Święta to czas przygotowań, tworzenia klimatu, a to z kolei wymaga organizacji różnorodnych jarmarków, akcji charytatywnych, pokazywania się, tworzenie złudzenia dobroci, rozmiękczania serc i otwierania portfeli. Zwłaszcza cudzych. Wszystko dla lansu, lajków, zwiększania liczby fanów. Wyścig po większe zasięgi jest brutalny. Każdy jest skupiony na sobie i swoich celach. Inni są tylko narzędziami pozwalającymi odnieść sukces. Tak wygląda świat jednej z bohaterek „Zimowego zapomnienia” Agaty Suchockiej.
Opowieść otwiera podróż Piotra Zettera samochodem. Bardzo pracowity i bogaty
przedsiębiorca jest tak zabiegany, że nie miał czasu wymienić opon na zimowe. Niestety
zaskoczył go śnieg. Do tego jedzie bocznymi drogami, które okazują się być w złym
stanie. W takim miejscy nie trudno o wypadek, ale bohater nie zwraca na to
uwagi. Owszem, jedzie ostrożnie, ale myślami ucieka do spraw do załatwienie
oraz swojej życiowej towarzyszki, która oczekuje, że wieczorem pojawi się na
ważnej akcji charytatywnej. Dopinanie ważnych spraw firmowych wiąże się z
pośpiechem i roztargnieniem. Presja czasu przyczynia się do zapomnienia o
konieczności dbania o bezpieczeństwo. Jeśli połączymy to w pojawiającym się
nagle na drodze jeleniem to nie trudno o wypadek. Zwłaszcza, kiedy na kołach
letnie opony, a na drodze śnieg… Piotr Zetter trafia do szpitala.
Marita Monroe (bo taki sobie wybrała pseudonim artystyczny) jest influencerką skupioną
na karierze, zwiększaniu zasięgów, tworzeniu własnego wizerunku i zarabianiu. Z
Piotrem Zetterem łączy ją przekonanie, że dobrze pokazywać się z przystojnym i
bogatym mężczyzną. To podkreśla jej prestiż, pomaga w budowaniu pozycji w
świecie influencerów, znanych z tego, że są znani.
Kaja Balicka to młoda lekarka z sentymentu pracująca w prowincjonalnym
szpitalu. Z wykształcenia jest , ginekolożką, neonatolożką, pediatrą, ale w małym
szpitalu musi robić wszystko. Właśnie przez mieszkanie w małej miejscowości ma
mizerne szanse na znalezienie sobie męża. Baa, jest tak zajęta pracą, której ze
względu na braki kadrowe ma bardzo dużo, że nie ma nawet przyjaciółki, a co
dopiero na szukanie kandydata na życiowego partnera. Jest to postać pełna
przeciwieństw, zagubiona w świecie swoich pragnień i czynów. Potrafi uratować
zwierzę, które ktoś chce skazać na śmierć, ale nie wykrzesze z siebie miłości,
bo nie ma czasu na jakieś głębsze relacje. Codzienne zachowanie zwierzaka jest
dla niej irytujące, ale jak się uratowało to trzeba trzymać, dbać i karmić.
Zwłaszcza, że innych chętnych na adopcję brak. No, może by się ktoś i znalazł,
ale jak oddać kota komuś, komu on desingersko pasuje do wnętrza mieszkania?
Piotr Zetter mknąc na spotkania biznesowe stara się poukładać wszystko tak, aby
zdążyć na ważne dla Maritty Monroe wydarzenie. Wypadek krzyżuje jego drogę z
drogą Kai Balickiej, która zakochuje się w tajemniczym pacjencie od pierwszego
wejrzenia. Nieposiadający żadnych dokumentów mężczyzna niepokoi ją swoją
amnezją, ale też z niezrozumiałych powodów przyprawia o szybsze bicie serca. W
tym czasie Marita i wspólnik są przekonani, że Piotrowi wyskoczyło coś ważnego
i nie mógł się stawić na spotkaniach. Każdy z nich żyje w świecie swoich
potrzeb i nie ma tu miejsca na „przejmowanie się” innymi czy angażowaniem w
poszukiwania kogoś, kto się nie zjawił. Jak każdy z nas próbują logicznie
wyjaśnić jego nieobecność oraz wyłączony telefon. Amnezja sprawia, że Piotr
troszkę dłużej spędzi czas w szpitalu. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się
sami.
„Zimowe zapomnienie” to opowieść o dobru, którego tak naprawdę w świecie tak samo
mało jak zaangażowanych w to, co robią osób. Tylko nieliczni są gotowi
poświęcić czas i energię, aby pomóc innym i rozwijać się. Świat wykreowanych
przez Agatę Suchocką bohaterów to realia, w których króluje egoizm, lenistwo i
alkoholizm. Takich Polaków łatwo poznać nawet na wczasach na drugim końcu
świata. Tacy są tu też influencerzy, o których nawet należąca do tej grupy
Marita nie ma dobrego zdania. Zauważa też, że to odbiorcy szukają takich, a nie
innych treści.
Równolegle śledzimy małą społeczność związaną z prowincjonalnym szpitalem, w
którym pacjent bez danych to sensacja. W poszukiwania włączona jest policja.
Sprawy nie ułatwiają rany i opuchlizny twarzy utrudniające identyfikację
pacjenta. A ten ma czas na odpoczynek oraz stopniowe przypominanie sobie kim
jest, czym się zajmuje, z kim jest związany i przemyślenie sobie sensu tego
wszystkiego.
Jak na Agatę Suchocką przystało znajdziemy tu wiele ważnych społecznie
problemów, różnorodne bolączki. Poza wadami ludzi, przerysowaniem charakterów pojawi
się temat utraty zdrowia, ulotności tego, co mamy. Czasami wystarczy chwila, aby
zderzyć się z drzewem lub zachorować. Nie zawsze musi się to skończyć dobrze. Możemy
mieć poważniejsze uszkodzenia niż tylko uraz szczęki i chwilową amnezję.
Pisarka uświadamia nas jak bardzo takie wydarzenia mogą zmienić nasze
priorytety.
Sama historia nie jest typową lukrową świąteczną historią. Wręcz przeciwnie:
święta to nie czas, kiedy różnorodne złe wydarzenia i fatalne zbiegi
okoliczności dadzą nam odpocząć. Wręcz przeciwnie: pośpiech sprzyja nawarstwieniu
się wydarzeń.
Powstanie książki zbiegło się z paroma aferami w świecie influencerów. Agata
Suchocka fantastycznie oddała klimat panujący wśród tej grupy osób, prawdziwego
oblicza mediów i kreowania wizerunków, które się sprzedają.
„Zimowe zapomnienie” Agaty Suchockiej to ciekawa i wciągająca powieść
pozwalająca nam poczuć klimat zimy, świąt, ale niepozwalająca o zapomnieniu, że
święta niczego nie zmieniają i nie sprawiają, że świat nagle stanie się lepszy.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz