Etykiety

środa, 23 listopada 2022

Martina Winkelhofer "Cesarzowa. Pierwsze lata Sisi na wiedeńskim dworze"


„Innymi słowy: jej bierzmowanie oznaczało sygnał do startu dla wszystkich młodych mężczyzn, którzy mieli na nią oko – teraz mogli oficjalnie się o niż starać. Dziewczyna czy też bardzo młoda kobieta po bierzmowaniu stawała przed najważniejszym zadaniem swojego życia: musiała zdobyć już wspomnianą, jak najlepszą partię, by w ten sposób zabezpieczyć swoją przyszłość. Bo ani wychowanie czy wykształcenie, ani uzdolnienia czy talenty nie mogły przyczynić się do szczęśliwego – czyli zgodnie z ówczesnymi oczekiwaniami zabezpieczonego – życia; żadnej z tych zalet w dziewiętnastym wieku dziewczyna z królewskiego domu nie mogła wykorzystać, żeby się utrzymać. Utrzymanie i status gwarantowało wyłącznie dobre zamążpójście”.
Często nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo zależne od mężczyzn były kiedyś kobiety. Najpierw były pod kuratelom ojców, później mężów. Jeśli umierał któryś z bliskich męskich opiekunów władzę nad nimi przejmowali dalsi męscy krewni. Nigdy nie mogły decydować o sobie, swoim losie. Jedynie, co im pozostało to lawirować tak, aby mający nad nimi władzą podejmował jak najbardziej korzystne dla nich decyzje, aby pozwolił na jakiekolwiek zajęcia. Tak oczywiście było w sferach wyższych. W niższych zależne od mężczyzn kobiety tyrały na równi z ojcami, mężami i braćmi. Nie miały żadnych praw tylko same obowiązki. Ich wartość zależało od jakości rodzonego potomstwa. To szczególnie miało znaczenie w możnych rodach. W królewskich i książęcych kobieta była nie dość dobra dopóki nie sprowadziła na świat męskiego potomka. W takim świecie urodziła się Elżbieta Bawarska, która dzięki dobremu urodzeniu miała duże możliwości. Oczekiwania społeczne doprowadziły do tego, że mająca artystyczną duszę i obsesję na punkcje piękna Sisi zachorowała na depresję i anoreksję. Jak wyglądały początki jej życia i pierwsze lata na dworze? O tym dowiemy się z książki Martiny Winkelhofer „Cesarzowa. Pierwsze lata Sisi na wiedeńskim dworze”.
Do książki wchodzimy poznając okoliczności narodzin Elżbiety. Dowiadujemy się też o pokrewieństwie z przyszłym mężem. Arcyksiężna Zofia (Matka Franciszka Józefa I) zaplanowała związek ze starszą siostrą Sisi, Heleną (córki siostry arcyksiężnej). Ludwika zabiera Sisi i starszą córkę do uzdrowiska, gdzie dziewczynom ma się poprawić nastrój. Zwłaszcza młodszej, która w wierszach opisuje swoje emocje. Tam spotykają się też z Franciszkiem, któremu w oko wpada Elżbieta. Zaręczyny i ślub planowane są szybko. Sama dziewczyna nie jest przygotowana do pełnienia poważnej roli cesarzowej. To jej starszą siostrę przygotowywano do tego zadania. Elżbieta musi przejść szybki kurs etykiety, zderzy się z ocenami i oczekiwaniami. Przez całe życie będzie przesuwać granice tego, co jej wolno, rozluźniać zwyczaje. Pochodzenie z bocznej linii Wittelsbachów sprawia, że Sisi wychowywano swobodnie wśród koni, psów i chłopskich dzieci. Pozwalano na rozwijanie zainteresowań artystycznych. Surowa dworska etykieta była dla niej bardzo dużą zmianą. W krótkim czasie z prostej dziewczyny musi przeistoczyć się w damę, cesarzową.
Z ciekawszych rzeczy dowiemy się też tego, że to ona była tą, która wprowadziła spory majątek do małżeństwa. Jej mąż poza honorami posiadał niewiele. Do tego należy do kobiet, które otwarcie mówią o tym że małżeństwo jest bezsensowną instytucją usprawiedliwiającą sprzedaż dziewcząt i zmuszania ich do składania bezsensownych przysiąg, których żałują do końca życia. Miłość do Fransiego nie idzie w parze ze szczęściem małżeńskim i zadowoleniem z pożycia, które było traktowane przez nią jak przykry obowiązek. Do tego mamy tu zderzenie dwóch światów: teściowej i synowej. Pierwsza chce umocnienia władzy absolutnej z wykorzystaniem Kościoła, druga jest republikanką i antyklerykałką. Widzimy jej pierwsze doświadczenia, obserwujemy jak staje się żoną i matką. Obserwujemy jej stopniową zmianę z buntowniczki w kobietę piękną i wytworną. Obserwujemy jej obsesje, oddalanie się małżonków, stajemy świadkami rozstań z mężem, podróży, leczenia oraz powrotu silnej władczyni, która zyskała silną pozycję na dworze.
Martina Winkelhofer doskonale nakreśliła tło historyczne, obyczaje, dzięki czemu czytelnik uświadamia sobie jak wyglądało życie cesarzowej, z jakimi przeciwnościami musiały borykać się kobiety, jak bardzo ich życie było wpisane w obrzędy religijne. Historyczka podkreśliła istotny konflikt między teściową i synową oraz stopniowe uzyskiwanie pozycji. Widzimy tui dramat młodej kobiety wrzuconej do obcego jej świata, między obcych ludzi narzucających swoją wolę. Szybka ciąża, depresja poporodowa, ciągłe obserwowanie i ocenianie przyczynia się do poczucia życia w złotej klatce, w której ma tylko obowiązki. Wyjazd na Maderę, odsapnięcie, nabranie dystansu sprawiają, że wraca silna i niepokorna oraz pewna siebie władczyni. I na tym kończy się historia jej pierwszych lat na dworze.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz