Etykiety

środa, 9 maja 2018

"Bruliony zabaw"


„Brulion zabaw” pojawił się w czterech odsłonach: dla każdego, podwórkowych dla każdego, w podróży i na święta. Wszystkie przypominają PRL-owskie bruliony (czyli zeszyty) charakteryzujące się tekturową okładką, sklejonym taśmą grzbietem i szybko żółknącymi stronami (zrobione z ekologicznego papieru). Tu zachowano urodę dawnych zeszytów i zamieszczono w nich zabawy, które zapewniały rozrywki w świecie bez komputerów, tabletów, smartfonów i jednym programem (nie kanałem!) dziennie dla dzieci. W takim świecie dzieci musiały zapewnić sobie innego rodzaju rozrywki. Powstawały liczne zabawy, które przekazywano z pokolenia na pokolenie, wzbogacano kolejnymi. Naturalne było to, że starsze dzieci przekazywały wiedzę młodszym. Jednak zmiana stylu życia sprawiła, że starsze dzieci bardziej zajmują się już sobą i swoim życiem z wykorzystaniem mediów, a rodzice nie zawsze pamiętają wszystkie proste zabawy. Ja zdecydowanie już dawno o nich zapomniałam. Coś tam kojarzę, ale to nie wystarczy do zorganizowania zabawy. Właśnie dla takich rodziców i ich dzieci są „Bruliony zabaw”.
„Brulion zabaw dla każdego” zawiera kółko i krzyżyk, szubienicę, statki, kropki, szewca, państwa miasta, kartofla, boisko, smoka. Na okładkach objaśniono zasady gier, a na poszczególnych perforowanych kartkach znajdziemy wygląd tych gier. Do tego znajdą się tam instrukcje składania piekła-nieba i samolotu. Można wykorzystać do tego kartki z wcześniejszych gier. Dzięki takiemu zestawowi gier nasze dziecko będzie mogło zabłysnąć w szkole pomysłami na zabawy.
W „Brulionie zabaw podwórkowych dla każdego” po wewnętrznej stronie okładki znajdziemy instrukcję takich zabaw ruchowych jak sąsiedzi, łapki, łapki do pary, zaczarowany berek, czołgi, szubienica, wywołuję wojnę przeciwko – piwko. Do tego na poszczególnych kartkach poza rozrysowaniem zabaw nie zabraknie pomysłów na wyliczanki, rymowanki, zawołania, zabawy w komórki do wynajęcia, kółko i krzyżyk, gąski do domu, berek, podchody, gumę, baba jaga patrzy, chowanego, chłopka (albo klasy), klasy kwadratowe, wyścigi pokoju, mur, „poszedł Marek na jarmark i..”, kolory, liska,  zaczarowanego berka. Ponad to znajdziemy instrukcję w jaki sposób zrobić piekło-niebo, wachlarz, łódkę, kubek, kopertę.
„Brulion zabaw w podróży” na okładkach zawiera instrukcje takich zabaw jak sąsiedzi, łapki, szubienica, kartofel, smok, łapki do pary, czołgi, kółko i krzyżyk, boisko, państwa miasta. A w środku (na wyrywanych kartkach) propozycje łączenia kropek, głuchy telefon, plaster miodu, kropki, gra w muchę, bystre oko, czyli poszukiwanie szczegółów na ilustracji, labirynt, instrukcję rysowania misia, ptaka i ufo, poszukiwany czy poszukiwana, rysowania mapy, coś w pobliżu na literę, rysowania lewą ręką, pomidor, poszedł Marek na jarmark, statki, krzyżówkę.  Znajdziemy też instrukcję składania samolotu, łódki, piekła nieba, kubka, wachlarza.
Jak widać zabawy czasami w kolejnych tomach się powtarzają i można je wykorzystać nie tylko w określonych sytuacjach. Myślę, że jest to dobry zabieg, ponieważ pokazuje naszym dzieciom, że bawić się w skojarzenia możemy nie tylko w deszczowe dni, ale też na placu zabaw, na boisku czy w samochodzie. To podsuwa myśl, że trzeba się zastanowić jakie zabawy znamy i w jakich okolicznościach możemy je wykorzystać. „Bruliony zabaw” będą idealnymi wprawkami do dalszych samodzielnych zabaw z tymi propozycjami.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz