Janusz Korczak, Król
Maciuś Pierwszy, il. Marta Żurawska-Zaręba, Warszawa „Zielona Sowa” 2018
Klasyka ma to do siebie, że dawniej się nią
zachwycano i z tego powodu pozostało przekonanie, że to rewelacyjne książki do
dzieci. Obok „Małej Księżniczki”, „Małego Lorda”, „Opowieści wigilijnej” czy „Piotrusia
Pana” znajduje się również mający prawie sto lat „Król Maciuś Pierwszy” Janusza
Korczaka należąca do tych książek , którą zna niemal każdy. Kojarzą nam się z
dzieciństwem, jednak pozostaje poważne pytanie: czy one faktycznie są dla
dzieci, czy może bardziej dla nas-dorosłych? Z etycznego punktu widzenia w tych
opowieściach za dużo jest przemocy. Wszystkie zawierają pouczające przesłanie,
ale przyćmiewają je wydarzenia, przez które jest to bardziej książka dla
dorosłych. Jeszcze parę dekad temu owa przemoc nie raziła, a teraz już tak. Zaczynamy
dostrzegać, że pokazywanie i pisanie o przemocy może nie mieć waloru
edukacyjnego. Bywają jednak dzieci marzące o byciu dorosłymi, uwolnieniu się
spod władzy dorosłych, podbijaniu świata, toczeniu wojen. Im można, a może nawet trzeba tę lekturę przeczytać.
Opowieść o niezwykłych rządach małego króla zaczyna
się od choroby jego ojca. Powolne odchodzenie wcześniejszego władcy staje się
tłem do rozmów ministrów na temat potencjalnych rządów po śmierci. Mały Maciuś
nie ma ani mamy, ani taty. Za to ma wielkie wyzwanie przed sobą: rządzić
krajem. Nie byłoby w tym nic złego i dziwnego, gdyby nie to, że młody władca
jeszcze niewiele wiedział o świecie, nie znał się na polityce, nie potrafił
pisać ani liczyć. Można się spodziewać, że rządy takiego króla będą katastrofą.
W przeciwieństwie do dorosłych niewyedukowanych władców Maciuś ciągle się uczy
i wyciąga wnioski z własnych błędów. Często zastanawia się czy podął dobrą
decyzję, a to już świadczy o tym, że ma potencjał na dobrego władcę.
Maciuś jako królewskie dziecko nigdy nie miał okazji
bawić się z innymi dziećmi. Po objęciu władzy postanawia do zmienić. Wymusza na
ministrach wyprawy, aby organizowali jego wyprawy do parku. Tam odkrywa, że nie
zna norm panujących w dziecięcych bandach, że jego gotowość do zabawy z
wszystkimi jest niemile widziana, ponieważ chłopcy i dziewczęta powinni bawić
się osobno. Takie zderzenie kulturowe pozwala nam spojrzeć z boku na gender i nasze
uprzedzenia związane z płcią. Kiedy w końcu dostosowuje się do norm poznaje
Felka stojącego na czele grupki chłopaków. Bawiące się w parku dzieci nie są
świadome tego, że ich towarzysz jest królem. Jego odmienne zachowanie sprawia,
że są wobec niego złośliwi.
Koronacja w młodym wieku sprawia, że król Maciuś Pierwszy
skazany jest na przyspieszone dojrzewanie. Jego proces edukacyjny bardzo
przyspiesza, a do tego ma okazję wypróbować jak jego decyzje wpływają na losy
kraju. Bardzo szybko odkrywa, że bycie władcą to nie zabawa tylko wielka
odpowiedzialność. Musi uporać się z próbą przejęcia władzy przez ministrów,
odkryć prawdziwe życie ludzi, zaradzić biedzie. Nim mu się to uda wybucha wojna,
o której nikt nie chce go poinformować i tylko dzięki przyjacielowi zdobywa
takie informacje. To z kolei popycha go do potajemnego wyruszenia na wojnę, na
której może odkryć prawdziwe oblicze kraju, zastanowić się nad reformami.
„Król Maciuś Pierwszy” to bardzo smutna książka dla
dzieci. Znajdziemy w niej wiele opisów błędów, starań młodego władcy, ale z
drugiej strony to bardzo ważna i pouczająca lektura dla dorosłych. Porusza kwestie
różnych ustrojów, przejmowania władzy przez osoby niewyedukowane, manipulacji
polityków, wojny, reform, wywracania porządku do góry nogami i aż dziw, że po II
wojnie światowej nie była to książka zakazana, ponieważ opowiada właśnie o
zarządzaniu krajem przez ludzi bez kwalifikacji i wiedzy. Proste i
nieprzemyślane hasła polityczne towarzyszą nam i teraz. Czas przed wyborami to
zawsze okres zastanawiania się, jak daleko sięga wiedza, kompetencje
poszczególnych kandydatów i niestety większość z nich jest Maciusiami, który
mają dobre chęci, ale niestety nie wiedzą, w jaki sposób wprowadzić zmiany, aby
były dobre dla wszystkich. Niestety nie mają oni cechy młodego władcy: chęć
uczenia się na błędach.
Dużą zaletą książki jest to, że pod bardzo prawdopodobną
fabułą kryje pouczające przesłanie dla każdego. Odkryjemy wówczas jak bardzo
ważna jest ciągła nauka, że wcale nie musimy z niej rezygnować po skończeniu
formalnej edukacji, że ciągłe analizowanie własnego postępowania pomoże w
podejmowaniu mądrych decyzji, że otwartość na odmienne spojrzenie, umiejętność
wysłuchania innych i analizy ich słów jest w życiu niezwykle ważną cechą
pomagającą podjąć dobre decyzje. Janusz Korczak pokazuje również, w jaki sposób
dzieci patrzą na stosowaną wobec nich przemoc fizyczną (bicie) i jak wpływa ona
na przestrzeganie zakazów stawianych przez dorosłych.
„Król Maciuś Pierwszy” wydany przez Wydawnictwo Zielona
Sowa w ramach serii Literatura Klasyczna to publikacja bardzo piękna. Solidna,
kartonowa, delikatnie matowa oprawa, bardzo dobrze szycie oraz niewielka ilość
subtelnych ilustracji sprawiają, że książka jest estetyczna, przyjemna w
odbiorze, przyciąga swoim wyglądem. Dobrze rozmieszczona, średniej wielkości
czcionka sprawia, że lekturę czyta się bardzo szybko i przyjemnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz