Czasami
boję się, że moje dziecko jest zepsute przez technologię (że np. za
często pozwalam na oglądanie bajek, zabawę tabletem, czyli rozwiązywanie zadań, układanie puzzli). Wczoraj i dziś Ola
zawzięcie bawiła się w błotnistej kałuży. Ja się troszkę
zniecierpliwiłam tym ponad półgodzinnym taplaniem i mówię do Oli:
-Chodź do domu umyjesz się i dostaniesz tablet.
Ola nic. Bawi się dalej.
-Chodź do domu. Umyjesz się, przebierzesz w suche rzeczy i wrócimy się dalej tu pobawić. Będzie ci cieplej.
Złapała mnie za rękę i powędrowała do domu, a po przebraniu pilnowała, byśmy wyszły na spacer .
-Chodź do domu umyjesz się i dostaniesz tablet.
Ola nic. Bawi się dalej.
-Chodź do domu. Umyjesz się, przebierzesz w suche rzeczy i wrócimy się dalej tu pobawić. Będzie ci cieplej.
Złapała mnie za rękę i powędrowała do domu, a po przebraniu pilnowała, byśmy wyszły na spacer .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz