Naukę czytania i rozwijania zainteresowania książkami macie
już za sobą? Czas na wielkie wejście w świat książek i nałogowe czytanie w
wykonaniu najmłodszych. Nie wierzycie, że jest to możliwe? A może po prostu
sięgaliście po nieodpowiednie lektury? Zapewniam Was, że po nauce z „Czytam
sobie”, w którym znajdziemy niesamowite bogactwo opowieści za bardzo przystępną
cenę (nawet bez promocji na kilka egzemplarzy) i przejściu do serii „Czytam
sobie z Bakcylem” Wasze pociechy będą chętnie sięgały po książki. Najważniejsze
to nie poganiać dzieci w przechodzeniu przez kolejne stopnie tylko pozwolić
nabrać mu wprawy, pokazać, że czytanie może być łatwe, przyjemne i bardzo
pouczające. bogactwo tematyki, gatunków, przemycanych tematów na pewno pozwoli
na przemycanie informacji z historii, kultury, zachęci do rozwiązywanie zagadek.
„Czytam sobie z Bakcylem” wychodzi naprzeciw oczekiwaniom młodych czytelników
poszukujących nieco bardziej rozbudowanej fabuły. Wielkim plusem (podobnie jak we
wcześniejszej serii) jest wypisanie wyrazów trudniejszych, nowych, mało używanych,
a przez to pomoże we wzbogacaniu słownictwa. Każda z opowieści zawarta w tej
serii ma swój klimat i wciągającą fabułę. Dziś opowiem Wam o dwóch książkach.
Jedna jest o kocie, a druga o syrence. Obie poruszają ważny temat odmienności, dążenia
do spełnienia własnych marzeń, wyzbywania się uprzedzeń, nabierania wiary we
własne możliwości oraz nawiązywania satysfakcjonujących relacji z innymi.
Pierwsza z książek to opowieść Katarzyny Kozłowskiej „Maurizio.
Kot w okularach” z prostymi, niemal dziecięcymi ilustracjami Agnieszki
Żelewskiej zabiera nas w świat problemów z okularami. Tytułowy bohater to koci celebryta, znany na
całym świecie lider zespołu Stalowe Wibrysy. Jego życie pełne jest wygód,
przyjemności i beztroski oraz rzesze fanów. Wszystko to traci, kiedy w końcu decyduje
się na zakup okularów, pozwalających mu lepiej widzieć. Jego dom oblegają żądni
sensacji dziennikarze, a on pragnie schować się przed światem, ponieważ boi
się, że ze względu na noszone okulary już nikt nie będzie go podziwiał, kupował
bilety na jego koncerty, uwielbiał. Pomyślicie sobie, że takie podejście jest
głupie? A zastanówcie się, kiedy ostatnio sami coś ukrywaliście przed światem
bojąc się, że w ten sposób stracicie uznanie czy sympatię znajomych? Jak widać
temat ważny i bardzo potrzebny nie tylko dzieciom. Naszemu bohaterowi uda się
schować przedświatem: zaszyje się w schronisku, gdzie pozna koty z prawdziwymi
problemami, a nie takim wymyślonym jak jego. Kilka tygodni w towarzystwie
bezdomnych zmienią podejście Maurizia do siebie i nauczą go cieszenia się z
małych rzeczy, doceniania tego, co uważał za oczywistość. Ponad to Katarzyna
Kozłowska przekona swoich czytelników, że ocenianie po wyglądzie nie jest
dobre, że warto dawać ludziom szansę, być dobrym, przyjaznym. Do tego młodzi
czytelnicy dowiedzą się jak media wpływają na nasze życie, kształtują nasze
upodobania, mogą komuś zniszczyć życie lub pokazać go jako bohatera. Nie zabraknie też tematu pokonywania własnych
ograniczeń, ciągłego stawiania sobie wyzwań. Do tego autorka umiejętnie nawiązuje do tematów baśniowych (np. Kot w butach).
Druga lektura to opowieść Zofii Staneckiej „Tajemnica
namokłej gąbki” z ilustracjami Agnieszki Surmy. Tajemnice wydarzenia w szkole
zmuszają dwójkę przyjaciół do wszczęcia śledztwa. Bratek (Bartosz) i Ziutek
(Józef) chodzący do trzeciej klasy szkoły podstawowej postanawiają wyjaśnić
zagadkę namokłych gąbek pachnących stawem, pozamienianych i znikających
tenisówek z pozostałościami jakiejś dziwnej, wodnej roślinności. Pierwszą detektywistyczną
naradę podsłuchuje młodsza siostra Bratka, Klara, która oczywiście także chce
wziąć udział w ekscytującym śledztwie, bo jest już duża (chodzi do zerówki). Nim
chłopcy się obejrzą w sprawę zostaną wciągnięte ich siostry (za którymi za
bardzo nie przepadają) i odkryją, że czasami bez ich pomocy byłoby trudniej nie
tylko rozwiązać zagadkę, ale i uporać się z konsekwencjami wynikającymi z ich
rozwiązania.
Zofia Stanecka umiejętnie wykorzystuje baśń o syrence i wprowadza
je w polskie, szkolne realia, pokazuje treść tej opowieści z perspektywy takich
niezwykłych istot. To pozwala jej na pokazanie czytelnikom, że nie należy
zwracać uwagi na własne ograniczenia, że trzeba uparcie dążyć do spełnienia
marzeń, na które trzeba systematycznie i ciężko zapracować. Pojawia się też
problem przemocy i wyłudzania.
Książki czyta się szybko, przyjemnie, mają dużą czcionkę,
dużą ilość ilustracji, tekst dobrze rozmieszczony, niedługie rozdziały.
Wszystko to sprawia, że młody czytelnik będzie czerpał przyjemność z lektury
posiadającej szybką i wciągającą akcję pełną tajemnic i problemów do
rozwiązania. Obie książki poruszają ważny temat samoakceptacji, wykorzystywania
swoich mocnych stron, dążenia do celu, pomagania innym, nieoceniania po
wyglądzie, otwartości. Lekkie pióro, dobrze zarysowani bohaterzy z ich realistycznymi
dialogami (cięty język, nieporozumienia i kłótnie między rodzeństwem, ocenianie
po pozorach) i wiele cennych rad sprawiają, że książki te są nie tylko ciekawe
fabularnie, a całe opowieści są bardzo pouczające.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz