Opis wydawcy:
Pierwsza z czterech części cyklu „Ślady życia”.
Berenika Popielawska, rozwódka, matka dwójki dorosłych dzieci, otrzymuje spadek po swoim dawnym kochanku, znanym artyście malarzu, Maksymilianie Styksie – posiadłość w maleńkiej podlaskiej wsi – Naboków. Musi spełnić tylko jeden warunek: zamieszkać tam na rok. Oprócz tego dostaje coś jeszcze – pendrive’a z zapiskami i nagraniami malarza, które powinna poznawać przez kolejnych trzysta sześćdziesiąt pięć dni. Hasłem do otwarcia jego wspomnień i refleksji jest zagadkowe słowo, jakim zwracał się do niej przed laty.
Zaskoczona i zaintrygowana Berenika zostawia swoje dotychczasowe życie i wyjeżdża na zasypane śniegiem Podlasie. Jeszcze nie wie, że dom, który odziedziczyła, zwany przez miejscowych „dworem”, jest niezwykły. Dzieją się tu dziwne rzeczy: jedne przedmioty znikają, pojawiają się inne, a pod lasem snują się niepokojące cienie.
Czy Berenika wytrwa w postanowieniu, czy machnie ręką na spadek i wróci do Poznania?
Moje wrażenia
Historia wciągająca od pierwszych
stron, akcja zaskakująca, bardzo życiowa, z barwnymi postaciami, tajemnicą do
odkrycia, relacjami do naprawienia, tematami z przeszłości do uporządkowania. Anna
Rybkowska zabiera czytelnika w świat skrajnych uczuć, odmiennych bohaterów, rewelacyjnie
buduje klimat oraz tworzy napięcie, a do tego zaczarowuje świat słowem, porusza
trudne tematy. Muszę szczerze powiedzieć, że nie mogę doczekać się kontynuacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz