Etykiety

niedziela, 1 lutego 2015

Andrzej Skrendo "Falowanie nowoczesności. Szkice krytyczne"



http://www.wforma.eu/279,falowanie-nowoczesnosci-szkice-krytyczne.html
Andrzej Skrendo, Falowanie nowoczesności. Szkice krytyczne, Szczecin, Bezrzecze „Forma” 2013
Nauka obserwatorom z zewnątrz wydaje się oświeconą prawdą, mimo że wieki odkryć wskazują na to, że zależy ona od tego, kto bada i jakie ma założenia. Warsztat badacza jest niezwykle ważny. Na niego zwraca też uwagę Andrzej Skrendo, autor zbioru szkiców krytycznych „Falowanie nowoczesności”, w którym na naukę i literaturę patrzy bardzo szeroko i odważnie podkreśla niedociągnięcia, baraki, mistyfikacje oraz osiągnięcia autorów uchodzących za jednostki wybitne, których teksty musi znać każdy wykształcony człowiek. Nie zabraknie tam szerokiego spojrzenia na teksty krytyków i badaczy współczesności: od esejów filozoficznych po literaturoznawcze. Zbiór składa się z czterech części (podzielonych na dwie wyraźne): krytyczne teksty o filozofii, o poezji, o prozie i o krytyce, która ma być podsumowaniem trzech wcześniejszych, której cel jest bardzo ważny:
Krytyk literacki powinien nie tylko pomóc czytelnikowi umiejscowić omawiane książki na mapie aktualnych prądów, stylów i tendencji artystycznych (...). Powinien być przewodnikiem, który z dystansem wobec samego siebie, oprowadza czytelnika po labiryncie dzisiejszej literatury, otwierając przed nim coraz to nowe drzwi możliwych odczytań, interpretacji i odniesień twórczości literackiej do zjawisk pozaliterackich (...). Chodzi bowiem o to, żeby nie pozorować akademickiego „obiektywizmu”, często jedynie systematyzującego zaobserwowane zjawiska, tylko tworzyć możliwości do prowadzenia dyskusji na temat literatury – dyskusji naznaczonej odwagą do wartościowania i śmiałego wyrażania własnych poglądów, nawet jeśli są one niepopularne lub prowokują do sprzeciwu. (...) krytyk musi być wciąż gotowy do rewizji własnych sądów, musi być otwarty na świat oraz na inność i oryginalność. Przede wszystkim zaś nie może ograniczyć się do żonglowania wyuczonymi, zastygłymi formułami. Jego dzieło powinno charakteryzować się osobistym zaangażowaniem i żywym, barwnym językiem, naznaczonym osobowością piszącego.
W zbiorze znajdziemy własne spostrzeżenia autora dotyczące kondycji badań nad nowoczesnością i definicję nowoczesności, na którą patrzy nieco inaczej niż uczono nas z licznych książek. Z jednej strony jest to epoka znajdująca się pod koniec XIX i na początku XX wieku, ale w spojrzeniu  Skrendo sięga też do romantyzmu, który stał się prekursorem obalania wszelkich prawd po czasy najnowsze. Dzięki temu zabiegowi może spojrzeć na L. Kołakowskiego, Z. Baumana, J. Baudrillarda, J. Brach-Czaine, A. Bielik-Robson, A. Zawadzkiego, Cz. Miłosza, M. Głowińskiego, S. Chwina, M. Witkowskiego, H. Mulischa, J.S. Foera, L. Mausere’a, T. Różyckiego, A. Wiedemanna, M. Świetlickiego, A. Zagajewskiego, W. Szymborską, A. Mandalina, M. Białoszewskiego, J. Giedroycia, St. Barańczaka, H. Berezę, W. Boleckiego, A. Nasiłowską, F. Nietzschego. Nie są to wszyscy znani twórcy, których pracą zajmuje się Skrendo, ale już to wąskie grono świadczy o bardzo szerokich zainteresowaniach badacza literatury, który na zakończenie tomu podaje listę jego zdaniem ważnych utworów. Trzeba przy niej pamiętać, że jest to subiektywne spojrzenie autora i można się jedynie nad tym spisem pochylić, dlaczego właśnie na nie padł wybór. Nasza osobista odmienna lista nie sprawia, że jesteśmy gorszymi znawcami literatury, ale po prostu mamy odmienne doświadczenia życiowe i kulturowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz