Akcja w baśniach toczy się zwykle wokół niezwykłych wydarzeń oraz bohaterów żyjących w odległej krainie, w której wszystko jest możliwe, dlatego obok zwykłych ludzi można spotkać tu całe mnóstwo różnorodnych postaci: wiedźmy, krasnoludki, olbrzymy, wróżki, skrzaty, smoki i wiele innych. A co by było, gdyby te postaci zamieszkiwały jeden świat? Gdyby ludzie mieli możliwość kontaktowania się z nimi? A może taki świat istniał tylko stało się coś złego i dziwnego uniemożliwiającego na kontakty? Tak jest właśnie w „Kronikach skrzatów”, do których wchodzimy, kiedy na świecie panuje już dobroć oraz współpraca. Nim to nastąpiło trzeba było wielu starań oraz zabiegów.
„Kroniki skrzatów. Cz. I Marbella” to opowieść, w której dziadkowie opiekujący
się wnuczką i snujący niezwykłe opowieści o pełnej magii przeszłości. Wchodzimy
do świata ciepłej rodzinnej atmosfery. Historię otwierają przygody Arabelki,
która jest bardzo ciekawską dziewczynką mającą dużą wyobraźnię oraz chętnie
poznającej kolejne istoty. W przydomowym ogrodzie widzi stwora zjadającego
kamienie. Rano zadaje mnóstwo pytań babci (Amelce) i dziadkowi (Gutkowi), a oni
pozwalają dziewczynce na poznanie przeszłości i tego jak wiele zmian zaszło w
ich otoczeniu. Dziadkowa opowieść przeniesie nas do czasów dzieciństwa Amelki,
Gutka i Teodora. Każdy ma tu do odegrania ważną rolę. Dziewczynka mieszkająca z
babcią będzie musiała uratować Dolinę Stokrotek, odmieni świat przez swoją misję,
do której musi się stopniowo przygotować. Z tego powodu uczy się wielu rzeczy z
babcią, a w czasie urodzin dostaje od skrzata niezwykły prezent pomagający
przetrwać nawet w najtrudniejszych warunkach. Z kolei Gutek jest ślizgutkiem porwanym
od mamy. Początkowo służba u Marbelli jest trudna, ale wiedźma szybko dostrzega
jego rozsądek, inteligencję oraz pracowitość i docenia je. Z kolei Teodor jest
małym olbrzymem marzącym o psie i mającym najlepszego przyjaciela skrzata.
Marbella Atabe zabierającą młodych czytelników do baśniowego świata, który
wydaje się pełen konfliktów i czyhającego zła, a w rezultacie stosunki między
jego mieszkańcami wynikają z braku porozumienia, rozmowy, wyjaśnienia różnych
spraw. Ludzie z dnia na dzień zerwali przyjaźń z olbrzymami, a wszystko przez
to, że ktoś zniszczył im uprawy i miał duże stopy. Przekonani o swojej racji
nie chcą rozmawiać z olbrzymami. Dopiero inne spojrzenie Amelki na sprawę sprawia,
że zaczynamy się zastanawiać, kto może stać za wydarzeniami sprzed lat. Od tego
też czasu Dolinę Stokrotek zakrywa mgła i śmiałkowie ruszają, aby uratować
okolicę. Niestety każdy z nich po drodze znika. Tak jak w tradycyjnych baśniach
dzieje się tu coś złego i pojawia się bohaterka, która może odmienić losy wszystkich
mieszkańców baśniowego świata: Amelka, której towarzyszy babcia powoli
odkrywająca przed dziewczynką jej powołanie. Jednak dorośli mają zupełnie inne
wyobrażenie o naprawie świata niż mała, przyjaźnie nastawiona do życia
dziewczynka chcąca w każdym dostrzegać dobro. Nawet zła wróżka w jej oczach nie
jest zła, ale stała się ofiarą własnych emocji. Jej odwaga sprawia, że powoli
lepiej poznaje świat oraz odkrywa w sobie drzemiącą magię, która pozwoli jej
przygotować się do ważnej misji.
W książce nie mogło też zabraknąć tytułowych skrzatów: przyjazne stworzenia
pragnące, by ich opiekunowie/ przyjaciele okazywali im dużo miłości są
członkami rodzin olbrzymów, odwiedzają ludzi, opiekują się roślinami, pomagają
zwierzętom. Jednym z takich bohaterów jest Pokrzywek, który czasami miewa
zwariowane pomysły, a czasami jest niesamowicie uparty. Jednak miłość i
zrozumienie sprawiają, że wszyscy żyją w zgodzie i szczęściu. Jego przyjaciel i
towarzysz zabaw Teodor bardzo dba o skrzata, a zimą – kiedy wszystkie takie
istoty śpią – tęskni za swoim przyjacielem. Jest też Grusznik, odwiedzający
Amelkę i Borówek pielęgnujący rośliny.
Opowieść toczy się na dwóch poziomach: przeszłości i teraźniejszości. Opowieści
o dziadku Arabelki, Gutku, co nie od razu może być dla czytelnika jasne.
Dziewczynka poznaje przeszłość od różnych członków swojej rodziny: dziadków,
cioci Mirandzie, która jest dobrą wróżką, Marbelli, która przez jakiś czas była
wiedźmą. Znajomość przeszłości ma jej pomóc w lepszym zrozumienia świata. A
wszystko zaczyna się od nocnego podglądania ogrodu, obserwowania dziwnych
zwierząt i dostrzeżenia dziwnego stwora. Bohaterka zaczyna zadawać sobie
pytanie, czy te magiczne istoty naprawdę istnieją. Kolejne opowieści pozwalają
jej na odkrycie niezwykłej przeszłości jej dziadków.
Pisarka bardzo powoli wprowadza czytelników w stworzony przez nią świat. Dzięki
temu bohaterowie mają czas na cieszenie się codziennością, przeżywanie różnych
uczuć, celebrowanie świąt oraz pomaganie małym słuchaczom na zrozumienie
własnych emocji i potrzeb. Być może wielu z nich jest niczym skrzat Pokrzywek
domagający się ciągłego okazywania uczuć. Inni mogą być złośliwymi gulcami,
które odkryją, że mogą być traktowane dobrze, jeśli zmienią nastawienie do
wykonywania zadań oraz staną się życzliwsi dla słabszych.
Akcja jest niespieszna, pozwalająca dokładnie poznać bohaterów osadzonych w ich
codzienności, borykających się ze zwykłymi rozterkami oraz mającymi marzenia. Idziemy
sobie powoli z bohaterami, obserwujemy to, na co mamy okazję się natknąć i
zapewniam Was, że będzie, co oglądać.
Proste słownictwo, baśniowa otoczka sprawiają, że dzieci chętnie słuchają
kolejnych przygód. Jest to idealna opowieść do usypiania, kiedy dziecko może
zamknąć oczy i wyobrazić sobie przygody bohaterów. Niedługie rozmiary
poszczególnych rozdziałów mogą być kolejnymi opowieściami do poduszki. Ze
względu na rozmiary książka zdecydowanie przeznaczona jest do czytania przez
osobę dorosłą lub dzieci około 10 letnich.
Pisarka stosuje tu prosty zabieg uwiarygodniania opowieści: pseudonim to
również imię jednej z bohaterek. Słynąca ze złych mocy wróżka sieje postrach w
okolicy. Szybko jednak odkrywamy, że strach ma wielkie oczy, a plotki mają
niewiele wspólnego z rzeczywistością. Dobre oblicze wyłania się dzięki ufności
Gutka uchodzącego wśród mieszkańców okolicy zamczyska za głupszego i słabszego.
Szybko okaże się, że jest on nie tylko pracowity, ale i zdolny, a wróżka ma w
sobie dużo dobrych mocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz