Feluś i Gucio to duet, który na dobre zawitał w naszym domu. W serii książek o tych bohaterach znajdziemy opowieść oswajającą dzieci z koniecznością pójścia do przedszkola i emocjami pokazującą, w jaki sposób należy się zachowywać, wprowadzającą w świat zawodów, świętach, nudzie. Feluś i Gucio w grach zabierają też dzieci w świat sylab i liter oraz opowieści, dzięki czemu można wprowadzać najmłodszych w świat czytania. Są to ciekawe lektury dla przedszkolaków. Cała seria krąży wokół przedszkola relacji z rówieśnikami, doświadczania różnorodnych rzeczy. Tak jest też i książce „Feluś i Gucio się nie nudzą”.
Każda strona przybliża młodym czytelnikom inne aktywności. Mamy tu zarówno zabawy
na świeżym powietrzu, jak i w budynkach, w upalne, deszczowe i śnieżne dni.
Zobaczymy, co można robić w poczekalni do lekarza oraz w jaki sposób
wykorzystać małe wypadki i otaczającą nas przyrodę do rozwijania wyobraźni.
Przyjrzymy się różnym sposobom budowania kryjówek, wykorzystywania zabawek do nietypowych
zabaw i eksperymentów. W dziecięcym świecie nawet patyk może być wspaniałym
materiałem: można nim pisać, wymachiwać, czarować, trafiać do celu. A może Wam
uda się wymyślić jeszcze inne zabawy z jego wykorzystaniem. Młodzi czytelnicy
zobaczą też, że świetną rozrywką może być też pomaganie rodzicom, ćwiczenia
fizyczne, spacery, uczenie się, spotykanie ze znajomymi i wiele, wiele innych.
Feluś jest bardzo pogodnym bohaterem, który w każdej sytuacji znajduje sobie
zajęcie, bo zawsze ma pod ręką swoje ciało i wyobraźnię oraz otaczający świat
dający duże pole do zabawy. Wystarczy tylko chcieć. Mamy tu prostą opowieść
wokół ciepłych ilustracji pokazujących pozytywne relacje bohaterów. Przewaga
strony graficznej nad tekstem pozwala na wchodzenie do świata bohaterów z
najmłodszymi czytelnikami. To pozwala też na wykorzystanie lektury w bardzo różnorodny
sposób: na początku pokazujemy dziecku różnorodne rzeczy, a później zachęcamy do
tego, by samodzielnie wskazywało przedmioty, aby z czasem nauczyć opowiadać.
Jak widzicie jest to jedna z tych książek, która przez kilka lat będzie rosła z
Waszą pociechą. Jestem też zwolenniczką wykorzystywania tego typu publikacji do
wprowadzania języków obcych. To jak ją wykorzystacie zależy od pomysłowości
Waszej i Waszego dziecka.
Wszystkie książki o Felusiu i Guciu to solidne lektury z wartościowymi
treściami pozwalającymi dzieciom oswoić się z nową sytuacją, panujące w
przedszkolu i poza nim zasady, co ułatwia uporanie się z wejściem w nowe
miejsce, rozwijaniem samodzielności i stabilności oraz większej pogody
wynikającej z pewności, że pozytywne uczucia są czymś, co możemy pielęgnować, a
te negatywne czasami wynikają z konieczności stawania czoła nowym wyzwaniom. Autorka
w każdej publikacji zachęca do rozwijania zainteresowań, próbowania swoich sił
w różnych aktywnościach, pokazuje jak ważny jest kontakt z innymi, zdobywanie
wiedzy i dlaczego każde zajęcie może być świetnym pretekstem do tego. Całość
bardzo estetyczna. Ilustracje Marianny Schoett przyciągają uwagę małego
czytelnika i pomagają mu wejść w nieznany, przedszkolny świat. Strona graficzna
książki jest bardzo miła dla oka, postaci troszkę przerysowane (głowy większe),
w ciepłych, pastelowych kolorach, i zabierają w świat, w którym coś się dzieje.
Mamy tu podpowiedzi, w jaki sposób realizować określone zajęcia w domu, na placu
zabaw lub w czasie wycieczek. Dzieci dowiadują się, że zabawa może wyglądać
naprawdę bardzo różnorodnie: czasami będą potrzebne zabawki, a innym razem może
być to pomoc w porządkowaniu domu czy przyglądanie się chmurom. Do tego każda
aktywność jest tu pokazana w taki sposób, aby była dostosowana do wieku
czytelników. Takie podejście pozwala pokazać dzieciom, że nie ma zajęć zbyt
trudnych dla nich. Mamy tu przede wszystkim postawienie na wzmacnianie wiary we
własne możliwości. Mali bohaterzy książki z uśmiechem na twarzy żegnają się z
rodzicami i starszymi dziećmi, aby pójść do przedszkola, w którym czeka na nie
klejenie, wycinanie, malowanie, rysowanie, ale też próbowanie nowych smaków,
eksperymentowanie z kształtami oraz zdobywanie wiedzy, zabawy z muzyką,
rzeźbiarstwem, malarstwem. W czasie remontu mają okazję na stworzenie
niezwykłych dzieł na ścianie, a gotowanie i pieczenie pozwoli na eksperymenty w
kuchni i cieszenie się smakami ulubionych potraw. Bardzo podoba mi się, że zagospodarowanie
czasu, poszukiwanie zajęć jest tu pokazane w bardzo różnorodny sposób. Dziecko
może zobaczyć, że bohater książki ma czas dla siebie i samodzielną zabawę, w
czasie której może naśladować pracujących rodziców lub wykorzystać wyobraźnię.
Uważam, że „Feluś i Gucio się nie nudzą” to kolejna publikacja bardzo dobrze
wprowadzająca dzieci w temat zagospodarowywania sobie czasu, poszukiwania zajęć
pozwalających na rozwój oraz interakcje, budowanie relacji społecznych,
wspieranie wrażliwości estetycznej. Dzięki stworzonej przez Katarzynę Kozłowską
i Mariannę Schoett serii możemy pokazywać dziecku cóż niezwykłego będzie mogło
robić w nowym miejscu z nowymi znajomymi, w jaki sposób będzie mogło
doświadczać miłych rzeczy, uczyć się, z jakimi emocjami może mieć do czynienia,
w co może się bawić, jakie święta obchodzić. Takie wyjaśnianie zaowocuje
szybszą adaptacją i mniejszymi problemami emocjonalnymi związanymi z
rozstawaniem się na kilka godzin z rodziną, a także większym zainteresowaniem
otoczeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz