Etykiety

czwartek, 30 lipca 2015

Sophie Scherrer "Mała Nina"



http://sklep.gwfoksal.pl/mala-nina.html
Sophie Scherrer, Mała Nina, tł. Marta Krzemińska, Warszawa „Wilga” 2015
Poszukiwanie własnej tożsamości nie jest łatwe. Zwłaszcza, kiedy rodzice są po rozwodzie. Życie jedynaczki marzącej o normalnej rodziny nie jest jednak takie złe: podwójnie świętuje wszystkie okazje, dostaje dwa razy więcej prezentów i otrzymuje dwa razy więcej uwagi i o wiele więcej wyrozumiałości, ale za to czuje się bardzo samotna.
Kiedy jej rodzice się rozstali była bardzo mała. Przez ciągłe awantury zapomnieli o takich sprawach jak chrzest i dopiero przed pójściem do Pierwszej Komunii przypominają sobie, że dziewczynka nie może do niej przystąpić z powodu braku dopełnienia formalności religijnych. Szybkie wdrażanie w tajniki religii, możliwość uczestnictwa przyjaciółki w uroczystości sprawiają, że Nina cieszy się, że właśnie teraz będzie miała chrzest, a nie kilka lat wcześniej. W międzyczasie dziewczynka za całe swoje oszczędności kupuje najbrzydszą i najnieszczęśliwszą świnkę morską, którą nietypowo chrzcząc uczyni na moment najszczęśliwszą na świecie, a dorosłym cała akcja zapewni wielką dawkę śmiechu. Dzięki temu mała Nina ma pewność, że jej ukochany zwierzak po śmierci trafi do nieba, gdzie na pewno będzie szczęśliwy. 
W książce nie zabraknie typowych dziecięcych pytań o to z czego składają się anioły, jak wyglądają, dlaczego mogą latać, gdzie jest Bóg, czy posiadanie hostii jest równoznaczne z posiadaniem Jezusa, pomagającego w trudnych zadaniach domowych.
Nina to zwykła uczennica, chcąca dobrze się uczyć, żeby uszczęśliwić mamę, grać w gry, żeby miło spędzać czas, przeżywająca swoją pierwszą miłość i nieprawdopodobnie wnikliwie odkrywająca nowe miłości rodziców, a do tego dzielnie zmagająca się ze stratą i pierwszą śmiercią w jej otoczeniu.
"Mała Nina" to bardzo prosta, szczera i pełna humoru książka, w której na sprawy religii, ekonomii, korzeni, bliskości patrzymy dziecięcym okiem. Polecam wszystkim dzieciom. Szczególnie przypadnie do gustu dziewczynkom. Ze względu na sporą dawkę humoru będzie to również świetna lektura dla dorosłych. Nam bardzo przypadła do gustu. Na tyle bardzo, że po zakończeniu rodzinnego czytania do snu w połowie książki zostałam następnego dnia obudzona książką, żeby już, natychmiast ją czytać. Żywy, prosty język sprawia, że bardzo łatwo czyta się ją na głos.


1 komentarz:

  1. TAK :) To bardzo fajna książka, szczególnie dla mojej Córeczki Niny :) Polecamy również !!!

    OdpowiedzUsuń