Etykiety

środa, 8 stycznia 2014

Ontologia-geneza i miejsce wśród nauk

Ontologia (gr. tó ón- byt)to nauka o szeroko rozumianym bycie. Synonimem tej nazwy jest metafizyka (nazwa pochodząca od pism Arystotelesa). Należy ona do nurtu filozofii teoretycznej, której początki sięgają starożytności.
W starożytności problemem Bytu oraz sposobów jego istnienia  nie zajmowali się sofiści, cynicy oraz cyrenaicy, dla których istotna stała się etyka, a także filozofia społeczna. W czasach nowożytnych natomiast lekceważył ją John Locke, David Hume oraz Immanuel Kant.
Ontologia jako teoria bytu obejmuje badania nad typologią przedmiotów istniejących w świecie, przestrzenią i czasem, zmianami zachodzącymi w świecie, modalnością egzystencjalną(istnieniem koniecznym, przypadkowym i możliwym) oraz naturą bytów świadomych i ich relacją do bytów fizycznych.
Nauka ta ma podstawy w codziennym myśleniu potocznym, mając za podstawę zdrowy rozsądek. Czasami pod wpływem emocji klasyfikowanie czy wartościowanie wykracza poza ramy logiczności (np. pod wpływem fanatyzmu religijnego lub ideologicznego). Filozof używa tu specyficznego języka kategorii filozoficznych takich jak substancja, atrybut, akcydens, byt idealny, byt realny i tym podobnych. Nauka ma tu przewagę nad potocznym postrzeganiem w przypadku racjonalnych przekonań, ale zarazem filozof musi również działać i myśleć w sposób potoczny. Filozofia krytycznie żąda jasności i dowodów oraz przedstawiania racji.
Myślenie religijno-mitologiczne stanowiło przeciwieństwo przez próbę wyjaśniania spraw dotyczących świata fenomenalnego przez odwołanie do niego. Z czasem powstawały nurty, które właśnie w świecie nierealnym szukały przyczyn funkcjonowania świata. Mimo tego ontologia i nauka mają z sobą wiele wspólnego, ponieważ nauki szczegółowe powstały przez wyłonienie się z filozofii po okresie dojrzewania ich problematyk w jej ramach. Już w starożytności matematyka i astronomia stanowiły oddzielne dziedziny. Chemia i fizyka usamodzielniły się w czasach nowożytnych, a biologia i psychologia w XIX wieku. Obecnie ze względu na coraz bardziej szczegółowe badania i rozwój z każdej nauki wyłaniają się jej szczegółowe dziedziny opisujące tylko wycinek rzeczywistości.
Filozofia, a szczególnie ontologia, ma we współczesnym świecie za zadanie podsumować te rozległe badania oraz próbować sprecyzować najlepsze metody poznawcze, a także określić zakres badań. W ten sposób nauka często korzysta z filozofii.
Ontologia, jako jedna z dziedzin, zajmuje się określonym obszarem rozmyślań na temat świata. Jak wskazuje nazwa jest to nauka o Bycie. Wcześniej nazywana metafizyką, a przez Arystotelesa określana mianem filozofii pierwszej. Współcześnie używana nazwa pojawiła się w słowniku filozoficznym Rudolfa Gocleniusa (Frankfurt 1613).
W 1656 roku Jan Clauberg zastanawiał się, czy właściwą nazwą jest „ontologia" czy „onto­zofia". Istnieje analogia do wiedzy o Bogu - teologia czy teozofia? Teologię uważano zawsze za naukę opartą na Objawieniu, a teozofia odnosiła się raczej do wiedzy osiąganej wysiłkiem samego rozumu. Wg Clauberga ontologia to nauka, która dotyczy bytu w ogóle, a nie takiego czy innego jego rodzaju.
Termin „ontologia" pojawia się w jednym z pism Gottfrieda W. Leibniza (nauka o czymś i o niczym, o bycie i niebycie, rzeczy i sposobach rzeczy, substancji i przypadłościach). Popularny stał się jednak dzięki Johannowi Christianowi Wolffowi i jego książce Philosophia Prima sive Ontologia (1730, wznawiane potem co kilka lat). Podtytuł tej książki mówił o naukowości metody, wedle której problematyka ontologii ma być rozważana.
Inny termin dla nauki o Bycie zaproponował wcześniej Andronikos z Rodos (I wiek p.n.e.), który porządkował pisma Arystotelesa. Zauważył, że istnieją w nich rozprawy traktujące o pewnych podstawowych problemach filozoficznych w sposób ogólniejszy, niż czyni to fizyka - nauka badająca rzeczywistość materialną. Księgi te nazwał metafizycznymi (ta meta ta physika. ), czyli następującymi po fizyce. Meta może tu znaczyć nie tylko „po", ale również „ponad". Z czasem nawiązywano wyłącznie do ostatniego znaczenia interpretując go w dwojaki sposób: a) akcentując uniwersalność przedmiotu metafizyki - miała obejmować całość bytu; b) ograniczając jej zakres do przedmiotów niematerialnych, np. Boga, duszy itp.. To drugie znaczenie prowadziło do podważenia wartości metafizyki jako podstawy prawdziwego poznania. Jeśli prawomocną wiedzę utożsamia się z naukami empirycznymi, to metafizyka (prze­kra­czanie materialności) jawi się jako jałowa spekulacja i tak też postrzegał ją Immanuel Kant, a następnie pozytywiści i neopozytywiści (np. Koło Wiedeńskie, Szkoła Berlińska), uznający metafizykę za twierdzenia poznawczo bezsensowne.
Do największych przeciwników metafizyki należeli materialiści i scjentyści. Znajdowała ona jednak swoich zwolenników, którzy uznawali ją na równi z naukami empirycznymi.
Gottfried W. Leibniz popierał metafizykę, jako naukę stawiającą pierwsze, a co za tym idzie, najważniejsze pytania, będące przyczyną dalszych badań nad światem: Dotychczas mówiliśmy li-tylko jako fizycy, teraz należy wznieść się do metafizyki, posługując się tą nie dość wykorzystywaną wielką zasadą, która głosi, że nic nie powstaje bez racji dostatecznej, czyli że nie dzieje się nic, w odniesieniu do czego ktoś wystarczająco znający rzeczy nie mógłby podać racji dostatecznej, tłumaczącej, dlaczego dzieje się właśnie tak, a nie inaczej. Po przyjęciu tej zasady mamy prawo zaać pytanie pierwsze, która tak będzie brzmiało: Dlaczego istnieje raczej coś niż nic? Nic jest przecież prostsze i łatwiejsze niż coś. Co więcej, dopuściwszy, że rzeczy powinny istnieć, trzeb a podać rację, dlaczego powinny istnieć tak, a nie inaczej[1].
U Henriego Bergsona czytamy: [...] zwykłą funkcję nauki pozytywnej stanowi analiza. Nauka operuje więc przede wszystkim symbolami. Nawet najkonkretniejsza z nauk przyrodniczych, biologia, trzyma się widzialnych kształtów istot żywych, ich narządów, ich pierwiastków anatomicznych. Porównuje między sobą ich kształty, sprowadza bardziej złożone do prostszych, bada wreszcie czynności życiowe w tym, co jest, że tak powiem, ich symbolem widzialnym. Jeśli istnieje jakiś środek, aby posiąść rzeczywistość absolutnie, zamiast ją poznawać relatywnie, przenikać w głąb niej, zamiast szukać zewnętrznych punktów widzenia na nią, mieć jej intuicję, zamiast dokonywać jej analizy, aby wreszcie ująć ją symbolicznie, to tym wszystkim jest metafizyka. Metafizyka jest więc nauką, która twierdzi, że obchodzi się bez symboli[2].
Nie jest jednak możliwe, by objąć całokształt Bytu, wnikając w jego istotę i uzyskując przy tym wiedze jasną. Niewielu filozofów XX wieku wierzy i deklaruje tą możliwość poznania.
Bibliografia:
Kazimierz Ajdukiewicz, Zagadnienia i kierunki filozofii, Warszawa 1983.
Henri Bergson, Myśl i ruch. Dusza i ciało, Warszawa 1963, s. 20 (dostępne też: http://hamlet.pro.e-mouse.pl/filozof/?id=bergson1 ).
Enrico Berti, Wprowadzenie do metafizyki, Warszawa 2002.
Zdzisław Cackowski, Główne zagadnienia i kierunki filozofii, Warszawa 1977.
Tadeusz Czeżowski, O metafizyce, jej kierunkach i zagadnieniach, Toruń 1948.
Nicolai Hartmann, O podstawach ontologii, Toruń 1994.
Martin Heidegger, Wprowadzenie do metafizyki, Warszawa 2000.
Michał Hempoliński, Filozofia współczesna (część II), Warszawa 1989.
Michał Hempoliński (red.), Ontologia. Antologia tekstów filozoficznych, Wrocław 1994.
Jacek Juliusz Jadacki, Spór o granice istnienia, Warszawa 2001.
Władysław Krajewski, Ontologia, Warszawa 1959.
Mieczysław Albert Krąpiec, Metafizyka. Zarys teorii bytu, Lublin 1978.
Józef Lipiec, Ontologia świata realnego, Warszawa 1979.
Antoni B. Stępień, Wprowadzenie do metafizyki, Kraków 1964.
Władysław Stróżewski, Ontologia, Kraków 2003.
Andrzej Leszek Zachariasz, Istnienie. Jego momenty i absolut, Rzeszów 2004.


[1] Gottfried W. Leibniz, Wyznanie wiary filozofa, s.103,http://filozofiauw.wdfiles.com/local--files/teksty-zrodlowe/Leibniz%20-%20Zasady%20natury.pdf,
[2]  Henri Bergson, Myśl i ruch. Dusza i ciało, Warszawa 1963, s. 20 (dostępne też: http://hamlet.pro.e-mouse.pl/filozof/?id=bergson1).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz