weź w swoje dłonie
moje młode piersi drżące
nieśmiałym oddechem
nieznanych uczuć
patrz na mnie swoim spokojnym wzrokiem
jakim nikt wcześniej na mnie nie patrzył
mów ciepłym głosem
zalotnego mężczyzny
chcącego wtargnąć
ale z pokorą czekającego
na otwarte przyzwolenie
kobiecego ciała
w które przybrała mnie natura
twoje usta są delikatne jak letni wiatr
dotknij nimi moich pokolorowanych warg
moje młode piersi drżące
nieśmiałym oddechem
nieznanych uczuć
patrz na mnie swoim spokojnym wzrokiem
jakim nikt wcześniej na mnie nie patrzył
mów ciepłym głosem
zalotnego mężczyzny
chcącego wtargnąć
ale z pokorą czekającego
na otwarte przyzwolenie
kobiecego ciała
w które przybrała mnie natura
twoje usta są delikatne jak letni wiatr
dotknij nimi moich pokolorowanych warg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz