Pani sprzątając bywa nadgorliwa i chowa miskę z moją karmą przed
wieczornym spacerem. Ponoć po to, żebym w nocy nie musiał na spacer wychodzić.
-Jesteś za duży, żeby mnie w środku nocy budzić na spacer – stwierdziła i
schowała. Od tamtej pory robi to codziennie.
Nie wiem i nie wierzę jej za bardzo. Tym bardziej, że ja karmy nie lubię,
ale chętnie dzielę się z gośćmi. No i znalazłem sposób na zostawianie im karmy.
Po prostu rozsypuję i już nikt nie ma czasu tego zbierać w budzie. Myślę nawet, że nikt tego nie zauważa, bo
robię to bardzo dyskretnie. W nocy śpię w domu, a budę udostępniam jeżom. W
końcu trzeba dbać o swoich przyjaciół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz