Etykiety

wtorek, 26 grudnia 2017

"Siódmy dzień" reż Carlosa Saury

Pamięć o złym jest najgorszą karą dla człowieka. Staje się przyczyna irracjonalnego działania, bezsensownych decyzji i walce o „honor”, czyli pomszczenie złego. To nie może mieć dobrego zakończenia. Walki rodów mają różne przyczyny. W „El Septimo Dia” (w polskim to ponoć „Siódmy dzień tygodnia” Carlosa Saury jest nią cierpienie siostry z powodu porzucenia przez mężczyznę jej życia. Z globalnego punktu widzenia powód błahy, bo „tego kwiatu jest pół świata”. Jednak z perspektywy małej miejscowości, która przypomina bardziej wioskę niż miasteczko takie rozstanie jest tragedią. Wieloletni związek kończy się rozstaniem. I jak tu żyć? Szanse na znalezienie innego? Znikome.
Cierpienie krewnej staje się przyczyną do uśmiercenia winnego, co kończy się więzieniem i kolejnymi cierpieniami bliskich szalonej zakochanej. Życie w ciągłym pamiętaniu staje się szaleństwem, które prędzej czy później będzie przyczyną nieszczęścia. Na jak dużą skalę zależy od zbiegu okoliczności.
Po raz kolejny potwierdza się stwierdzenie, że najbardziej wstrząsające scenariusze pisze życie i nielogiczne działanie ludzi. Plusem tego filmu jest jego typowo prowincjonalny hiszpański klimat. Miasteczko przypomina wioski, w których czas zatrzymał się za czasów gen. Franco. Nieco wyludnione i z mieszkańcami marzącymi o lepszym świecie w wielkim mieście. Symptomem postępu staje się upadek i tracenie na wartości miejscowych firm, które w globalnym świecie, w który wkraczają zderzą się z postępem.
Kulminacyjne wydarzenia maja miejsce w 1990 roku, czyli w młodziutkiej Hiszpanii z monarchią konstytucyjną i wprowadzanymi prawami, które maja regulować stosunki międzyludzkie. Przez wiele wieków Hiszpanie (z przerwami) regulowali stosunki między sobą bez udziału władz. Końcowy efekt jest przyczyną owych przyzwyczajeń kulturowych.
Małym niedociągnięciem reżysera jest zamieszczenie urywków z olimpiady, która miała miejsce nieco później, ale na tle całości takie drobnostki się wybacza, a w niektórych scenach stają się symboliczne.
Jeśli jesteście wielbicielami hiszpańskiego kina to zobaczycie tu same znane twarze, które można spotkań nie tylko u Padro Almodóvara.
Tytuł oryginału:  El 7º día (El séptimo día)
Premiera: 2004
Reżyser: Carlos Saura
Scenariusz Ray Loriga
Muzyka: Roque Baños
Fotografía: François Lartigue
Wystąpili: Juan Diego, José Luis Gómez, Victoria Abril, José García, Yohana Cobo, Ramón Fontseré, Eulalia Ramón, Carlos Hipólito, Mariano Peña, Oriol Vila, Ana Wagener, Juan Sanz, Elia Galera, Carlos Kaniowsky, Antonio de la Torre

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz