Połabie to kraina historyczna położona w obecnych północno-wschodnich Niemczech. Leżąca między Łabą i Sławą oraz granicząca z Morzem Bałtyckim była terenem wielkich zmian i migracji ludów, podbojów frankijskich, a później niemieckich wypierających plemiona Słowian połabskich. Jest to obszar kojarzący się z buntem przeciwko chrześcijańskim najeźdźcom. Zakończenie tych walk w 957 roku przyniosło wygraną Niemców i utworzenie biskupstw w Brenneie i Hobolinie, a w pamięci zachowana jako zwycięstwo chrześcijan nad poganami. Bunt z 983 roku zakończony wypędzeniem Niemców dał 200 lat spokoju, które przerwały wojny pod pretekstem szerzenia wiary. Większość Połabia została wówczas podbita przez Święte Cesarstwo Rzymskie, a północna jego część z Rugią – przez Danię. Na podbitych terenach Niemcy rozpoczęli we wczesnym średniowieczu tzw. Ostsiedlung, czyli zasiedlanie ziem przez zwycięzców i wyniszczanie Połabian przywiązanych do swoich pierwotnych wierzeń. Była to taka sytuacja, jakby Polskę współcześnie najechali wyznawcy innej religii i kazali zrezygnować z katolicyzmu. Czasy trudne i pełne niespodzianek. Wymagały odpowiedniego przygotowania oraz postawy. Mieszkańcy tych terenów kierowali się praktycznym podejściem, ale też czasami musieli mierzyć się z tym, co przynosił im los, manipulacją kupców i byli zmuszeni do podejmowania ważnych decyzji, od których zależały losy innych plemion słowiańskich. O tych wszystkich rzeczach przeczytamy w książce Roberta F. Barkowskiego „Opowieści połabskie”.
Tom otwiera opowieść „Niewyrozumiały mąż” zabierająca nas w świat Jaruny i
Gostosza. Kiedy mężczyzna był na polowaniu do osady przywędrowali arabscy kupcy
ze świecidełkami. Niestety żona myśliwego nie może samodzielnie podjąć decyzji
o tym, czy kupić sobie błyskotki. Musi mieć zgodę męża. Jak na złość on nie wraca,
a sąsiadki przechwalają się swoimi świecidełkami, w które przystroją się w
święta. Kiedy Gostosz w końcu pojawia się w domu Jarunie udaje się namówić go na
zakup. Zwłaszcza, że biżuteria, którą sobie upatrzyła ma zdaniem sprzedawcy
magiczne właściwości i to właśnie one sprawiają, że sam naszyjnik jest jeszcze bardziej
pożądany przez nią. Kiedy jednak idzie po ukryte w lesie pieniądza, a później dociera
do Araba okazuje się, że może za te pieniądze kupić coś ważniejszego: element
zbroi, który zapewni mu ochronę w walce. Zwłaszcza, że wojna wisi w powietrzu.
Długo nie będziemy musieli czekać na starcia, opowieści o tym jak i dlaczego do
nich doszło. Wchodzimy w świat polityki, ale mamy też ciekawie pokazane
konsekwencje wyborów Gostosza, wobec którego kobiety z jego domostwa są równie
niewyrozumiałe jak i on dla nich.
Same opowieści są fikcją. Nie wiemy jak dokładnie wyglądały relacje między
mieszkańcami, jakie miejsce zajmowały kobiety i mężczyźni. Tu mamy zdecydowanie
pokazane zależności które przez wieki chrześcijaństwo wmówiło nam, że są one
normą: jest wyraźna zależność wszystkich domowników od głowy rodziny. Ale i on
czasami musi polegać na woli kobiet, które są tu osobami mającymi kontakt z
duchami i bogami. I to właśnie daje im władzę i moc kształtowania relacji,
przesuwania granicy zależności.
Zawarte w tomie historie są bardzo różnorodne. Z jednej strony zobaczymy prozę
życia, proste pragnienia, podsycanie zazdrości, a z drugiej wchodzimy do
świata, w którym gra jest o dużo większą stawkę, bo o istnienie i niezależność.
Możemy przyjrzeć się codzienności zwykłych ludzi, ich reakcji na manipulacje
wędrownych kupców i bajarzy, ale też doświadczenia najazdu. Opowieści są tu
takie, jakie bywa życie: czasami zabawne, czasami tragiczne, a czasami
wzruszające. A wszystko to osadzone w Połabiu, gdzieś w okresie pomiędzy IX, a
XII wiekiem, kiedy ten region był jeszcze słowiański. Obserwujemy osaczające Słowian
chrześcijaństwo, wiarę w czary, wróżby i dawnych bogów. Dostajemy opis
prawdopodobnych tradycji oraz zależności.
Każde opowiadanie zabiera nas w świat innego bohatera. Poznamy odważnego i
walecznego Gostosza, który zamiast korali dla żony kupuje uzbrojenie,
Nieśmiecha odrzucanego przez nietypowy wygląd, Niklota, władcę obodryckiego, zmuszanego
do przyjęcia chrześcijaństwa, Henryka Lwa, księcia Saksonii, i historię jego przydomku,
wielebnego Ludolfa porzucającego kościelne życie dla pomszczenia śmierć brata
Przemysława, Słomkę stróżującą na Rugii. Autor opisuje zwyczaje panujące w
wioskach i na dworach. Możemy zobaczyć jak wyglądały narady wojenne i uczty.
Snute opowieści pozwalają przenieść się do przeszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz