Tove Jansson, Uczciwa
oszustka, tł. Halina Thylwe, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2018
Marzenia zawsze mają swoją cenę, którą trzeba
za nie zapłacić. I nie ważne jest to, czy spełniamy swoje, czy też cudze: ważne jest
to, jakie musimy ponieść koszty, aby osiągnąć cel. Często na początku drogi
nawet nie zastanawiamy się, jak wiele zmian w naszym życiu wprowadzi takie
dążenie. Myślimy tylko o kolejnych etapach drogi, śmiało podejmujemy wyzwanie i do niego dążymy. Później okazuje się, że
wszystko jest nie takie jak oczekiwaliśmy, że zmieniliśmy siebie i otaczających
nas ludzi. Powrót do codzienności sprzed realizacji marzeń jest niemożliwy. To
cena, jaką musimy zapłacić.
O takim płaceniu, borykaniu się ze zmianami,
odciskanym na nas piętnie jest książka Tove Jansson „Uczciwa oszustka”. Katri
Kling to szanowana, ale nie za bardzo lubiana młoda kobieta mająca pod opieką
nastoletniego brata, Matsa, zafascynowanego statkami. Ona - bardzo dobra organizatorka, doskonała księgowa, a on to uchodzący za lekko upośledzonego chłopak, którego życie toczy się wokół rozmyślania o morskich przygodach.
Szwedzka prowincja, jaka
jest Vasterby, w której mieszkają wszyscy bohaterowie słynie z dwóch wyrobów:
pięknych haftów i żaglowców. Codzienne życie toczy się tu wokół tych dwóch
prac, ale to nie ono jest tu tematem głównym. Poznajemy rzeczową, ale
antypatyczną i poważną Katri, która każdemu pomaga, ale nie nawiązuje bliższych
relacji z nikim. Można by powiedzieć, że jest dobrą samotniczką niebiorącą pieniędzy
za swoje porady. Po utracie pracy w sklepie pozostaje bez środków, ponieważ jej
brat dostaje niewiele pieniędzy za swoją pracę. Mimo tego chłopak marzy o
pięknej łodzi. Czyta książki przygodowe, robi projekty żaglówek, które chciałby
zbudować. Razem ze zdobywaną przez niego wiedzą plany ewoluują. Katri pragnie spełnić
marzenia brata. Jak to zrobić nie mając pieniędzy i pracy? Trzeba wkraść się łaski bogatej,
ale samotnej Anny Aemelin mieszkającej w położonym na uboczu miasteczka domu
stojącym na „króliczym wzgórzu”.
Uchodząca za czarownicę młoda kobieta zaczyna
regularnie odwiedzać autorkę niezwykłych i bardzo popularnych ilustracji
książek dla dzieci. Obie łączy to, że w jakiś sposób żyją poza społecznością,
mimo że mają duży wkład w sposób jej funkcjonowania. Dzieli podejście do ludzi:
dla artystki ludzie są ważni ze względu na to, że można żyć wśród nich, cieszyć
się ich sympatią, a dla kalkulującej opiekunki chłopaka przez swoją małomówność
uchodzącego za upośledzonego to narzędzie do dążenia do celu.
Takim narzędziem w planach Katri będzie właśnie Anna,
wokół której młoda kobiet powoli tka sieć uzależniania, pokazywania jak bardzo
niezbędna jest jej obecność w codziennym życiu, jaki ład potrafi wprowadzić z
codzienność pełną chaosu wynikającego do niechęci do spraw finansowych i organizacyjnych.
Skute lodem okolice, zaspy śnieżne i krótkie dni pomagają w realizacji celu.
Codzienne dostarczanie potrzebnych produktów, doprowadzanie domu do ładu
wywołuje poczucie niezbędności tej pomocy.
Stopniowe branie coraz większej ilości domowych
obowiązków, przeprowadzka do domu starszej artystki i porządkowanie jej
korespondencji, stawianie granic w relacjach z dostawcami całkowicie odmieniają
życie Anny, która odkrywa, że ci, których sympatią się cieszyła oszukiwali ją i
robili wiele rzeczy złośliwie. Rosnąca w Aemelin nieufność sprawia, że ilustratorka
ma poczucie bezsensu swoich działań. Okazuje się, że uporządkowany dom i
dokumenty to nie to, czego pragnęła. Możliwość zarobienia przez Katri pieniędzy
na statek Matsa stają się przyczyną wielkich przemian, które będą ceną za
spełnienie marzenia młodszego brata.
Tove Jansson zabiera swoich czytelników w świat
trudnych relacji, ważnych decyzji i wielkiego wpływu decyzji podejmowanych
przez bohaterów na życie innych ludzi. Każdy czyn rozchodzi się tu niczym fale
po rzuceniu kamieni na jezioro: zmieniają wygląd jego tafli, wpływają na fale
wywoływane przez inne kamyki-czyny. Pisarka z wielką wprawą opisuje znaczenie
naszych pozornie błahych decyzji i planów, zabiera nas w świat zamkniętej
społeczności, w której takie relacje są najbardziej widoczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz