Joseph Thornborn, Ostatnie Objawienie, tł. Katarzyna Kubis, Kraków "Wydawnictwo Rafael" 2012
W książce znajdziemy wszystkie znane nam z mediów sprawy:
pedofilię, tajne dokumenty, kontrowersje wokół kościoła, problemy z nadwagą i
wszelkimi chorobami, romanse, zabójstwa. Wszystko toczy się powoli wokół ikon i
zaginionego testamentu Marii, który został ukryty z nieokreślonych powodów.
Mimo tego bogactwa autor powoli wprowadza nas w tajemniczy świat wschodniego i
zachodniego chrześcijaństwa. W historyczne wydarzenia wplątana jest akcja
książki, a czasami historia naginana jest do granic możliwości, więc nie należy
powieści traktować, jako źródła wiedzy. Główni bohaterowie to dość specyficzna
para: otyły i nieco nieporadny dziennikarz na diecie, która go męczy oraz
przebojowa i wszechstronnie wykształcona pani archeolog (Indiana Jones w spódnicy).
On pisze bloga, ona liczne prace naukowe; oboje są bardzo wierzącymi osobami,
dla których kwestie wiary są bardzo ważne, a podróż do korzeni jest nie tylko
doświadczeniem zawodowym, ale i duchowym.
Książka jest napisana w stylu Dana Browna, ale z drugiej
strony barykady. Świat, w którym żyją wierzący bohaterowie i pragnący, by inni
zaznali szczęścia wiary. Nie znajdziemy tu szybkiej akcji typowej dla „Kodu
Leonarda da Vinci” czy innych książek tego pisarza. Wszystko będzie odkrywane
powoli i mozolnie, jak w „Wahadle Foucaulta” Umberta Eco, ale bez naszpikowania
wiedzą.
„Ostatnie objawienie” Josepha Thornborna skierowane jest do
osób, które lubią książki z wątkiem kryminalnym przeplatanych naukowym i
dziennikarskim światkiem tak małym jak w „Małym światku” Davida Lodge'a, ponieważ
wszyscy wszystkich znają, albo znają osoby, które znają dane osoby, które
należy znać. Książka na pewno zainteresuje osoby wierzące oraz te, które
interesują się potencjalną historią kościoła. Autor wprowadzi czytelników w
klimat miejsc, do których udają się podróżujący, przekaże wiedzę związaną z
obrządkami i wizerunkami świętych a także starych pism. Język jest prosty i
poprawny, przez co czytelnik będzie czytał swobodnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz