Alexandra Bracken należy do tych pisarek, które pod kostiumem niezwykłych
wydarzeń poruszają wiele ważnych społecznie problemów. I tak jest też w cyklu
„Mroczne umysły”, których bohaterzy mają niezwykłe umiejętności, zapadają na
zadziwiające choroby. Wszystko, co się dzieje dookoła związane jest z innym
funkcjonowaniem mózgu. Mamy tu widoczną fascynację neurologią i kruchością tego
kim jesteśmy. Historie są wciągające i zawierają sporą dawkę prawdopodobieństwa
wymieszanego z fantastyką. Nadludzkie umiejętności bohaterów mają swoje źródła
w filozofii początków XX wieku. Wówczas stworzono też wielu niezwykłych
bohaterów, którzy początkowo byli złoczyńcami. Jednak dojście do władzy
faszystów i nazistów oraz ich narracje o nadludziach sprawiły, że obrano inną
drogę. Do tego z wprawą sięga po motywy z mitologii, wierzeń religijnych i
legend odkurzając je i ubierając w nowe akcje. Do tego pojawia się coś, w czym
Amerykanie byli prekursorami: samowystarczalne obozy dla odizolowanych, na
których stosowano różne formy przemocy. O ile pierwotnie takie miejsca tworzyły
„rasy panów” dla „podludzi” to w książkach Alexandry Bracken jest inaczej.
„Najmroczniejsze umysły skrywają się za fasadą najzwyklejszych twarzy”.
Bohaterką całego cyklu jest Ruby. Pierwszym tomie zatytułowany „Mroczne umysły”
zobaczymy losy dziewczyny, której rodzice prowadzą zdrowy tryb życia, izolują
córkę od mediów. O dziwnej chorobie zabijającej dzieci i nastolatki dowiaduje
się dość późno, czyli wtedy, gdy ma z nią po raz pierwszy kontakt. Ruby staje
się świadkiem nagłego zgonu koleżanki, która w czasie posiłku w stołówce
opowiadając coś umiera. Choroba szybko roznosi się na innych uczniów. Jednak to
nie jest największym problemem rządzących. Szybko okazuje się, że osoby, które
przeżyły sprawą działania wirusa uległy mutacji i przez to posiadają niezwykłe
umiejętności. Inne funkcjonowanie mózgu daje im niezwykłe moce i niespotykaną
władzę nad umysłami innych. Młodzi jednak często nie mają zdolności panowania
nad swoimi nowymi umiejętnościami. Z tego powodu stają się jednocześnie
niebezpieczni i cenni.
„Nie, oni nie lękali się o dzieci, które mogły umrzeć. Nie martwili się pustką,
którą miały po sobie pozostawić. Oni bali się nas – tych, którzy przeżyli”.
Działania amerykańskiego rządu są tu pięknie pokazane. Mamy odbieranie praw
ludziom, zamykanie ich w obozach, czyli wszystko to, z czego słynie USA.
Prewencja staje się pretekstem do odbierania dzieci rodzicom. Wszystko w imię
zachowania kontroli nad osobami, które przeżyły i może mają niezwykłe
zdolności. Pod naciskiem propagandy rodzice Ruby także oddają córkę pod opiekę
państwa. Dziewczyna trafia do Thurmond (stanowego obozu rehabilitacyjnego),
gdzie ma się nauczyć panować nad swoimi mocami. Niestety za ogrodzeniem obozu
dzieją się straszne rzeczy. Widzimy segregację ludzi, zniewalanie ich,
zabijanie pod pretekstem ochrony innych. Żyjące w kiepskich warunkach dzieciaki
każdego dnia wykonują mnóstwo bezsensownej pracy i poddawane są wielu torturom.
Wszystko w imię całkowitej kontroli i pod pretekstem ratowania ludzkości przed
niewielką ilością młodych, którzy przeżyli. Na miejscu okazuje się, że są ich
tysiące. Kolejne transporty przyjeżdżają regularnie. Selekcja posiadanych
umiejętności działa jak w fabryce.
„To prawda, że często nie można odzyskać tego, co się kiedyś miało, ale można
zamknąć ten rozdział i zacząć od nowa”.
W nowym miejscu Ruby musi zmierzyć się z emocjami związanymi z poczuciem
porzucenia przez rodziców oraz strachem przed nieznanym. Wykorzystuje swoje
moce do zmanipulowania osoby przeprowadzającej testy, aby nie zostać
zaklasyfikowaną do zbyt niebezpiecznych. Młodzi ludzie każdego dnia walczą o
przetrwanie. Zarządcy obozu robią wszystko, aby zniszczyć jakiekolwiek relacje
między więźniami. Kontrolowani w każdej minucie muszą się pilnować, aby nie
zostać zakwalifikowanym do odstrzału lub tortur.
„Jeżeli potrafiłam krzywdzić ludzi, czy nie oznaczało to także, że potrafię im
pomagać?”.
Drugi tom otwiera opowieść o powracających koszmarach z pobytu w obozie. Później
przeskakujemy do akcji uwalniania więźnia. W misji jednak coś idzie nie tak i
Ruby musi szybko podjąć samodzielnie decyzję o tym jak postąpić. Ma sporo
szczęścia i nie tylko ratuje przyjaciółkę, ale i uwalnia osobę, po którą
przyszli. To jednak nie oznacza, że zostanie doceniona. Jej niewykonanie
rozkazów sprawi, że będzie miała sporo problemów. Bohaterka uświadamia sobie,
że Liga Dzieci nie jest miejscem bezpiecznym. W różnorodnych akcjach giną
kolejne dzieciaki z nietypowymi zdolnościami. To przekonuje Ruby do opuszczenia
organizacji. W czasie dezercji musi odnaleźć Liama Stewarta posiadającego
informacje na temat choroby. Wykradzione z laboratorium dane zawierają
informacje o tym, kto stoi za chorobą. Do tego można znaleźć informacje o tym
jak uleczyć chore dzieci i pozwolić im wrócić do normalności. Rodzi się szereg
pytań o to, dlaczego różnym organizacjom zależy na utajeniu tych informacji i przeciąganiu
obdarzonych mocami na swoją stronę. Staniemy się świadkami wielu mistyfikacji,
manipulacji. Ruby odkryje, że w swoim otoczeniu nie ma nikogo, komu mogłaby
ufać.
W „Po zmierzchu” zobaczymy skutki działań rządu, który wykorzystał manipulację
do zniszczenia całego miasta. Dzieciaki muszą się ukrywać w ruinach i często
zmieniać miejsce pobytu, zdobywać żywność z nieczynnych sklepów. W czasie
jednej z wypraw Ruby odkryje, że nie są bezpieczni w mieście. Do tego pojawi
się problem różnic interesów między mającymi różne zdolności dzieciakami, a agentami
z tajnej organizacji. Pojawi się tu sporo wędrówek, ważnych misji, wśród
których najważniejszą będzie obalenie totalitarnego rzędu.
Alexandra Bracken barwnie opisuje świat pełen okrucieństwa. Akcja wydaje się
nieprawdopodobna, ale kiedy przypomnimy sobie wydarzenia z historii i badania
nad więziennictwem niestety okazuje się bardzo realna. Mamy tu poruszającą
opowieść o nadużyciach władzy, manipulacji oraz dążenia do wolności, pokazanie
wielkiego kryzysu, pozbawiania ludzi domów, ciężkie warunki, w których żyją
wyjęci spod prawa, pościgi, kontrola ludzi. Wielkim plusem jest tu szybka akcja
oraz poruszanie wielu ważnych problemów społecznych. Mimo, że temat
potencjalnej zagłady, działania władz są nieco oklepane to tu mamy historię
opowiedzianą z punktu widzenia zagubionej i przerażonej chorej próbującej
odnaleźć się w brutalnym świecie, jaki zaserwowali dzieciom dorośli. Zobaczymy,
że im dłużej skrywają oni sekret swoich niezwykłych mocy tym dłużej udaje im
się przeżyć. Ruby kilka razy ociera się o śmierć. Przekona się też, że jedyną
osobą, na którą może liczyć jest wyłącznie ona sama, ale to nie wyklucza pomocy
ze strony różnych osób, którzy mają jakiś interes w ocaleniu jej. Dzięki temu,
że w pierwszym tomie pojawia się ktoś, kto pomoże jej w ucieczce i w dołączeniu
do innych ukrywających się dzieciaków z niezwykłymi mocami może wziąć udział w
ratowaniu innych chorych.
„Jesteśmy wyjątkowi nie ze względu na to, kim jesteśmy, ale ze względu na to,
kogo mogą z nas zrobić”.
W cyklu obok przyziemnych problemów nastolatków pojawia się wiele trudnych
tematów. Pisarka uwrażliwia na propagandę rządzących, wykorzystanie pretekstu
pandemii do sterowania ludźmi i znęcania się nad nimi, wykorzystywania strachu
do zabijania, tworzenia sieci łowców nagród, nagradzania dużymi kwotami
zasłużonych dla rządu i kryzys sprawiający, że ludziom brakuje podstawowych rzeczy.
A wszystko obok pierwszych przyjaźni i uczuć, które tu są umieszczone w
nietypowych realiach i poddane wielu próbom.
„To, ze chcesz żyć własnym życiem, wcale nie oznacza, iż jesteś złym
człowiekiem”.
Szybka i wciągająca akcja, w której nie do końca wiadomo, kto jest dobry, a kto
zły. Każdy z bohaterów ma tu swoje tajemnice. Do tego ich reakcje na skrajne
sytuacje są bardzo różnorodne. Każda z postaci ma swoją niepowtarzalną
osobowość oraz zdolność. Każdy musi sam odkryć, na czym polega jego
niezwykłość, jaki dar jest mu dany. Poza tym bohaterzy nie są herosami tylko
zagubionymi w nowej sytuacji nastolatkami.
„Byłam rozdarta pomiędzy tym, czego zawsze chciałam, a tym, kim miałam się
odtąd stać”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz