Etykiety

sobota, 16 lipca 2022

Monika Maciewicz "Kruki"


Słowiańskie wierzenia i obyczaje mają w sobie coś z egzotyki, a wszystko przez aurę tajemniczości wynikającą ze zwalczania dawnych wierzeń przez nietolerancyjnych misjonarzy, dla których walka z ludowymi przekonaniami była możliwością przejęcia władzy nad kolejnymi terenami i ludnością zamieszkującą je. To sprawia, że szczątkowe informacje, które dotarły do naszych czasów pobudzają wyobraźnię pisarzy fantasy pragnących osadzić akcję w przedchrześcijańskiej przeszłości, w której wiele ośrodków miało ze względu na istniejących wierzeń ważne znaczenie.

Przemyśl jest jednym z najstarszych miast Podkarpacia i właśnie tu na Kopcu Tatarskim znajdowało się miejsce kultu bogów słowiańskich. Należące do Lędzian ziemie prawdopodobnie w czasach Mieszka I zostały przejęte przez Lachów i przez to wpisały się w historię naszego kraju. W miejscu tym krzyżowały się ważne szlaki handlowe i istniał tygiel kulturowy, który przechodził raz w ręce Rusi, raz książąt kijowskich, a raz Polski. Gród i jego otoczenie tworzyły specyficzny klimat, w którym magia wydawała się mieć duże znaczenie.
W takim otoczeniu właśnie toczy się akcja cyklu „Wiedma” Moniki Maciewicz przenoszącego czytelników w klimaty dawnych wierzeń, w których było miejsce na obcowanie z bogami i demonami oraz używanie niezwykłych mocy. „Kruki” to druga odsłona i dalsze przygody bohaterów, po które zdecydowanie można sięgnąć bez znajomości pierwszego tomu. Jeśli jednak macie możliwość sięgnięcia po oba to zdecydowanie będzie to przyjemniejsza podróż w wykreowaną przez Monikę Maciewicz przeszłość, w której spotkamy Wiedmą i innymi wiedźmami oraz wieloma łącznikami między światem bogów, ludzi i zmarłych. Przyroda zyskuje tu nowy wymiar, a mnogość światów i zadziwiających istot, które przenikają do ludzkiego sprawia, że życie ludzkie jest bardzo niepewne.
Opowieść zaczyna się od zadziwiających zjawisk. Nad przemyskim grodem krąży stado kruków, które zaczynają pojawiać się w wielkich grupach i to sprawia, że mieszkańcy są zaniepokojeni. Ptaki wydają się wyczuwać czas, w którym będą miały pod dostatkiem padliny. Do tego w okolicy dzieją się dziwne rzeczy. W niewyjaśnionych sytuacjach ginie wielu ludzi. Zwykle są to podróżujący kupcy, osoby, których nikt nie będzie szukał, ale czasami pada na kogoś za kim rusza pościg. Opiekujący się świątynią Swaroga żerca odczytuje złowróżbne znaki. Niestety nie posiada wystarczających umiejętności do jednoznacznej interpretacji. Na pomoc wzywa posiadającą dar widzenia Wiedmę, która potrafi przewidzieć przyszłość. Spotykamy się z nią w czasie przeprawy przez rzekę oraz wizyty przy świątyni, by następnie przenieść się na tyły karczmy, gdzie zostaje uwięziona jako żywicielka dla Mątwy. Wydaje się, że w takich okolicznościach już nie ma ratunku dla kobiety, ale na szczęście w trop za nią podąża kochanek, bo może bohaterka jest tą mającą moc, ale to nie znaczy, że nie potrzebuje bliskości i miłości. Nawet takiej okrojonej i wydartej ukradkowo żonie nawiedzającego jej mężczyzny. Widzimy jej pożądanie, plany, zazdrość, pragnienia i marzenia, których może nie nieć okazji spełnić przez rolę jaką pełni. Mimo, że zdaje sobie z tego sprawę nie potrafi zdystansować się do relacji z ukochanym.
Do tego pisarka poruszyła bardzo ważny temat miłości macierzyńskiej, która przewiduje, że dla dziecka kobieta gotowa jest na wiele. Nawet na utrzymywanie przy życiu niebezpiecznej dla innych istoty, by później rzucić ich truchła na żer krukom, które doskonale będą wiedziały co zrobić z padliną, aby ciało nie zostało wykryte.
Ponad to pojawia się tu problem duszenia emocji w sobie i konsekwencji, jakie takie podejście za sobą niesie. Może się okazać, że decyzje, które podejmujemy pod wpływem tych negatywnych uczuć nieść bardzo poważne konsekwencje nie tylko dla nas, ale i okolicy, w której żyjemy i przez to warto dać im upust, pozwolić na wyzwolenie ich, żeby nie siać spustoszenia.
„Kruki” Moniki Maciewicz to ciekawa opowieść pozwalająca przenieść się w odległe, mroczne czasy słowiańskich mitów i legend, gdzie życie w towarzystwie bogów oraz demonów jest czymś zwyczajnym.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz