. Śmierć. Stagnacja, w
której brakuje bodźców do walki, odczuwania. Tom rozpoczynają wiersze mówiące o
wiośnie, kiełkujących roślinach, pęczniejącej przyrodzie, budzącej się miłości.
„najokrutniejszy miesiąc to kwiecień. wywodzi
z nieżywej ziemi łodygi bzu, miesza
pamięć i pożądanie, podnieca
gnuśne korzenie sypiąc ciepły deszcz”
Taka pobudzona do życia przyroda zachęca do bliskości
między ludźmi i zwierzętami. Kusi zapachami, popędem, cieplejszymi promieniami
słońca, by w końcu mogło dojść do toczonego od wieków starcia kochanków:
„ja wywołam powstanie ty potop
walka rozegra się na pustej przestrzeni
po tych którzy się poddali
broń od dawna ustalona
przewidziana w konwencjach
odgłosy bitwy zakłócą spokój ościennym
w ruch pójdą paznokcie i zęby
wnikną w nieszczelny pancerz
wyrwą zbyt głośny krzyk
korzystając z naszego wyczekiwania
sen ogłosi rozejm
na białej fladze zostanie ślad spermy”.
Po tych pierwszych wiosennych/ młodzieńczych
uniesieniach nastaje czas stagnacji, cieszenia się chwilą i latem, korzystania
z tego, co los przyniesie i w czyjej grze będziemy uczestniczyć. Ta
stabilizacja emocji i relacji między ludźmi oraz przyrodą przypomina Goffmanowską
„uprzejmą nieuwagę”, wcielanie się w gry społeczne, taktowne odgrywanie scen, w
których wszystko dokładnie zaplanowano, odmierzono, ustalono:
„przed nią zbyt czerwona czerwień. ślad szminki
na kieliszku. Jeszcze przed chwilą umierała
w ostatnim akcie. razem z nim. szczęśliwa –
on przecież tak pięknie gra miłość. przede mną
niezbyt biała biel. nawet na kieliszku
nie zostawię śladu. pośpiesznie
wycieram serwetką nieostrożnie
rozsypane słowa. trzeba wyjść.
już nawet niebo dopięte na ostatni
srebrny guzik”.
„Sample story” to tomik o przemianach, w jakich
uczestniczymy, o ich wpływie na nas, naszych poszukiwaniach, cielesności,
seksualności, przez którą lepiej jednoczymy się z naturą, do której przez
naturę jesteśmy nawoływani. Intensywny cielesny odbiór świata ciałem zostaje
zamknięty w kilku słowach, uproszczonych i niejednoznacznych obrazach. Tworząc
światy liryczne Dorota Ryst nie boi się eksperymentowania utartymi frazami, popularnymi
wersami piosenek, związkami frazeologicznymi, tekstami religijnymi. Wszystko
się ze sobą łączy i przeplata tak jak w życiu.
Zbiór polecam miłośnikom poezji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz