Maciej Szymanowicz, Rok w Krainie Czarów, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2017
Odkrywanie zmian zachodzących w świecie jest dla
dzieci nie lada wyzwaniem. Wymaga sporego zaangażowania w obserwowanie
otoczenia oraz dostrzegania przyczynowości, dlatego w codziennej edukacji warto
wykorzystać odpowiednie lektury pozwalające lepiej zrozumieć przyrodę oraz
funkcjonowanie w niej ludzi. Doskonałym materiałem do takiej nauki jest seria
książek wydanych przez Naszą Księgarnię „Rok w”. W każdym tomie na pierwszych
stronach znajdziemy mini opowieści będące zarysem osobowości bohaterów, których
znajdziemy na każdej ilustracji -będącej rozbudowaną planszą- zabierających
dzieci w świat poszczególnych miesięcy. Mały czytelnik poznaje całą plejadę
różnorodnych postaci. Każdy jest tu inny, a przez to interesujący. Oswojenie
się z nimi, zapamiętanie pozwoli dziecku na ćwiczenie pamięci i umiejętności
mowy, snucia o nich opowieści, dostrzegania jak zmienia się życie w
poszczególnych miesiącach, odkrywania zależności społecznych. Dziecko może ich
spotkać na kolejnych stronach książki: dwunastu stronach z miesiącami oraz
jednej pozwalającej ocenić sprawność intelektualną dziecka. Mały czytelnik
będzie mógł odkryć przebiegające zmiany, nazwy miesięcy oraz nauczyć się
odczytywania godzin i temperatury.
„Rok w krainie czarów” zabiera czytelników do świata
motywów literackich i uczy zabawy nimi, „Rok w lesie” pozwala na zapoznanie się
z najpopularniejszymi w Polsce dzikimi zwierzętami, „Rok na wsi” pokazuje jak w
każdym miesiącu zmienia się życie zwierząt gospodarczych oraz ich właścicieli,
„Rok w mieście” pomaga zrozumieć jak przyroda wpływa na zachowanie ludzi oraz
jakie zachodzą w niej zmiany, a także poznać wiele zawodów, „Rok na targu”
uświadamia czym jest sezonowość produktów oraz pozwala poznać różne grupy
społeczne, z kolei „Rok w przedszkolu” oswaja dziecko z tym, co dzieje się w
poszczególnych miesiącach w placówce edukacyjnej i jako jedyny zaczyna się od
września.
Każda z książek prezentuje mini opowieści rysunkowe o
wszystkich bohaterach. Znajdziemy w nich nie tylko wiele cennych informacji,
ale i sporą dawkę humoru, który wyłania się dopiero po prześledzeniu paru stron
z przygodami, dzięki czemu dziecko będzie uczyło się śledzenia losów
poszczególnych postaci, wyłaniania z nich dziwnych lub nieprawdopodobnych
zdarzeń, zaskakujących zwrotów akcji, zachowań społecznych. Wielkim plusem
publikacji jest bogactwo ilustracji, dynamiczność wynikająca z żywiołowości
bohaterów oraz zmieniającego się otoczenia. Brak tekstu na poszczególnych
stronach daje wielkie pole do popisu dla młodych opowiadaczy i oswaja dzieci z książkami.
Młodzi czytelnicy wchodzą w świat ilustracji, wyszukują swoich ulubionych
bohaterów, snują nich opowieści albo mogą słuchać rodziców wymyślających
przygody poznanych bohaterów. Za każdym razem nieco inne, zaskakujące i
rozwijające nowe umiejętności językowe, pozwalające utrwalić nabyte słownictwo
i zachęcić do swobodnego wypowiadania się.
Nim jednak dziecko zdobędzie umiejętność nazywania i
opowiadania zabawa z książką zachęca do przeglądania i pokazywania palcem
konkretnych rzeczy, co pozwala na kształtowanie umiejętności komunikowania się.
Duże litery w nazwach miesięcy stają się pretekstem do wchodzenia w świat
pisma, nauki nazw miesięcy, czytania globalnego oraz budowania skojarzeń,
dzięki którym młody czytelnik będzie posiadał sporą wiedzę o zmianach
zachodzących nie tylko w przyrodzie, ale i w życiu ludzi, a także odkryje w
jaki sposób natura determinuje ludzkie i zwierzęce zachowania.
Wszystkie tomy łączą piękne ilustracje, na których
roi się od bohaterów, twarde solidne matowe strony oraz informacje zawarte na
początku książki sprawiają, że dzieci chętnie sięgają po te książko. Każdy
miesiąc niesie niespodziankę, każdy ma swoje uroki i zmusza do snucia
opowieści.
Seria książek o roku to także świetny materiał do
terapii. Pozwala ćwiczyć spostrzegawczość, uczyć pojęć globalnych, i przemyca
bardzo dużo informacji o zwierzętach, motywach literackich, ludziach i
kulturze. Z tymi książkami można bawić się na różne sposoby: pokazywać na
każdej stronie określone postacie, prosić dziecko by to robiło, śledzić losy
konkretnych bohaterach przez cały rok (np. skupić się na niedźwiedziu i
zobaczyć, w jaki sposób spędza czas). Ostatnie strony publikacji zawierają
interesujące, tematyczne ćwiczenia, dzięki czemu dzieci po raz kolejny mogą
wodzić palcem po stronach, pokazywać określone przedmioty, rozwiązywać zagadki,
a przez to ćwiczyć spostrzegawczość, koncentrację, słownictwo, motorykę małą.
Książki te są doskonałym źródłem wiedzy o
zachodzących wokół nas zmianach, ale nie ma tu tradycyjnego ograniczania się do
zilustrowania ich „czterema drzewami” obrazujące zmiany zachodzące w ciągu
roku. Ilustratorzy pozwalają, aby dzieci weszły w świat fascynującej przyrody i
chciały ją odkrywać. Dzięki tym publikacjom będziemy też wiedzieli, z jakimi
rzeczami nasza pociecha ma problemy. Pozwoli nadrobić braki, ćwiczyć
koncentrację, spostrzegawczość, umiejętność mówienia (naśladowanie odgłosów
zwierząt, nazywanie ich, opowiadanie o nich), a także zobaczyć czy nasza
pociecha dobrze rozpoznaje popularne motywy literackie.
Ze względu na to, że są to książki bardzo solidne
sprawdzą się już w przypadku rocznych dzieci, a nawet takich, które dopiero
siadają. Ważne, aby nie pozwalać dziecku na obgryzanie stron, zawsze
towarzyszyć w zabawie. Cała seria zawiera książki, z których dziecko nie tylko
nie wyrasta szybko, ponieważ daje szerokie pole rodzicom do rozwijania
umiejętności dzieci, ale jest też doskonałym materiałem do wykorzystanie w
pracy logopedy czy nauczyciela języka polskiego na wszystkich etapach edukacji.
Świetnym uzupełnieniem książki będą plastikowe, papierowe czy plastelinowe
figurki zwierząt, ludzików, domków, w czasie tworzenia których dziecko będzie
mogło ćwiczyć swoje umiejętności manualne, a wykorzystując je do zabaw z
książką rozwinie swoją umiejętność abstrakcyjnego myślenia.
Tym razem przeniesiemy się do krainy baśni. Maciej
Szymanowicz w swoim „Roku w krainie czarów” zabiera nas do znanych motywów literackich,
łączy je, pozwala dzieciom na rozwijanie wyobraźni, zachęca do tworzenia nowych
fabuł w oparciu o znanych bohaterów. W jego książce spotkamy Czerwonego
Kapturka, Babcię Babulę i Wilka, Babę-Jagę i czarnego Kota, Hrabiego de von Sal,
Trąbkopotama, Mniamopotama, Leśne Licho, Lampę Balladynę, Wróżkę Kwiatuszkę,
Pazia Krotochwila, Wielkoluda, Śpiącą Królewnę, Kramarza, Bajkopisarza,
Dobroduszka, Koniorożca, Smoczydło, Wodnika i Krasnoludki. Jak widać przekrój
baśni jest tu dość szeroki. Tę szeroką gamę postaci poznajemy na pierwszych
stronach, gdzie znajdziemy krótkie informacje na temat ich zainteresowań i
codziennych zajęć. Na każdej kolejnej podwójnej stronie możemy zobaczyć ich zajęcia
w ciągu roku. Dzięki temu odkryjemy, że nie wszyscy są w swojej postaci.
Niektórzy muszą się dopiero wykluć.
Styczeń okrył Krainę Magii ciepłą śniegową pierzynką,
a wszystko dzięki Hrabiemu de von Sal produkującemu śniegowe chmurki, na
których można polatać lub zawiesić huśtawkę jak Czerwony Kapturek. Krasnale
lepią bałwana, bajkopisarz szuka wygodnego miejsca do pisania, Wodnik pomaga w
produkcji śniegu, Baba-Jaga próbuje usunąć ze ścieżki śnieg, ale jest atakowana
przez śnieżki. Życie wre i tylko Babcia babula i Śpiąca Królewna oddają się
błogiemu leniuchowaniu pod kołderką.
W lutym całe towarzystwo jest jeszcze bardzie
żywotne. Tym razem już nikt nie kryje się w ciepłych murach domu. Każdy cieszy
się białym puchem, możliwością jeżdżenia na sankach, nartach, łyżwach, a nawet
specjalnie skonstruowanym łóżku. W podziemnych tunelach krasnale podgrzewają znalezione
w styczniu jajko. Nie zabraknie też wyciągu, bałwanów, przyglądania się śladom
na śniegu.
Marzec odmienia całą krainę i przenosi w inny
zakątek. Poznajemy wierzę z pracownią hrabiego marzącego o lataniu. Babcia
Babula spełnia się podkarmiając wiecznie głodnego Mniamopotama, a Krasnoludki
próbują dobić się do znalezionego i ugotowanego jaja. Nie jest to jednak łatwe,
ponieważ jego skorupka jest bardzo gruba.
Kwiecień zaskakuje nas obfitymi deszczami
powodującymi wezbranie wód. Z pomocą przypływają piraci wyławiający bohaterów
zagubionych na rzece. W tym czasie Smoczysko wyklute z jaja toczy walkę z
głodnymi Krasnoludkami. Ptaki śpiewają, bohaterzy chowają się pod parasolkami i
tylko Śpiącej Królewnie nic nie przeszkadza, nigdzie się nie chowa, a nawet
jest nieświadoma całego zamieszania dookoła.
Maj to oczywiście czas majówki, cieszenia się urokami
przyrody, korzystanie z pięknej pogody, sadzenia kwiatów, czytania na świeżym
powietrzu i produkcji kwiatowych perfum. Po pierwszych starciach Smoczyska z
Krasnalami sytuacja się zmienia: teraz już wspaniale bawią się razem.
Czerwiec zabiera nas na obchody nocy świętojańskiej. Baba-Jaga
z Czerwonym Kapturkiem puszcza wianki, Babcia Babula karmi gości swojej
restauracji, a Smoczycko ozdabia się kwiatami oraz świecą i udaje wielki wianek
do puszczenia na rzece. Nie zabraknie też misji ratunkowych. Tym razem Krasnale
ratują Wilka przed Mniamopotamem.
Lipiec to czas grillowania, leżakowanie, pluskania
się w rzece, podróżowania, jedzenia lodów, wodnych psot, pływania kajakiem, delektowania
się piękną pogodą, odpoczywania od codziennych obowiązków. Taka wakacyjna
atmosfera towarzyszy nam również w sierpniu, kiedy możemy po raz pierwszy
przyjrzeć się Olbrzymowi dbającemu o spokojny sen Śpiącej Królewny. Nawet Kramarz
odpoczywa na urlopie.
Wrzesień obfituje w dorodne owoce na drzewach.
Jeszcze wszystko jest zielone, ale słońce już mniej przygrzewa, a do tego każdy
wraca do swoich obowiązków. W okolicy pojawiło się wesołe miasteczko, dzięki
czemu po dniu pełnym pracy każdy może pojeździć na karuzeli lub kolejką, czy
przejrzeć się w magicznym lustrze. To także czas puszczania latawców.
Październik i listopad to czas harców w wielkich
stertach liści, sprzątania ich, cieszenia się z grzybobrania, halloweenwych
psot, robienia magicznych sztuczek, nauki latania na miotle, przyrządzania
wielkich garów rozgrzewającej jarzynowej zupy, a nawet odwiedziny ufoludków.
Czerwony Kapturek bawi się z wilkiem w aportowanie, Krasnoludek z Trąbopotamem
grają w warcaby, Leśne Licho męczy kota, Kramarz sprzedaje miotły do latania, a
Hrabia daje małemu Krasnalowi pokaz magii. Na drzewach już prawie nie ma liści,
a do tego dni się krótsze, ale to nie przeszkadza w codziennych spotkaniach i
zabawach.
Grudzień pachnie choinką, ciasteczkami, dźwięczy
dzwoneczkami, błyszczy światełkami. Bohaterzy Krainy Czarów przygotowują się do
świąt. Ozdabiają otoczenie, wręczają sobie prezenty, opijają się czerwonym
barszczem i siadają do wigilijnego stołu.
Ostatnia strona zabiera nas do pracowni Hrabiego de
von Sal. Młodzi eksperymentatorzy będą musieli odnaleźć się w labiryncie rurek.
„Rok w Krainie Czarów” to bardzo interesująca lektura
dla dzieci. Dzięki niewielkiej ilości tekstu (tylko na pierwszej stronie)
pozwala na swobodne oswajanie się z książką oraz ćwiczenie opowiadania. Mali
czytelnicy będą mogli odkrywać motywy literackie, przetwarzać je po swojemu,
bawić się skojarzeniami. Wielość szczegółów pozwala na zabawy w wyszukiwanie
przedmiotów na ilustracjach, dzięki czemu będziemy ćwiczyć spostrzegawczość.
Wielkim plusem książki są solidne strony, duży rozmiar, ilustracje znajdujące
się na podwójnych stronach, co pozwala na koncentrowaniu się na konkretnym
wydarzeniu w ciągu roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz