Rafał Witek, Anna Boboryk (zadania), Szczurki chwytają życie za ogon, il.
Daniel de Latour, Warszawa „Egmont” 2016
Ostatnio bardzo przypadkowo królują u nas wczasowe
klimaty: a to my oglądamy zdjęcia z wyprawy nad morze, a to bohaterowie
przeżywają wakacyjne przygody, miłości, poznają niezwykłe rzeczy, borykają się
z wakacyjną „codziennością”. Dziś kolejna lektura doskonale wpisująca się w tę
tematykę, ale tym razem bohaterami będą szczurki i mysz. Rodzinie gryzoni
zamarzył się odpoczynek. Skąd jednak zdobyć pieniądze? Przecież szczury nie
gromadzą niczego. Wszystko, co znajdą zjadają od razu. Na szczęście Norman jest
wielkim kolekcjonerem rupieci. Wśród wielu rzeczy ma portfel, który przypadkowo
znalazł na parkingu. Ku ich radości dysponują wystarczająco dużą ilością pieniędzy,
aby polecieć na wczasy do ciepłych krajów.
Pakowanie się, odprawa, lot – wszystko to pełne jest
niespodziewanych wydarzeń. Wyjazd (a raczej wylot) na wakacje wiąże się z
załatwieniem paszportów, zrobieniem do nich zdjęć. Długie kolejki - ku
zdziwieniu małych bohaterów – niespodziewanie maleją. Ludzie nagle przypominają sobie o innych sprawach i wybiegają z pomieszczeń. A może to widok gryzoni na nich tak wpływa? Ważne, że wszystko udaje się załatwić na czas. Na szczęście na miejscu
okazuje się, że warto było się poświęcać. Poza tym szczurkom uda się też
spłacić dług wobec ludzi, których zawartość portfela pozwoliła na niezwykłą
wycieczkę. Swoich nieświadomych sponsorów poznają po zdjęciach z portfela i wręczają im złoto znalezione na plaży.
Piękną, prostą i zabawną opowieść wzbogacono zadaniami
matematycznymi, zagadkami, rebusami związanymi z lekturą, dzięki czemu dzieci
chętniej będą rozwiązywać kolejne łamigłówki, dzięki którym mogą rozwinąć
koncentrację, spostrzegawczość, intelekt, nauczyć się nietypowego myślenia,
poszukiwania nieszablonowych rozwiązań.
Całość jest bardzo dobrze przemyślana, rozplanowana,
a do tego wzbogacona interesującymi ilustracjami Daniela de Latour. Szczurki z
ilustracji posiadają swój urok i przyciągają dziecięcą uwagę. Zadania
opracowane przez Annę Boboryk są interesujące, dostosowane do możliwości
uczniów pierwszych klas, a do tego doskonale wkomponowane w fabułę. Na końcu
książki znajdziemy niedługą notkę o Norbercie Weinerze.
Wielkim plusem książek z serii „Czytam i główkuję” jest
połączenie interesujących tekstów z zadaniami oraz wzbogacenie dzięki pięknym
ilustracjom. Duża czcionka zachęca do samodzielnego czytania. Zadania będące
kolejnym wyzwaniem pozwalają na zaangażowanie dziecka w ich rozwiązywanie.
Prezentowanie realnych problemów, operowanie na przedmiotach znanych dzieciom z
życia pozwoli na stworzenie wrażenia potrzebności wykonywania takich ćwiczeń.
Do tego czytelnik często może poprawiać bohaterów, dostrzegać, który tylko
popisuje się wiedzą oraz umiejętnościami, dostrzegać śmieszność bezmyślnego
udzielanie niewłaściwych odpowiedzi. Po zakończeniu każdego zadania młody
czytelnik-odkrywca może sobie wręczać medale za zrobione zadania (naklejki
zamieszczone na końcu książki) oraz zrobić dyplom poświadczający przejście
kolejnego etapu. W ten sposób zachęcamy dziecko do samodzielnego wyznaczania
sobie celów, planowania nauki, doceniania własnych sukcesów. Trud czytania i
rozwiązywania zostaje nagrodzony możliwością wklejenie sobie kolejnej naklejki,
co sprawia, że dzieci odbierają takie zadania jako zabawę. Dobre skojarzenia
związane z nauka przekładają się na dalsze sukcesy w szkole.
Książkę z powodzeniem można czytać przedszkolakom.
Moja pięcioletnie córka uwielbia opowieści zawarte w czytankach z Egmontu. Za
kilka lat będzie mogła czytać je samodzielnie. Niedługa opowieść sprawia, że
przedszkolaki w czasie słuchania nie nudzą się. Zabawne zwroty akcji pozwalają
na przykucie ich uwagi.
Zdecydowanie polecam wszystkim dzieciom. Dzięki tym
książkom nauka będzie przyjemna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz