Posiadanie niezwykłych mocy zawsze niesie z sobą jakieś brzemię – o tym
przekonują nas twórczość, którą możemy zaliczyć do fantasy. Zwykle akcja toczy
się wokół walki dobra ze złem, ukrywania się, dbania o to, aby inni nie odkryli
naszych mocy, a kiedy w grę wchodzi długowieczność to, by nie zdemaskowali
tego, bo ujawnienie prawdy zawsze wiąże się z niebezpieczeństwem, wystawieniem
na atak. W takich okolicznościach osoba niezwykła może czuć się osamotniona.
Chyba, że ma wspaniałą rodzinę i przyjaciół, wśród których może być inna, bo
każdy tu jest na pewien sposób dziwny. Tak jest właśnie w przypadku Genevieve
Flannery należącą do ekipy jednego z najbardziej znanych cyrków Cinzio, ale i
on jest zagrożony upadkiem. Jego losy zależą od tego, czy znajdzie sponsorów.
Dopracowane widowiska w rozpadającym się namiocie nie przyciągają już takich
tłumów jak dawniej. Do tego ludzie mają wiele innych rozrywek poza oglądaniem
popisów trupy cyrkowej. Walka o przetrwanie jest zacięta. Albo będzie całkowity
profesjonalizm albo członkowie zespołu będą mogli rozejść się w różne strony. A
co z osobami, które innego życia nie znają? Pozostaje walka o „patrona”. Pokaz
musi być zapięty na ostatni guzik. Do tego artyści balansują nad głowami
widowni bez zabezpieczeń, a wszystko po to, aby zabawić tłum i przekonać do
inwestowania środków w działalność artystów. Niestety w czasie występu
zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Partner Deli rozmawia z człowiekiem, którego
widok przeraża kobietę. Później dochodzi do wypadku. Wygląda tak jakby artystka
specjalnie się puściła, popełniła samobójstwo.
„Śmierć to największy złodziej.
Okrada nas ze zdolności do czucia i myślenia. To przez nią po miłości, poczuciu
bezpieczeństwa i szczęściu zostają nam w piersi czarne dziury. Gdy w końcu
wydaje się, że się zasklepiły, coś – jakiś zapach, wspomnienie, przedmiot –
rozrywa je na nowo”.
Dopiero po czasie Genevieve zaczyna rozumieć, że śmierć jej matki nie była
wynikiem błędu w czasie niebezpiecznych akrobacji tylko starcia z demonem,
który niespodziewanie zaatakował, gdy ona szybowała nad ziemią. Dziewczyna
zostaje sama z ojczymem. Musi uporać się ze śmiercią matki, przejść przez
pogrzebowe obrządki, ale też uporać się z tym, co odkryje. Bohaterka uświadomi sobie,
że opowiadane do poduszki baśnie to prawdziwe wydarzenia. Wprowadzanie jej w
świat skarbu, walki dobra ze złem, uzdrawiających mocy i przejęcie możliwości
porozumiewania się z opiekuńczymi duchami oraz konieczność walki z demonem
wywrócą jej życie do góry nogami. To, czego była świadkiem z boku, kiedy tego
wszystkiego doświadczała matka staje się jej osobistym doświadczeniem. Jak
poradzi sobie z tym brzemieniem? Czym jest niezwykły skarb? Jakie moce daje?
Dlaczego tajemniczej postaci zależy na przejęciu go? Jaka jest prawdziwa
przeszłość matki? Kim jest tajemniczy duch Alicji? W jaki sposób ochronić
własne dziedzictwo? Na kogo można liczyć? Te i wiele innych pytań pojawi się
już na początku całej opowieści.
„Kiedy postanawiasz się nie bać, znajdujesz przyjaciół w zupełnie
niespodziewanych miejscach”.
Jennifer Sommersby zabiera nas w podróż do starożytnej Mezopotamii, toczy wokół
niej aurę tajemnicy oraz magii, którą można wykorzystać w zależności od
intencji osoby posługującej się nią. Pierwszy tom wprowadza nas w niezwykły
świat pełen tajemnic, odkrywania zagadek z przeszłości, ale też poruszy problem
przemocy w tzw. dobrych rodzinach. Akcja toczy się wokół siedemnastoletniej Genevieve
Flannery znającej tylko życie w cyrku, będącej świadkiem szaleństw matki i z
niepokojem obserwującej jej pobyty w szpitalu psychiatrycznym, bo każde
zachowanie odstające od normy musi być leczone. A co jeśli jest ono wynikiem
obrony przed demonem, którego nikt nie może dostrzec?
„Wielkie umysły współczesnego społeczeństwa – Steve Jobs, Mark Zuckerberg –
przyznają, że codzienne życie niesie ze sobą dużo ważniejsze decyzje niż dobór
idealnej garderoby. Henry David Thoreau uważał, że ‘nasze życie rozmywa się w
szczegółach. Upraszczać, upraszczać’”.
Nastolatki pracujące w cyrku to osoby niezwykłe: nie tylko pracują, ale też
uczą się. Każdy wyprzedza szkolny materiał chociaż specjalnie nie przykładają
się do nauki. Możliwość zdobywana wiedzy we własnym tempie, poszerzania ważnych
umiejętności jest tu bardzo ważna. Każdy ma też swoje obowiązki. Genevieve Flannery
jest opiekunką słoni oraz prowadzi działalność charytatywną polegającą na
pomocy tym dużym zwierzętom. Autorka pokazuje, że codzienne czynności, małe
gesty w dużej skali mogą prowadzić do niesamowitych zmian. I tak właśnie jest w
przypadku słoni, które trafiły pod opiekę bohaterki, która wyzwoliła je z
przemocy wcześniejszych właścicieli. Mająca niezwykłą moc leczenia dotykiem
nastolatka chce wykorzystać swój talent i poszerzyć wiedzę na studiach
weterynaryjnych. Czy przejęcie mocy po matce pozwoli jej na realizację marzeń?
Jak bardzo zmieni się jej życie, kiedy w jej otoczeniu pojawi się atakujący ją Etemmu,
a bohaterka przestanie być odpowiedzialna wyłącznie za własną przyszłość, ale
będzie musiała zadbać o losy ludzkości?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz