Etykiety

wtorek, 26 lipca 2022

Yvan Delporte, Peyo i Gos "Kosmosmosmerf i Smerfozmieniacz pogody"


Smerfy są jednymi z tych komiksów, które poruszają wiele ważnych i aktualnych tematów. Z jednej strony mamy zwyczajne problemy społeczne, a z drugiej zawsze w grę wchodzą marzenia, wizje, a czasami aktualne wydarzenia. Tom „Kosmosmerf oraz Smerfozmieniacz pogody” zawiera dwie historie. Z jednej strony wchodzimy w świat gorączki wyścigów związanych z lotami w kosmos, śledzenia kolejnych postępów i przezywania sukcesu, jakim było lądowania ludzi na Księżycu. Kiedy powstał komiks o lądowaniu Smerfa na innej planecie już powoli zaczęto marzyć o dalszych wyprawach, badaniu najbliższych planet. Z kolei idea zmieniania pogody jest dość stara, ale ciągle wraca do ludzi w ich marzeniach. Zwłaszcza, kiedy dokuczają nam długotrwałe mrozy, upały, susze czy opady. Wtedy nie zabraknie westchnień za taką maszyną.

Kosmosmerf marzy o podróżach w kosmos. Stara się dowiedzieć, w jaki sposób mógłby tam podróżować. Niestety książki Papy Smerfa nie zawierają łatwych rad. Za to sam zainteresowany wpada na pomysł, przez który odgradza się od mieszkańców parkanem i później bardzo długo nad czymś pracuje. Po wielu tygodniach w końcu może zaprezentować rakietę i pożegnać się z przyjaciółmi. Papa Smerf świadomy tego, że całe przedsięwzięcie może się nie udać razem z wszystkimi mieszkańcami wioski szykuje mistyfikację pozwalającą na przekonanie Kosmosmerfa, że dotarł na Księżyc, gdzie spotyka podobne do niego istoty.
Z kolei w „Smerfozmieniaczu pogody” pracuś wymyśla maszynę pozwalającą zapanować nad pogodą. Dzięki temu mieszkańcy wioski mają mieć ułatwione życie. Szybko okazuje się, że nie tak łatwo dogodzić wszystkim, bo jednym potrzebna jest słoneczna pogoda, a innym deszczowa. Przepychanki nie mogą skończyć się dobrze, bo naturą nie ma się, co bawić.
Oba tomy zachęcają do poruszania ważnych tematów dotyczących granic, jakie można przekraczać, w jakim kierunku można eksperymentować, jak lepiej wykorzystać technologię, a jakie obszary nie nadają się do zmian, co zarządzanie zasobami może przynieść.
Całość prezentuje się interesująco i dostarcza znakomitą rozrywkę dzieciom oraz miłośnikom Smerfów. Stworzone przez Peyo historie są w pewien sposób kultowe. Do tego świetnie sprawdzają się w przypadku osób, które dopiero zaczynają przygodę z czytaniem. Komiksy zachęcą do sięgania po słowo pisane, pozwolą na łatwiejsze rozwijanie kompetencji kulturowych, będą świetnym materiałem do przedyskutowania wielu ważnych tematów. Polecam także albumy stworzone przez kontynuatorów, którzy doskonale radzą sobie ze stylem, jaki stworzył belgijski rysownik, a do tego skutecznie rozwijają i tworzą nowe wątki, wprowadzają troszkę odświeżenia, poruszają ważne, aktualne tematy. Dlatego wśród nowych albumów nie zabraknie wątków z hazardem, technologiami, skąpstwem, czy płciowości obarczonej sporymi uprzedzeniami kulturowymi i wieloma innymi tematami, przez co tworzą zupełnie inne Smerfy, ale zachowują sposób pisania poprzednika raz jego kreskę i kolorystykę, dzięki czemu nowe albumy doskonale wpisują się w to, co znamy. Dzięki identyczności rysunków miłośnicy pierwotnych Smerfów będą czuli satysfakcję z czytania. Wizyta w wiosce, w której każdy Smerf ma dostęp do wiedzy bez posiadania narzędzi weryfikacji ważności informacji na pewno będzie pouczającym doświadczeniem młodych czytelników. Każdy tom niesie z sobą jakieś ważne przesłanie.
Smerfy polecam każdemu dziecku. Dzięki tym niebieskim stworkom młodzi czytelnicy pokochają czytanie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz