W nauce wiele rzeczy się upraszcza, poszukuje wzorców posiadających wspólne cechy, analizuje i próbuje falsyfikować. Dopóki jednak teoria nie jest podważona jest obowiązującą, jeśli jest na jej istnienie wystarczająca ilość dowodów. Nieco trudniejsze jest to w przypadku nauk społecznych. A szczególnie takich, które próbują zebrać różne zachowania ludzi pod określonymi nazwami. Opisy przypadków i rozproszenie informacji mogą przynosić zamęt. I tu z pomocą przychodzą monografie naukowe będące czymś w rodzaju przeglądu literatury. Tak jest właśnie w przypadku książki Stephena M. Johnsona „Style osobowości”.
Książka jest obszerna, zawiera podstawowe informacje, wskazówki, gdzie można
szukać informacji i niestety też odwołanie to tzw. zimnych matek, których teorię
przerabiałam na sobie w kontekście autyzmu u dziecka, więc mam bardzo mieszane
uczucia do niektórych fragmentów i wiem jak niesamowicie krzywdząca jest to
teoria. Do tego mamy tu naprawdę paskudne tłumaczenie i zapewne tylko studenci
kierunków humanistycznych po nią sięgną, bo jest to publikacja naukowa, z
naukową terminologią i pisana typowo jak polskie monografie naukowe, czyli jest
ciężko i topornie, ale jeśli przywykniecie do takiego stylu przekazywania
wiedzy to będzie łatwiej i szybko przejdziecie przez treści. Trudno mi ocenić
ich wartość, ponieważ nie jestem specjalistką w tej dziedzinie. Czytałam
bardziej z pozycji czytelniczki, która chce zdobyć wiedzę w tej dziedzinie. I
muszę przyznać, że wszystko dokładnie rozpisane, wyjaśnione, pokazane
mechanizmy obronne. We mnie też powstał mechanizm obronny w czasie lektury, ale
to właśnie przez osobiste doświadczenia z niektórymi obalonymi teoriami. W
każdym razie po tej lekturze mam całą masę rzeczy do sprawdzenia i
zweryfikowania w źródłach badaczy zajmujących się osobowościami.
Założenie tworzenia typów charakteru jest takie, że powstają one w dzieciństwie
z naciskiem na pierwsze lata. Są to zachowania nieświadome, które były
odpowiedzią na zachowanie matki, a później rodziców. Autor zabiera nas w świat
konfliktów, ale wyjaśnia też, że niemożliwy jest świat bez nich, bo pary tworzą
osoby z różnych środowisk, a rodzicielstwo jest szczególnym sposobem oddziaływania
na innego człowieka. Często określony sposób wychowywania, tłumienie instynktów,
a także sprzecznych zachowań wpływa na to jak dziecko odbiera świat, jak
reaguje na różnorodne sytuacje w dorosłym życiu. Bardzo ciekawe były dla mnie
informacje na temat tego, że noworodki potrafią rozpoznać to tekst, który już słyszały
od nowego. W samym kontekście powstawania typów osobowości zapalało mi się
jednak światełko: „a co w przypadku rodzeństwa o całkowicie odmiennym charakterze
wychowanych przez tych samych rodziców w ten sam sposób?”.
Mimo mojego uprzedzenia przez odwołanie się do teorii zimnych matek, które
jednak ciągle jeszcze w psychologii pokutuje w książce Johnsona znajdziemy
wiele ciekawych rzeczy na temat psychiki człowieka. Autor opisuje obowiązujące
teorie na temat tego skąd biorą się określone zachowania, gdzie można szukać źródeł
nieśmiałości, niepewności oraz krzywdzenia siebie i nieumiejętności wchodzenia
w zdrowe relacje z innymi ludźmi. Wygląda to ciekawie, ale przy tego typu pomysłach
trzeba pamiętać, jakie są źródła owych teorii: badania Leo Kannera, który na
podstawie zachowań małp miał udowodnić kobietom, że ich obecność na rynku pracy
krzywdzi dzieci. Patrząc na wszelkie opowieści o znaczeniu zachowania matek w
tym kontekście naprawdę jest się nieufnym. Zwłaszcza, kiedy ma się świadomość,
że były to badania opłacone przez środowisko, któremu zależało na powrocie kobiet
po wojnie do domów i kiedy zdamy sobie sprawę, że nie opisuje się tych wszystkich
dzieci, które powinny były być wówczas problematyczne przez ową nieobecność
tylko małpy. A wisienką na torcie jest podważenie owych rewelacji. I kiedy
patrzymy na rewelacje na temat znaczenia zachowań matek to niestety nie można piać
z zachwytu.
Przejdźmy jednak do tego, co znajdziemy w książce. Johnson zabiera nas w świat
stylów charakterów, pokaże, z jakimi mechanizmami obronnymi mamy do czynienia,
jakie cechy wyróżniają się w kontekście określonej osobowości, poznamy opisy
różnych przypadków. Znajomość opisanych rzeczy pozwoli na uważniejsze obserwowanie
otoczenia, dystansowania się i pomagania sobie w relacjach z innymi. Zobaczymy
jak bardzo nawyki kształtują nasze życie, poznamy teorie na temat różnych
psychopatologicznych zachowań i dostaniemy wskazówki, w jaki sposób powinniśmy
zachowywać się jako rodzice. Cenne spostrzeżenie jakim dzieli się tu autor to
niepopadanie w skrajności: ani nadmierna religijność ani zbyt duża swoboda nie
służą dzieciom. Poruszy on też problem molestowania dzieci. Wejdziemy w świat
zachowań pedofilskich, które opisane są zdecydowanie zbyt delikatnie (nudyzm). Poznajemy
tu uczucia, zachowanie oraz procesy poznawcze wynikające z każdego stylu
charakteru oraz wskazówki, w jaki sposób pracować, wyzwalać się z klatek
utrudniających rozwój i nawiązywanie więzi z innymi. Poznamy tu takie style
charakteru: schizoidalny, oralny, symbiotyczny, narcystyczny, masochistyczny,
histrioniczny, obsesyjno-kompulsywny. Nacisk jest tu na style charakteru a nie
zaburzenia osobowości, dzięki czemu poszukiwanie radzenia sobie z określonymi
problemami będzie traktowane jako korekta charakteru. Dzięki dokładnym opisom
łatwo będzie można dowiedzieć się, jakie typy charakteru sią ma, który jest
dominujący, jakie to niesie konsekwencje oraz z jakimi wyzwaniami się wiąże.
Wszystko to w dość topornej, naukowej formie, z licznymi powtórzeniami opisów,
rozbudowywaniem wyjaśnień. Czyta się ją wolno, bo trzeba przeanalizować kolejne
przeczytane informacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz