Męski
brak pewności, co do posiadania kobiety (w końcu są zdobywcami i
wszystko, co zdobędą jest ich własnością) kończy się wraz z podpisaniem
aktu małżeństwa. Wówczas już nie musi on ciągle być w dobrym nastroju,
sypać żartami, poświęcać się dla niej (jeśli umycie wspólnych naczyń czy
przyniesienie zakupów można nazwać poświęceniem). Zapominają też o tym,
że kobiety (ich żony) czasami po prostu potrzebują, by byli w trudnych
dla nich chwilach, a nie tylko wtedy, kiedy wyglądają i czują się
kwitnąco.
Wiele
młodych małżonków, kiedy kobieta zachodzi w ciążę korzysta z okazji i
pracuje na wyjazdach. Argumentują to często potrzebą zarobienia na
potomka czy brakiem środków na możliwość wspólnego mieszkania, co kończy
się tym, że ona mieszka w jednym miejscu, a on w drugim i czasami raczy
ją odwiedzić.
Kobieta
w pierwszych miesiącach ciąży wymaga szczególnej opieki ze względu na
uciążliwe mdłości. Często nie jest w stanie samodzielnie zrobić sobie
zakupów czy nawet wstać z łóżka, aby w kuchni zrobić sobie coś do
jedzenia, ponieważ wszelkie próby kończą się w toalecie. Czy opuszczona i
obolała kobieta jest szczęśliwa z powodu swojego związku? Wątpię.
Pewnie często stwierdza, że małżeństwo było największym błędem, jaki
popełniła.
Kiedy
mijają już mdłości przychodzą różnorodne bóle: brzucha, głowy nóg,
kręgosłupa i czego tylko zechcecie. Ociężałość nie pozwala jej na
normalną aktywność. Mówi się, że ciąża to wspaniały okres w życiu
kobiety. Pewnie jest, jeśli któraś z nas lubi się męczyć. Tak naprawdę
jest to czas oczekiwania w przerażeniu na to, co będzie. Na poród, który
niesamowicie boli i trwa kilka godzin, na problemy z zajmowaniem się
dzieckiem. Wiele z nas nie oczekuje specjalnej uwagi. Potrzebujemy tylko
tego durnego bycia przy nas, a jeśli mężczyzn na to nie stać, bo im
wygodniej spotkać się ze znajomymi czy popracować gdzieś z dala od tego
braku estetycznych wrażeń, jakie możemy zaznać podczas ciąży i porodu.
Na
szczęście jeszcze istnieje wielu wspaniałych mężczyzn, którzy otaczają
swoje wybranki czułością, którzy kiedy kobieta w nocy spędza czas w
toalecie stara się jej towarzyszyć i ulżyć w cierpieniu, którzy w chwili
przerażenia wynikającego z oczekującego porodu potrafią przytulić,
zabrać na spacer, a w czasie porodu towarzyszyć ukochanej, aby było jej
łatwiej.
To
jak kobieta traktuje swojego partnera w dużym stopniu zależy od tego,
gdzie on był i co robił, kiedy ona cierpiała. Niejednokrotnie mężczyźni
bywają zdziwieni oschłością swoich żon po porodzie. Nigdy nie przyjdzie
im do głowy, że może sami przyczynili się do tego stanu związku, że
podczas samotnego cierpienia uczucie mogło po prostu zgasnąć i jest z
nimi z przymusu.
Woow! Aniu pojechałaś.... , ale prawdziwie. Zastanawia mnie tylko dlaczego małżonkowie często nie sa przyjaciółmi.... Tak oczywiście kochają się, ale nie są przyjaciółmi.... Mój mężu ( chociaż przerażało go to ) postanowił być przy porodzie, ale wyszło inaczej. To jest przyjaciel.... :-)
OdpowiedzUsuńMój mąż był ze mną. Sam zdecydował. Było ciężko. Cieszę się, że był, bo nagle zaczął pisać doktorat (odkrył, że jest powaznym ojcem, głowią rodziny) i się wziął do roboty, bo już wiedzieliśmy, że nie ma szans na mój powrót do pracy
Usuńdepresja poporodowa
OdpowiedzUsuńU kogo?
Usuń