Każdy z nas nieco inaczej przeżywa te same wydarzenia, kieruje się innymi spostrzeżeniami, skupia na innych zmysłach, bardziej dostrzega ważne dla niego rzeczy. Dorota Kassjanowicz zabiera nas w świat trzydziestu perspektyw. Jedno wydarzenie pokazane z różnych stron pozwala uzmysłowić czytelnikom, że prawda zawsze leży gdzieś po środku i warto rozmawiać z innymi, bo może okazać się, że nasze odczucia sprawiają, że błędnie kogoś oceniamy. Tak właśnie jest z bohaterami książki „30 znikających trampolin”.
Sama historia jest dość prosta: mama z dwójką dzieci (bliźniakami) spędza czas
na basenie. W domu czeka na nich tata z pizzą, a w ogrodzie trampolina. Kiedy
wracają do domu odkrywają, że ich ulubiona „zabawka” zniknęła. Szybko
odkrywają, że znajduje się ona w ogrodzie ich sąsiada, którego wychowuje
babcia. Padają podejrzenia i złe oceny. Później okazuje się, że są one mylne i
niesprawiedliwe. Trzystronowe opowiadanie pokazane z różnorodnych stron pozwala
na pokazaniu dzieciom, że trzeba poczekać z ocenianiem innych nim zbierze się
wszystkie fakty. Do tego pozwala zrozumieć, w jaki sposób to samo zdarzenie
mogą widzieć różne osoby, a nawet ta sama osoba, ale skupiająca się na odbiorze
innymi zmysłami. Wchodzimy w świat odmiennych odczuć i doświadczeń związanych z
tym samym wydarzeniem. To sprawia, że każda z opowieści jest też nieco inna
stylistycznie. Jedno, co zgadza się we wszystkim to fakt powrotu z basenu i
zastanie trampoliny za płotem sąsiada. Każda kolejna wersja to też podpowiedź,
w jaki sposób można opowiedzieć te same wydarzenia, czyli książka staje się
świetnym materiałem wyjściowym do różnorodnych ćwiczeń: od warsztatów
pisarskich, przez terapię zajęciową, na której pokazujemy dzieciom, że każdy
może inaczej postrzegać świat po lekcje etyki, na których omówimy czy
powinniśmy pochopnie oceniać innych.
Akcja tocząca się wokół znikającej trampoliny jest prosta. Nie ma tu pobocznych
bohaterów. Za to otrzymujemy nakreślone wydarzenia, z którymi dzieci mogą pracować
układając chronologię wydarzeń, a następnie spróbować stworzyć wokół nich swoją
opowieść jako świadków. Odczytanie kolejnych spostrzeżeń świadków pozwoli na zrozumienie
jak bardzo nasz świat składa się z subiektywnych spostrzeżeń. „30 znikających
trampolin” Doroty Kassjanowicz to świetny materiał do pracy z uczniami. Do tego
warto wykorzystać tę publikację jako materiał terapeutyczny w pracy z dziećmi
nierozumiejącymi, że każdy z nas może nieco inaczej postrzegać te same
wydarzenia. Pomoże w czasie tłumaczenia dzieciom z zespołem Aspergera, że
sposób opowiadania, skupianie się na określonych doświadczeniach, zmysłach,
przyjmowanie perspektywy przez uczestników wydarzeń może sprawić, że całe
zajście będzie nieco inaczej przeżywane, a to wcale nie znaczy, że uczestnicy
wydarzeń kłamią tylko opowiadają o własnych doświadczeniach. Znikająca
trampolina niesie ze sobą piękne pouczenia i łatwe do wyciągnięcia przez dzieci
wnioski o pochopnie wygłaszanych osądach, pokazuje tak z boku, że warto
powstrzymać się przed osądami, bo mogą one nie tylko krzywdzić kogoś, ale
prowadzić do sprzeczek, jeśli to, co powiedzieliśmy dotrze do bohatera naszych
ocen.
Do tego trzydzieści odsłon pozwala dzieciom zrozumieć, że każda perspektywa
może dać nam nową opowieść, że nie ma dwóch takich samych relacji mimo, że
mówimy dokładnie o tych samych wydarzeniach. Dostajemy opowieści toczące się
wokół tego, co widzimy, słyszymy, ale jest też opowieść „futurystyczna”, w
której wydarzenia rysują się niczym w opowieści science-fiction, wersja
reporterska, stylizowana na wywiad czy esemesowa, okrojona do młodzieżowych
skrótów językowych. Jest wersja pod postacią tekstu piosenki, optymistyczna
oraz pesymistyczna, dyplomatyczna, a także plotkarska, niedbająca o poprawność
językową, a do tego wersje punktu widzenia każdego uczestnika historii (dzieci
i rodziców). Pojawia się historia opowiedziana jak dowcip i przywodząca na myśl
grozę. Dużo wariantów i dużo możliwości.
Dorota Kassjanowicz wykonała kawał dobrej pracy. Stworzyła krótkie wydarzenia,
które zaprezentowała z różnorodnych perspektyw, a to nie jest takie łatwe.
Przedstawienie prostych wydarzeń na 30 sposobów, pokazanie jak wielkie
znaczenie ma sposób naszego odbioru i perspektywa, którą mamy ma znaczenie na
odbiór tego, co się wydarzyło. Do tego możemy zobaczyć jak określony sposób
narracji wpływa na odbiór tekstu.
Całość dopełniają ciekawe i pobudzające wyobraźnię ilustracje Pauliny Daniluk.
Każda opowieść ma nieco inna szatę graficzną, przez co otrzymujemy dodatkowe uwypuklenie
innego podejścia do sprawy. Dobrze zszyte strony i solidna oprawa sprawiają, że
książka jest trwała i estetyczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz