Fiodor Dostojewski, Idiota, tł. Helena Grotowska, Kraków „MG” 2016
Do książek Fiodora Dostojewskiego wracam regularnie.
Znajduję w nich niezwykłą mądrość, wyczucie, niesamowity zmysł obserwacji
otoczenia, snucia fabuł, które sprawiają, że postaci ożywają i wkradają się do mojego
umysłu. Mimo, że książki powstały dość dawno to nadal pozostają niesamowicie
aktualne. Rysy postaci nakreślonych przez rosyjskiego pisarza możemy znaleźć i
w naszym świecie. Wszystko niesamowicie przystępne, obrazowe, przemawiające do
wyobraźni, a co najważniejsze dla naszej współczesności: sprawiające wrażenie
czasów minionych. To jednak tylko pozory. Nadal tkwimy w świecie swoich wad,
udawania, krytykowania, cieszenia się z cudzych niepowodzeń, wywyższania,
izolowania i tak dalej. Lista naszych wad jest długa, a wszystkie możemy
znaleźć w obszernych i bardzo przyjemnych lekturach napisanych przez
Dostojewskiego.
„W końcu listopada, w odwilż, o godzinie dziewiątej
rano, pociąg drogi petersbursko-warszawskiej całą siłą pary zbliżał się do
stolicy. Była taka wilgoć i mgła, że z trudnością świtało; o dziesięć kroków na
prawo i na lewo od toru kolejowego nie sposób było cokolwiek dojrzeć z okien
wagonu. Między pasażerami trafiło się paru powracających z zagranicy;
przedziały klasy III były jak zawsze najbardziej zapchane ludem prostym,
trudniącym się interesami, z pobliskich okolic. Wszyscy jak zwykle, pomęczeni,
ze znużonymi przez noc oczyma, zziębnięci. Twarze przybrały we mgle kolor
bladożółty”. Wśród tych podróżnych był Lew Miszkin, wyróżniający się i ubraniem
i wyglądem, ale przede wszystkim spojrzeniem na świat i zachowaniem. Wyjątkowa
prawdomówność, naiwność i życzliwość sprawiają, że Myszkin postrzegany jest
jako idiota.
Niewierzący w swoje umiejętności i nieznający talenty,
niemający grosza przy duszy bohater odkrywa wartość pobieranej w Szwajcarii
nauki, rozwijanych sztuk oraz majątku, który ma objąć w Rosji. Dzięki temu może
robić karierę, wejść do sfer, w których przez nieobecność w kraju nie mógł przebywać.
Rodacy przyjmują go z wielkim dystansem i zaskoczeniem.
Poza historią życia księcia poznamy losy innych
bohaterów, układy społeczne, funkcjonujące podziały, konwenanse. Fiodor
Dostojewski z wielkim mistrzostwem po raz kolejny wprowadza swoich czytelników
w świat, który zmusza do myślenia, weryfikacji własnych wartości, spojrzenia z
boku na zastane prawa. Życie sfer wyższych, ich zachowanie wydają się nam
wielką teatralną grą. Tylko Myszkin pozostaje tym niewinnym, nietkniętym
zakłamaniem i współczującym. Jego niesamowita skromność sprawia, że z jednej
strony zjednuje sobie sympatie ludzi, a z drugiej wzbudza wielką niechęć. Jego współodczuwająca
i wybaczająca miłość sprawia, że łatwo identyfikuje się z cierpiącymi,
pokrzywdzonymi. Myszkim wydaje się postacią zagubioną w nieswoim świecie.
Wartości, które sobie przyswoił całkowicie nie pasują do otoczenia, do którego
trafia w ojczyźnie.
Jak w każdej powieści (nawet ośmielę się stwierdzić,
że w każdej książce) Dostojewskiego nie zabraknie tu interesujących postaci
kobiet. Tu pisarz niezwykle umiejętnie nakreślił Nastazję Filopowne i Agłaję
Iwanownę, między które rozdarte jest serce księcia.
Wydana przez MG powieść Dostojewskiego posiada
solidną oprawę i szycie. Do tego tekst jest rozmieszczony na stronach w taki
sposób, że czytanie nie męczy.
Polecam wszystkim miłośnikom bardzo dobrej
literatury. Obcowanie z tą książką będzie prawdziwą ucztą dla rozumu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz