"Ubongo" to już dość duża kolekcja gier-łamigłówek Grzegorza Rejchtmana. Różne warianty dają odmienne możliwości i pozwalają na rozwijanie innych umiejętności. Tym razem odsłona „Ubongo Duo”, czyli gra dla dwóch osób. Wielkim plusem tej gry są bardzo proste zasady. Twórca przewiduje, że jest to rozrywka dla graczy od 8 roku życia. Myślę, że z powodzeniem można sięgnąć wcześniej, a wszystko przez to, że reguły są naprawdę niesamowicie proste i można je łatwo wytłumaczyć młodym graczom. Poziom trudności jest dość duży, ale jest taki dla każdego, kto zaczyna przygodę z tego typu łamigłówkami. Później jest łatwiej, bo mamy wyrobioną wyobraźnię przestrzenną. Wielkim plusem jest tu mała powtarzalność rozgrywek. Do tego (jak i w innych grach Grzegorza Rejchtmana) mamy tu nacisk na rozwiązywanie problemów, poszukiwanie rozwiązań przez myślenie i intensywne skupienie. Do tego sama gra jest niesamowicie prosta zarówno pod kątem wyglądu, jak i kolejnych rozgrywek.
„Ubongo” to gry, w których zadaniem graczy jest układanie kolorowych kafelków
tak, by zapełnić pola widoczne na planszy. Ważny jest tu czas układania. To
sprawia, że trudniej jest wygrać, ale z drugiej strony wyrównuje szanse z tymi
mniej doświadczonymi graczami, bo ułożenie wzoru może być dla dorosłych graczy
nieoczywiste.
„Ubongo Duo” stworzono z myślą o dwóch graczach. Mamy tu bardziej skomplikowane klocki niż w innych wersjach i 360 zadań. Każdy z graczy wykonuje to samo zadanie. Wygrywa ten. Kto ułoży pierwszy. Do tego mamy tu dwa poziomy trudności, co pozwala dostosować plansze do poziomu trudności innych graczy tak, aby każdy miał szansę wygrać. Kolejnym plusem jest to, że można w nią też bez problemu grać samodzielnie. I właśnie z tego powodu świetnie sprawdza się jako pomoc do terapii.
W pudełku znajdziemy dwustronną planszę punktacji, 2 pionki, 42 kafelki, 18
plansz zadań, kostkę dwudziestościenną.
Każda wersja Ubongo daje inne możliwości rozgrywek i do wykorzystania są
kafelki o innych kształtach, co urozmaica zabawę i pomaga ćwiczyć
spostrzegawczość oraz wyobraźnię przestrzenną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz