Czasami wydaje nam się, że po pokonaniu wielu przeszkód udało nam się wyjść na prostą, ułożyć życie, znaleźć dobrą pracę. W takim złudzeniu żyje Hania. Pewnego dnia jej życie sypie się jak domek z kart. Z powodu redukcji etatów traci źródło utrzymania. Bez pracy i perspektyw na przyszłość zostaje zaskoczona telefonem od ojca, który wiele lat temu zniknął z dnia na dzień. Postanawia skorzystać z jego zaproszenia do Świątkowej Małej w Beskidzie Niskim i poznać prawdę o zniknięciu, uzyskać wyjaśnienia od ojca. Szybko okazuje się, że ojciec nie tak szybko będzie skory do zwierzeń. Krótki pobyt w malowniczym miejscu przedłuża się, a Hania ma okazję poznać okolicę i kilka dziwnych osób oraz nawiązać nowe znajomości. Razem z bohaterką wchodzimy w świat cerkwi i prowincjalnego życia w osadzie turystycznej, zaprzyjaźniamy się z ekscentrycznym Jonem i Joanną, która znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Po kilku dniach miejscowe dzieciaki znajdują plecaczek turystki, a później trafiają na jej ciało. Jest ono w dziwnym stanie. Miejscowa policja ma kilka tropów. Do tego kolejne wydarzenia sprawiają, że „życzliwość” sąsiadów wybija niczym szambo pozostawiające odór. Hania postanawia rozwikłać zagadkę.
„Dolinę tajemnic” Beaty Zdziarskiej czyta się z zapartym tchem. Wchodzimy w życie bohaterki, kiedy w czasie przeprowadzki trafia na stary album ze zdjęciami. To on staje się pretekstem do opowiedzenia mrożącej krew w żyłach historii. Do tego w tekście znajdziemy sporo zdań oraz wydarzeń skłaniających do refleksji. Dużo tu ważnych tematów, wśród których załatwianie pracy przez znajomych i malwersacje finansowe są jednymi z ważnych problemów. Pojawia się też problem granicy zaufania, tolerancji, wykluczenie, niepełnosprawność, strach przed innością. Bohaterka łapie się na uleganiu stereotypom, wyprowadzaniu na manowce. Do tego widzimy tu poszukiwanie spokoju i ucieczkę na prowincję, aby móc zacząć wszystko od nowa. Mimo trudnego tematu jest to opowieść niesamowicie optymistyczna, sprawiająca, że mamy poczucie sporej energii. Zbrodni towarzyszy sielskość. Stajemy się świadkami dużej różnorodności, gry pozorów, ukrywania prawdy, zakładania masek. A później przychodzi czas zatrzymania i refleksji, zastanowienia się nad własnym życiem, zadania sobie pytań, czy dokonujemy właściwych wyborów. Jest to piękna, poruszająca opowieść o granicy dążenia do perfekcji i szukaniu własnego miejsca. Pisarka pokazuje nam, że czasami spotykające nas zło jest szansą na dobrą zmianę w życiu. Zwolnienie z pracy pozwoliło Hani uwolnić się od wielu rzeczy, przemeblować życie i odnaleźć owe powołanie.
Pisarka umiejętnie wprowadza czytelników w świat swoich bohaterów, buduje napięcie i już po pierwszych stronach wiemy, że staniemy się uczestnikami wędrowania do czasów, kiedy rozegrał się dramat, którego była uczestniczką. Pokazuje nam sielskie początki wyprawy do ojca, którego chce lepiej poznać. Tam szybko odkrywa, że na zwierzenia nie ma, co liczyć. Za to będzie miała szansę na nowo go poznać, wejść w krąg jego przyjaciół. Prowincja okazuje się miejscem, w którym mieszka ekscentryczny rzeźbiarz Henryk. Poznajemy też Petera posiadającego stadninę udostępnianą miejscowym dzieciakom oraz wścibską Katarzynę skrywającą sekrety. Poznamy leśniczego, tajemniczego Przewodnika i upośledzonego Jaśka, którego nikt z bliskich nie ma sił pilnować. Hania uświadamia sobie jakim trudem jest praca z pełnoletnim chłopakiem funkcjonującym na etapie kilkulatka. Widzimy zderzenia światów bohaterów. Pojawia się też zazdrość oraz porównywanie z innymi kobietami. Można powiedzieć, że bohaterka jest ładna, ale nie rzuca się w oczy. Zdecydowanie inne kobiety przyciągają uwagę mężczyzn.
„Dolina tajemnic” to powieść, która z jednej strony zabiera nas w świat zbrodni, a z drugiej pozwala na poznanie sekretów jej mieszkańców. Szybko okazuje się, że tu każdy na coś do ukrycia. Niektóre błędy ciągną się za bohaterami latami, a prowincja daje im możliwość skrycia się przed światem i bliskimi. Czy Hania będzie miała szansę poznać tajemnicę ojca? Czy wybaczy mu kilkuletnie milczenia? Jakie sekrety skrywają sąsiedzi? Przekonajcie się sami sięgając po książkę. Zapewniam Was, że to świetna, lekka lektura pozwalająca na wiele spraw spojrzeć z nieco innej perspektywy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz