Poznawanie świata dotykiem to jeden z ważnych elementów budowania świadomości swojego ciała i odkrywania właściwości otoczenia. Stopniowe dostarczanie różnorodnych materiałów o różnych fakturach pozwala na oswajanie się. Kiedy nasza pociecha już siada można sięgnąć po książeczki z tekturowymi stronami. Warto rozejrzeć się też za takimi, które pozwalają na pracę z dotykiem. Tu naprzeciw wychodzą nam publikacje z serii „Poznaję dotykiem”, w której znajdziemy takie tomy jak „Pojazdy”, Pierwsze słowa”, Liczby i kolory” oraz „Zwierzęta”.
Te kartonowe proste książeczki tematyczne zawierają proste rymowanki z pytaniem
dla dziecka. Takie podejście sprawi, że mały czytelnik będzie chętnie próbował
odpowiadać. Autorką ilustracji jest Marta Sorte słynąca z licznych ilustracji
do puzzli, interaktywnych piramid i książek pokazujących ciepłe relacje między
bohaterami. Jej obrazki są wyraziste, kolorowe postacie mają duże głowy i są
świetnie dopracowane pod kątem rozmieszczenia elementów sensorycznych, a także
nasycenia kolorów. Każda nauka z nimi to świetna zabawa. I tak jest właśnie w
przypadku książeczek z serii „Poznaję dotykiem”.
Publikacje te oczywiście są kartonowe i zawierają małe elementy obrazka o innej
fakturze. Tu wykorzystano wklejony między kartki filc, przez co są one grube,
miękkie, ale jednocześnie solidne, estetyczne i kolorowe. Takie należące do
większego obszaru łaty sprawiają, że nie mają one szans się odkleić. Do tego
wykorzystano ów filc do obramowania stron i dzięki temu dzieci przewracając
kolejne strony mogą go dotykać. Poza tym inny kolor przy każdej karcie to także
ciekawe doświadczenie wzrokowe. Niby materiał wszędzie mamy ten sam, ale inne
jest wycięcie go.
Jeśli chodzi o treści to tych nie ma tu wiele. Każda strona zawiera dwuzdaniową
rymowankę kończącą się na stronie z postacią przedstawiającą określone zwierzę
lub pojazd. Połączenie słowa z ilustracją, będzie dobrym wsparciem w nauce mówienia,
ale też pozwoli na oswajanie się ze słowem pisanym, globalnym czytaniem.
Książki „do dotykania”, czyli sensoryczne czytanki mają zachęcać do odkrywania,
sprawdzania oraz sprawić, że lektura będzie miłym doświadczeniem, a przez to
zachęcić po sięganie po książki w przyszłości. W przypadku pierwszych książek
duże znaczenie ma trwałość oraz odporność na brud, możliwość czyszczenia ich.
Aktywne czytanie w przypadku maluchów połączone jest z wkładaniem rąk i książek
do buzi, rzucaniem nimi. Publikacje dla najmłodszych muszą zapewnić bezpieczne
i ciekawe czytanie, odporność na dziecięce działania. Do tego powinny zawierać
proste, ale kolorowe ilustracje, aby mogły się na nich skoncentrować i sięgać
po nie.
Dobrze jest, kiedy niedługie teksty układają się w opowieść. Może początkowo
dziecko nie będzie ich łączyło, ale z czasem opowieść o bohaterach
przeżywających przygody przyniesie im sporą frajdę. W publikacjach z serii „Poznaję
dotykiem” nie ma zdrobnień, ale za to mamy ciekawe opowieści o zwierzętach. Jedne
jeżdżą lub widzą pojazdy, inne spotykają różne zwierzęta.
Publikacje te zachęcają nie tylko do czytania, ale też pokazywania i
opowiadania. To pomaga na tworzenie ciepłej więzi, budowaniu bliskości i
przyjemnych skojarzeń z czytaniem, a także zachęca dzieci do mówienia. Jeśli
nie mamy na to sił to, od czego są gotowe teksty zawarte w książce? Same
opowieści nie są długie, ale przeżywane przez bohaterów przygody naprawdę
przyciągają uwagę i musze przyznać, że moja niemówiąca jeszcze córka naprawdę
chętnie próbowała powtarzać słowa i zdania.
Na każdej stronie mamy inne elementy sensoryczne (ten sam materiał, ale inne
kształty, u innego zwierzaka lub w innym pojeździe). Czasami są to małe
kształtki, a innym razem duże pozwalające na długie mizianie paluchami po stronie.
Publikacja „Zwierzęta” zabiera nas w świat przygód pszczoły, która fruwając w
różne miejsca poznaje kolejne zwierzęta i dowiaduje się, gdzie one żyją. Jest
tu żyjąca w lesie sowa, chowający się w krzakach w dzikiej krainie lew, pingwin
pływający na krze, słoń z wielkimi uszami, miś tęskniący za miodkiem. Z każdym
mamy tu inne polecenie: trzeba połaskotać, dotknąć uszu, grzywy, brzucha (przy
okazji nauka części ciała), pogłaskać.
„Pojazdy” to z kolei opowieść o lamie czekającej na autobus, oglądającej
samochód przez okno, czekającej na łódkę na promenadzie, wypatrującej samolot
na niebie. Podobnie jak we wcześniej dziecko musi tu wykonać określone
czynności.
Bardzo ciekawy blog dający do myślenia. Czekam na kolejny wpis.
OdpowiedzUsuń